Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie zauważyła pieszej na przejściu. Kobieta trafiła do szpitala (zdjęcia)

Miała zielone światło i przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych. Została jednak potrącona. Trafiła do szpitala.

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 15:20 na al. Kompozytorów Polskich w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Kameralną i Braci Wieniawskich piesza została potrącona przez samochód osobowy. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja.

Jak wstępnie ustalono, kierująca oplem starsza kobieta wyjeżdżała z ul. Kameralnej i wykonywała manewr skrętu w lewo, w kierunku centrum. Na oznakowanym przejściu potrąciła pieszą.

Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia. Nie ma większych utrudnień w ruchu.

Nie zauważyła pieszej na przejściu. Kobieta trafiła do szpitala (zdjęcia)

(fot. lublin112)

13 komentarzy

  1. Dla starszej pani kierującej samochodem ten manewr skrętu w lewo powinien być jej ostatnim. Pocieszające jest to, że od 60-roku życia komunikacja miejska jest bezpłatna.

  2. A czemuż nie zarekwirowali jej uprawnienia?

    • Moze ma jakiegoś znajomego sędziego, albo prokuratora albo,albo,albo… Zostaje tylko życzyć sprawiedliwego losu-żeby ktoś jej zrobił tak samo.

    • Policja nie może zabierać uprawnień wydanych przez cara Mikołaja.

  3. Czy ktoś mógłby mi wytlumaczyć jakimi to kryteriami kierują się panowie policjanci , zatrzymujacy prawo jazdy sprawcy wypadku czy kolizji ? Bo z tego co czytam ,to jest to na zasadzie „widzimisię ” policjanta …a jak wiadomo każdemu widzi się to inaczej i za to samo jednemu zatrzymają a innemu nie .Kryteria powinny być jasno i przejrzyscie określone żeby nie było w tej kwesti watpliwosci komu się zatrzymuje a komu nie …

  4. tej pani jako kierowcy już dziękujemy…

  5. A ja jak idę przez przejście na zielonym świetle to i tak się rozglądam i patrzę, czy samochody się zatrzymują. Od 2003 roku, od kiedy mieszkam w Lublinie, byłbym potrącony na zielonym osiem razy gdybym tego nie robił. Nic mnie to nie kosztuje. Wolę sam zadbać o swoje bezpieczeństwo niż oddawać je w ręce kierowcy który może być: stary, młody, pijany, naćpany, zdenerwowany, niewyspany, chory, na telefonie, głupi. I tak uczę swoje dzieci. Zapalenie się zielonego nie jest sygnałem do przechodzenia, tylko do upewnienia się, czy pojazdy się zatrzymały i dopiero potem ruszenia. A, kierowcą też jestem, już dwadzieścia lat 🙂

    • Kris ja tez tak robię. Też uczę tego dzieci… Tylko pytanie do czego ten świat zmierza? żeby człowiek idąc po ulicy nie mógł się czuc bezpiecznie. Ja rozumiem ze wypadki to głównie czynnik ludzki i nie da się wyeliminować w 100%.
      Jednak w tej chwili nie robi się kompletnie NIC żeby chociaż je ograniczyć. Wypuszcza się starych,młodych,chorych,głupich i w żaden sposób potem nie kontroluje nawet stanu zdrowia. Na co się liczy? ze taki co nie powinien sam podejmie decyzje o niewsiadaniu za kółko?
      Widać na załączonym obrazku-wygoda własnego tyłka ponad wszystko. Zwłaszcza ponad życie nasze i naszych bliskich.

Z kraju