Nie zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni. Peugeot wjechał w bok trolejbusu (zdjęcia)
20:14 17-02-2021
Do zdarzenia doszło w środę kilkanaście minut po godzinie 19 na rondzie Krupskiego w Lublinie. Na skrzyżowaniu ul. Droga Męczenników Majdanka, Dekutowskiego i Franczaka „Lalka” zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i trolejbus komunikacji miejskiej.
Jak wstępnie ustalono, kierujący peugeotem mężczyzna poruszał się ul. Franczaka „Lalka” od strony Kalinówki. Wjechał w bok znajdującego się na rondzie trolejbusu. Na miejscu interweniowała policja i nadzór ruchu MPK.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Jak nam przekazano, mężczyzna z peugeota nie zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni w wyniku czego auto wjechało na rondo, z którego zjeżdżał trolejbus. Na miejscu pracują funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy ustalają szczegółowe okoliczności kolizji. Nie ma większych utrudnień w ruchu.
(fot. nadesłane – Piotr, lublin112)
Sam dziś o mały włos nie przywaliłem w tył osobówki, ślisko jak jasna cholera, lepiej nie ruszać się z domu .
nie zauważył, że śnieg, mróz i ślisko może być
i że trzeba zaczynać hamować 50 m przed stopem?
no to może się nauczy, jak zapłaci za klepanie, szpachlę, lakier, lampę i zderzak
do tego modelu szrot plus robocizna, w trzech tysiakach się zmieści
tylko na śniegu i mrozie hamuje się 50 metrów przed stopem? a latem przejeżdża się na pełnej prędkości?
Latem hamuje się 31 metrów przed stopem.
Chyba ty hamujesz 50 m przed skrzyżowaniem. W 3 tysiącu ??, nie kompromituj się..
Jechałem za nim. Hamował 150m przed wjazdem na rondo. STOPU – nie ma i jak nie wiesz to się nie wypowiadaj.
…ale jak miał wyhamować skoro NIE WIEDZIAŁ, że musi ??!!??
jak sie nei umi jezdzic trza chodzic z buta a to tez trza miec rownowage
Trza…??
no i wiejski studenciak ma problem. Wczoraj jakiś cep po Jana Pawła jeżdził slalomem takim samym peżotem ze światłami tylnymi po tjuningu – może to ten sam?
no dokładnie dzbany lubelskie winią kierowce że drogowcy śpią, wina jest tylko i wyłącznie po stronie zarządcy drogi, w niemczech by jeszcze typ dostał odszkodowanie, w polsce to on jest winny, jak babka się na schodach wywróciła przed urzędem wina urzędu bo nie odśnieżyli, jak na drodze szklanka i w kogoś uderzysz twoja wina nie dostosowałeś prędkości do warunków, no brawo inteligenci. skoro płacimy miliony na utrzymanie dróg a drogi są w opłakanym stanie w zimie, gdzie na DW 835, przy zjeździe do giełczwi, jedziesz pod prąd mimo że 2 pasy z naprzeciwka, bo szosa zasypana, i co niecały tydzień temu w tym miejscu wypadek, oczywiście wina kierowcy powinien jechać po pół metrowej zaspie. przykro mi patrzeć na wasze buractwo i zawistność. nie wiem jak wyskoczy typ z pistoletem i strzeli do ciebie jest twoja wina bo mogłeś któredy indziej iść?? kpina. nie przyjmować mandatu, i sprawe do sądu z oskarżeniem zarządcy drogi.
o tu się je….ij
1. Jeżeli wpadniesz do jeziora i się utopisz to winne temu są Wody Polskie, bo nie było tabliczki: uwaga woda, tak samo jak w środku lutego drogowcy nie wystawili tabliczek: uwaga ślisko?
2. „przy zjeździe do Giełczwi, jedziesz pod prąd mimo że 2 pasy z naprzeciwka, bo szosa zasypana” – a gdy na autostradzie jest korek, i nie da się przejechać, to można wjechać na przeciwną jezdnię i jechać pod prąd. W razie czego, gdyby zdarzył się wypadek, to powiemy, że nie dało się przejechać prawą jezdnią, bo była na niej „pół metrowa zaspa”, czy jakaś inna przeszkoda.
To jest naprawdę mocne. Wjechać na pas przeciwny, zderzyć się z jadącym prawidłowo i nie poczuwać się do winy.
3. ” jak wyskoczy typ z pistoletem i strzeli do ciebie jest twoja wina bo mogłeś którędy indziej iść” – ale to jest koronny argument pogromców pieszych przy potrąceniu pieszego na PdP, czy rowerofobów, gdy rowerzysta zostaje poszkodowany w wypadku. Wtedy właśnie na forum można wyczytać, że:
-pieszy mógł poczekać, pieszy mógł pójść 2×500 metrów dalej i przejść na skrzyżowaniu ze światłami, albo przejściem podziemnym kilometr dalej, pieszy powinien chodzić w kamizelce, itp.
-rowerzysta powinien jechać po chodniku, albo w ogóle nie powinien jechać rowerem bo mógł przecież jechać samochodem i nic by się nie stało
4. Jeszcze, co zderzenie przy zjeździe do Giełczwi, to staram sobie wyobrazić twoją tolerancję dla np. oceny potrącenia pieszego poruszającego się jezdnią (z powodu zasypanego chodnika, czy nawet z powodu braku chodnika). Przecież wtedy 75% osób na tym forum napisałoby, że to wina pieszego, bo nie powinno go być na jezdni.
Jeżeli tolerujesz jazdę pod prąd (bo np. nie da się przejechać prawidłowo), to będąc konsekwentnym, powinieneś np. tolerować jazdę hulajnoga po jezdni, jeżeli na skutek krzywego chodnika, nie da się jechać hulajnogą po takim chodniku. Mam rację. Dla wszystkich jesteś taki wyrozumiały?
Cofnij się parę lat wcześniej gdy królem był pan z PO. Noo taaki mamy klimat.