Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na powitanie Nowego Roku w Teatrze Muzycznym w Lublinie wystąpi gwiazda operowa światowej sławy. Sprawdź repertuar na styczeń

Znakomitą polską artystkę międzynarodowego formatu – Małgorzatę Walewską – śpiewającą w dwunastu językach, a biegle posługującą się pięcioma, już niebawem będzie można podziwiać na deskach Teatru Muzycznego przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej 5 w Lublinie.

Wielbiciele operetek oraz najmłodsi widzowie też znajdą coś dla siebie w styczniowym repertuarze.

„Małgorzata Walewska filmowo” – to tytuł spektaklu muzycznego, w którym ta wspaniała śpiewaczka dwukrotnie zaprezentuje się lubelskiej publiczności już w drugi styczniowy weekend (w sobotę 8 stycznia, godz. 18.00 oraz w niedzielę 9 stycznia, godz. 17.00).

– Mamy dla Państwa fantastyczną niespodziankę – anonsuje wybitną mezzosopranistkę dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie Kamila Lendzion – na naszej scenie wystąpi doskonała Carmen, gwiazda opery, która śpiewała na deskach najważniejszych światowych teatrów, jak choćby Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Tym razem zaskoczy i pokaże inną stronę swojej artystycznej duszy… Wspólnie z uznanym pianistą Lechem Napierałą, absolwentem Uniwersytetu Muzycznego w Wiedniu, obydwoje zabiorą widzów do świata filmu i musicalu: będzie komediowo i kabaretowo, ale także nostalgicznie i wzruszająco… Więcej dodawać nie trzeba: głos, osobowość i charyzma Małgorzaty Walewskiej są najlepszą rekomendacją.

Podczas koncertów zabrzmią takie utwory, jak „Don’t Cry for Me Argentina”, „New York, New York”, „Hijo de la Luna”, „Summertime” czy „Moon River”.

Po ogromnym sukcesie sprzed dwóch lat premiery widowiska „Hallo Szpicbródka” w reżyserii Mirosława Siedlera, tytuł ten powróci w kolejny weekend miesiąca (14-15 stycznia, piątek-sobota, godz. 18.00) jako adaptacja sceniczna według scenariusza filmowego Ludwika Starskiego. Jeśli film Janusza Rzeszewskiego i Mieczysława Jahody z 1978 roku „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”, jest wciąż jednym z największych przebojów w historii polskiego kina, to lubelski spektakl stał się wielkim teatralnym przebojem.

– Dwudziestolecie międzywojenne, Warszawa – konkretyzuje czas i miejsce akcji dyrektor Kamila Lendzion,  śpiewaczka, aktorka, reżyser i menedżer kultury. – Teatrzyk rewiowy „Czerwony Młyn” przeżywa finansowy i artystyczny kryzys. Na scenie i za kulisami, szkoda gadać. Na widowni pustki, a właściciel nie ma już pieniędzy na wypłaty dla artystów. Gdy w Teatrze pojawia się komornik i chce zająć majątek Teatru, niespodziewanie zjawia się także elegancki dżentelmen, inżynier Fred Kampinos i proponuje swoją pomoc w ratowaniu sceny bo… kocha Teatr? A może ma zupełnie inny cel? Bardziej od tego, co dzieje się na scenie, interesuje go jednak tancerka Anita i sąsiadujący z teatrem Bank… Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Fred Kampinos zakocha się… w Teatrze? Widzowie przekonają się o tym w trakcie spektaklu – dodaje.

Dwukrotnie o godz. 10.00 – 19 stycznia (środa) oraz nazajutrz 20 stycznie (czwartek) – artyści Teatru Muzycznego wystawią widowisko dla dzieci.

„O krasnoludkach i sierotce Marysi” – to bajka, która przygotowana została na podstawie baśni literackiej Marii Konopnickiej pod tym samym tytułem – zauważa Kamila Lendzion. – Jerzy Turowicz, autor scenariusza i jednocześnie reżyser, wprowadził do spektaklu nowe postaci, uwspółcześnił bajkę. Młodziutka publiczność będzie więc mogła śledzić nieznane dotąd historie o krasnoludkach i o sierotce Marysi. Wśród wielu przygód spotykają oni na swojej drodze gęsi, żabę która śpiewać nie potrafi, ale śpiewa, lisa Sadełko…

Natomiast pod koniec miesiąca (sobota-niedziela, 29 stycznia o godz. 18.00 i 30 stycznia o godz. 17.00), będzie można obejrzeć „Barona Cygańskiego” w reżyserii Zbigniewa Czeskiego. W obydwu spektaklach udział bierze po 100 wykonawców (soliści, chór, balet, orkiestra).

– To z pewnością najpopularniejsze i najbardziej lubiane dzieło Johanna Straussa (syna) – operetka w trzech aktach, której premiera miała miejsce w 1885 roku w Wiedniu – konstatuje dyrektor Kamila Lendzion. – Historia pięknej Cyganki – Saffi i jej miłości do węgierskiego szlachcica – Barinkaya, stała się inspiracją dla wielu pięknych melodii oraz malowniczych scenerii. Cygański żywioł przeplata się tu z wiedeńską elegancją, humor z refleksją, wielkie sceny zbiorowe z nastrojowymi ariami i duetami, a muzyka Johanna Straussa nie wymaga rekomendacji.

Akcja spektaklu rozgrywa się na pograniczu węgiersko-tureckim w połowie XVIII w. Do zrujnowanej posiadłości, na której swój obóz rozłożyli Cyganie, (a według legendy znajduje się zakopany stary turecki skarb) powraca po światowych wojażach syn dawnego wojewody Sandor Barinkay (tytułowy Baron Cygański). Na dzień dobry otrzymuje od starej Cyganki Czipry wróżbę dotyczącą nieodległego wzbogacenia się i ożenku. W stosunku do jego osoby ma plany Kalman Żupan – handlarz świń, ojciec pięknej Arseny, w której jednak kocha się syn jej guwernantki Ottokar. Żupan inicjuje spotkanie z Barinkayem, podczas którego młodzieniec zakochuje się w Arsenie i deklaruje chęć zawarcia małżeństwa. Arsena stawia jednak warunek – wyjdzie tylko za barona. To uciążliwe zawarowanie jest wybiegiem, mającym na celu zablokowanie drogi do serca Arseny, które należy już do Ottokara.

Barinkay podsłuchuje ich rozmowę podczas schadzki i wzburzony odchodzi w kierunku cygańskiego obozu, gdzie zostaje… cygańskim wojewodą, w dodatku po chwili zaręczonym już z cygańską pięknością Saffi. Przepowiednia Czipry wskazuje Barinkayowi położenie ukrytego skarbu. Z szykowanych mu przez Carnera kłopotów wybawia go przybycie księcia Homonaya, który werbuje ochotników na wojnę turecką – a ta, jak to wojna – przecina w mig wszystkie spory. Okazuje się również, że Saffi nie jest wcale Cyganką, a pełnej krwi księżniczką, co wprawia Barinkaya w nie lada konsternację.

Ze względu na obostrzenia sanitarne, związane z wirusem SARS CoV-2 każdy z widzów zobowiązany będzie do wypełnienia oświadczenia o stanie zdrowia, wymagane będą maseczki oraz dezynfekcja rąk przy wejściu do budynku, w którym odbywa się wydarzenie artystyczne. Z treścią takiego dokumentu można wcześniej zapoznać się na stronie internetowej Teatru Muzycznego w Lublinie, jak również wydrukować je i wypełnić już w domu.

Aktualności Teatru Muzycznego w Lublinie można na bieżąco śledzić na www.teatrmuzyczny.eu. Bilety są do nabycia zarówno w kasie, jak i przez Internet. Dostępna jest też wstępna rezerwacja biletów.

(fot. TM, tekst Leszek Mikrut)

6 komentarzy

  1. Ano niech tam grają, śpiewają, występują… taki zawód sobie wybrali więc coś trzeba robić, żeby mieć za co kupić michę, zrobić opłaty obowiązkowe i odprowadzić podatki, może nawet podróżować za to co zostanie…
    Wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku (bo na najlepsze niewielu stać).

  2. Cieee chorobaaaa !!!

    „… śpiewającą w dwunastu językach, a biegle posługującą się pięcioma.” – a w którym z tych języków ma coś do powiedzenia ?

  3. Pan Dyrdymałko Eustachy (starszy)

    Po zapoznaniu się z talentem i całym ogromem możliwościami owej artystki światowego formatu, o której się dopiero dziś dowiedziałem, przypomniały mi się czasy jedynie słusznej PZPR…
    Przed jakimkolwiek wystąpieniem np. towarzysza I (słownie: pierwszego) sekretarza PZPR „Wiesława”, spiker najpierw przez pierwsze 5 minut wymieniał jego stanowiska i urzędy w których je sprawował, jego zasługi dla partii, a potem dopiero padało nazwisko… zawsze się zastanawiałem, które z zajmowanych stanowisk (honorowych i mniej honorowych) sprawuje chociaż dobrze…
    Wyszło, że żadne.

  4. Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach

    Kurde, ludzie !!! Jaki wielki zaszczyt nas kopsnął, artystka światowej sławy przez tyle lat szlajająca się (podobno) po całym świecie, o której w Polsce niewielu słyszało, nagle za parę groszy (bo nie jako wolontariusz) powzięła decyzję o wystąpieniu na takim zapupiu* jak Miasto Inspiracji.

    * – słowo zastępcze

  5. Od 20 lat bezwzględnie należy dyrekcję ten szpital jest jednym z najbardziej zasłużonym w regionie i w Polsce… Ile teraz wynosi zadłużenie 140-200 mlniomów czy 300? Ta placówka zawsze była w ogonie wyników finansowych. Jak politycy wybierają dyrekcję to takie są efekty… Oczywiście pielęgniarki powinny więcej zarabiać! Kiedy faktycznie lekarze będą pracować do końca dyżuru a nie wuchodzą wcześniej do prywatnuch gabinetów. .. Wszyscy to tolerują! Dlaczego?

  6. Ojjjjj lublin112 macie nieaktualne informacje. Już w zeszłym tygodniu było wiadome, że koncerty diwy zostały odwołane. Po co wprowadzać czytelników w błąd…..

Z kraju