Nietrzeźwy kierujący audi uciekał przed policją, uszkodził BMW
12:17 11-02-2025 | Autor: redakcja

W nocy z soboty na niedzielę, w miejscowości Łabunie, doszło do niebezpiecznego incydentu, w którym nietrzeźwy 21-latek uszkodził zaparkowane BMW, a następnie uciekał przed policją. Młody mężczyzna, kierując audi, jeździł po parkingu w stanie nietrzeźwości, po czym odjechał, nie reagując na wezwania mundurowych do zatrzymania pojazdu. Policja została powiadomiona o zdarzeniu przez dyżurnego zamojskiej komendy i natychmiast wysłała patrol w celu przeprowadzenia kontroli drogowej.
Funkcjonariusze szybko zauważyli opisywany samochód na jednej z ulic w Łabuniach. Po użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, próbowali zatrzymać kierowcę audi. Mężczyzna jednak zignorował polecenia policji, gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę, wyjeżdżając na drogę krajową numer 17. Kierując się w stronę Tomaszowa Lubelskiego, w Wólce Łabuńskiej zjechał na teren prywatnej posesji, pozostawił samochód, a następnie kontynuował ucieczkę pieszo wraz z pasażerem.
Policjanci natychmiast ruszyli za mężczyznami i szybko ich zatrzymali. Okazało się, że kierowca audi, 21-letni mieszkaniec gminy Trawniki, miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Jego pasażer, 29-latek z gminy Milejów, również był nietrzeźwy, z ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Dodatkowo, policjanci ustalili, że 21-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Obaj mężczyźni zostali osadzeni w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu 21-latek usłyszał zarzuty. Kierowca odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów oraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Oba przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności do 5 lat.
Na początek powinien zaliczyć 200 dni odsiadki. Reszta kar później.
„Dodatkowo, policjanci ustalili, że 21-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.”
Taki młody, a już tak utytułowany. Zdolny, młody człowiek. Świetlana przyszłość przed nim.
Ile to ja razy słyszałem, że poza drogami publicznymi prawo nie obowiązuje, a policja nie może nic zrobić. A tutaj akcja miała miejsce na parkingu, pewnie pod remizą czy kościołem, czy poza drogą publiczną.
aŁdi – koniec komentarza