Myśleli, że usnął. Kolejny kierowca ciężarówki z Ukrainy zmarł w swoim pojeździe
18:43 20-02-2023
Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem w rejonie polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Dorohusku. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o kierowcy ciągnika siodłowego z naczepą, który nie daje oznak życia. Na miejsce udał się zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak ustalili funkcjonariusze, 61-letni obywatel Ukrainy oczekiwał w kolejce do odprawy. Pomimo tego, że pojazdy przed nim podjechały dalej, ten wciąż nie ruszał. Stojący za nim kierowcy sądzili, iż usnął i postanowili go obudzić. Wówczas zorientowali się, że mężczyzna nie oddycha. Niestety na pomoc było już za późno.
Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności zmierzające do ustalenia przyczyn śmierci mężczyzny.
Nie jest to pierwszy taki przypadek. Na początku lutego w okolicach przejścia granicznego w Hrebennem w podobnych okolicznościach zmarł 59-latek, również z Ukrainy. Mężczyzna zatrzymał się ciężarówką na parkingu w Bełżcu i poprosił stróża, aby ten rano go obudził. Kiedy pracownikowi parkingu się to nie udało, zaniepokojony powiadomił o wszystkim służby ratunkowe.
Strażacy wybili szybę w kabinie, jednak kierowca już nie żył. Wówczas okazało się, że śmierć nastąpiła z przyczyn zdrowotnych.
(fot. OSP Bełżec I/zdjęcie dotyczy zdarzenia w Bełżcu)
Clexane w brzuch przy braku ruchu.
Szkoda człowieka strasznie.
Gdyby górnik zmarł byłoby straszne larum, ale to tylko głupi kierowca ciężarówki… kierowcy umierają po cichu i samotnie, ich nie żal…
Szprycwida na kowida zbiera żniwo
Lekarz czy znachor
Pewnie tester dopalaczy.Te mu jak widzimy po komentarzu nie szkodzą.
Tak a ziemia jest płaska.
Lekarz czy znachor