Na szczęście nikt nie ucierpiał w dzisiejszym zdarzeniu, jakie miało miejsce po południu na jednej z lubelskich ulic. Od jadącego trolejbusu odpadło koło.
Tzw.OC po zjeżdzie to kpina i śmiech na sali.Majster jakich wielu na warsztacie każe machać kierownicą bo sprawdza luzy w zawieszeniu.potem przejdzie z latarką pod wozem i stwierdza stan.Najczęściej werdykt brzmi”NA GOTOWOŚĆ”.A potem różne niespodzianki na mieście.Tam jest zasada że dopóki wóz nie zjedzie na holu to jest sprawny.
Pewnie pseudofachowcy z serwisu z grygowej
robili
Tzw.OC po zjeżdzie to kpina i śmiech na sali.Majster jakich wielu na warsztacie każe machać kierownicą bo sprawdza luzy w zawieszeniu.potem przejdzie z latarką pod wozem i stwierdza stan.Najczęściej werdykt brzmi”NA GOTOWOŚĆ”.A potem różne niespodzianki na mieście.Tam jest zasada że dopóki wóz nie zjedzie na holu to jest sprawny.