Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie przeszło na sezon letni. Są też nowe eksponaty (zdjęcia)
17:36 09-04-2023
Wraz z początkiem kwietnia w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie wydłużyło godziny otwarcia. Placówkę można zwiedzać od wtorku do piątku w godzinach 9.00 – 17.00, a w soboty i niedziele od 10.00 do 18.00. Zakończyły się także zimowe prace związane z relokacją muzealnych magazynów, które wymuszały ograniczenia w zwiedzaniu. Powiększyła się także ekspozycja.
Nowościami są maszyny SM-1 i SM-2, czyli dwa pierwsze budowane seryjnie w Polsce śmigłowce. Pierwszy z nich był wzorowany na radzieckim Mi-1 i powstawał na licencji tego kraju, drugi jest już polską konstrukcją, będącą modernizacją SM-1. Oba śmigłowce powstawały w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „Świdnik”, obecnie PZL „Świdnik” i do niej też należą. W ramach porozumienia historyczne egzemplarze, będące dumą świdnickich zakładów, zostały zdeponowane w dęblińskim muzeum.
Nowością w placówce jest także urządzenie Luzes V/D przeznaczone do zasilania systemów statków powietrznych energią elektryczną w czasie rozruchu lub w czasie sprawdzania stanu technicznego wyposażenia pokładowego. Pojazd rozpoczął swoją pracę pod koniec sierpnia 1998 r. w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Po jego likwidacji we wrześniu 2011 r. przeszedł na stan zlokalizowanej również na Okęciu 1 Bazy Lotnictwa Transportowego.
Obecnie, po tym jak zakończono jego eksploatację, postanowiono pojazd przekazać do Muzeum Sił Powietrznych. Prosto z lotniska trafił on do Dęblina. Znajdujące się w idealnym stanie urządzenie znajduje się na samochodzie Star 742, który również jak na swoje lata prezentuje się bardzo dobrze i jest w każdej chwili gotowy do jazdy. Całość można podziwiać na wystawie plenerowej.
(fot. Muzeum Sił Powietrznych)
Muzeum jak muzeum sek w tym że zajmują się głupotami a nie historia
biznes się liczy 😉
Ta zabudowa powinna być na starze,,266 6×6” w takim stanie powinno to masywnie wyglądać a nie na takim śmisznym starze 742
????no tak przecież samoloty startują z bagien i żwirowni
Ale po co 6×6? Jeździł tylko po płycie lotniska, to dla niego żaden wysiłek. W 6×6 wyglądałby lepiej, bo 6×6 wygląda lepiej. Tylko nigdy by nie wykorzystał potencjału 6×6.
Star 266 to były maszyny wyszły z każdej opresji i ta jego wciągareczka nie było na niego terenu żeby nie pokonał teraz to co robio zaraz to się zakopie w terenie tylko zjedzie z drogi nieutwardzononej jakieś kontrolki w tych autach się pozaswiecaja i tylko ślizg praktycznie na prostej nieutwardzonej drodze się zakopie