Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Najpierw masowo padały małże, teraz ryby. Są już wyniki badań wody z zalewu w Nieliszu

Z zalewu w Nieliszu wyłowiono już ponad 1,3 tony śniętych ryb. Wszystkie są jednego gatunku. Wiadomo już, że woda jest czysta. Wykryto za to wirusa i pasożyta. Wędkarze potwierdzają nam, że problem ten jest znany od kilku lat.

Analiza próbek wody pobranej z zalewu w Nieliszu nie wykazała, aby znajdowały się w niej substancje mogące powodować śnięcie ryb. Co ważne, badania wskazują, że w niektórych miejscach woda ma nawet pierwszą klasę jakości. Oznacza to, że biologiczne elementy nie są w żaden sposób zakłócone. Również wartości parametrów fizyczno-chemicznych mieszczą się w normie. Zanotowano jedynie podwyższony poziom tlenu oraz wysoką temperaturę wody, jednak związane jest to z obecnie panującymi warunkami atmosferycznymi.

Tym samym woda w żaden sposób nie wpłynęła na sytuację, jaka występuje w zalewie. Mowa o masowym śnięciu ryb, jakie notowane jest od ubiegłego weekendu. Dotyczy to jednak tylko jednego gatunku – karasia srebrzystego. Jak już informowaliśmy, pierwsze zgłoszenia o śniętych rybach pojawiły się 19 sierpnia. Przyducha została praktycznie od razu wykluczona, właśnie z uwagi, iż padały same karasie. Dlatego też skupiono się na badaniach wody oraz samych ryb.

Teraz już wiadomo, że potwierdzają się początkowe podejrzenia, iż przyczyną śnięcia karasi jest choroba wywołana wirusem KHV. Rozprzestrzenia się ona bardzo szybko w zbiorniku atakując gatunki karpiowate. Jednak wirus rzadko doprowadza do masowego śnięcia ryb. W tym przypadku jednak wpływ na sytuację miała również tasiemczyca, którą wykryto u padłych karasi. W wyniku tego ryby zaatakowane przez pasożyta były bardziej podatne na działanie wirusa. Jak nam przekazują wędkarze, z tasiemcem u ryb złowionych w zalewie spotykają się już od trzech lat.

Przypomnijmy, to już kolejna, podobna sytuacja na tym zalewie w tym roku. W lipcu masowo padały tam szczeżuje wielkie. Jest to największy spośród małży występujących w Polsce. Zamieszkuje wyłącznie dobrze natlenione i czyste zbiorniki wodne, głównie jeziora i stawy. Co ważne, małż ten jest wskaźnikiem zanieczyszczenia wód. Dlatego też, od razu wszczęty został alarm. Badania jednak również wykazały, że woda jest czysta. Wstępnie wiadomo już, że przyczyną padania małży była przyducha.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

6 komentarzy

  1. No to super specjalisci sie zajmuja sprawa… karasie nie choruja na khv tylko KARPIE- koi, sazan etc…

  2. Wszystko wiadomo,a zarazem nic

  3. Winna jest rtęć w wodzie ja wam to mówię .

    • Potwierdzam, szwagra ojca brat widział, jak jakaś osoba niskiego wzrostu kręciła się tam po zmroku i coś aby brzęczało w torbie. Pewno Sami wiecie Kto tłukł termometry do wody. ŻĄDAMY: Natychmiast oddać próbki wody do analizy w niemieckim labolatorium!

  4. kolejne chińskie gó…

  5. Tusk z Niemcami zatruli Nielisz tak jak odrę ?
    Na tvp mówili ?

Z kraju