Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ministerstwo Sprawiedliwości wydaje wojnę oszustom. Za „przekręcenie” licznika nawet 5 lat więzienia

We wtorek Rada Ministrów przyjęła przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości zmiany w prawie, które pozwolą ukrócić oszukańczy proceder „przekręcania” liczników w używanych autach. Kto zdecyduje się na oszustwo, może trafić do więzienia nawet na 5 lat.

W myśl przyjętego dzisiaj przez rząd projektu nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks karny, za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Kara dotyczy zarówno zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie. Dziś można to robić, nie narażając się na karę, co więcej – niektóre warsztaty wręcz oferują taką „usługę”.

Kara grzywny do 3.000 zł będzie grozić także wtedy, gdy właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów faktu wymiany całego licznika na nowy (np. z powodu awarii).

Stacje kontroli pojazdów już teraz muszą przekazywać do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stan licznika odczytany podczas obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdów. Po zmianie przepisów stacje będą przekazywać do centralnej ewidencji także informację o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę.

Projekt przewiduje ponadto, że przy każdej kontroli policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa i służby celne będą miały obowiązek spisywania aktualnego stanu licznika kontrolowanego samochodu. Te dane też trafią do centralnej ewidencji pojazdów. W ten sposób można będzie porównywać kolejne odczyty i łatwiej wykrywać oszustów.

2018-09-18 17:15:28
(fot. pixabay.com)

23 komentarze

  1. .. martwy przepis . jak udowodnić ? z resztą Polacy lubią być oszukiwani a dziś kłamią WSZYSCY i jeszcze się tym chwalą ( pardon , nie kłamią tylko minęli się z prawdą )

    • Normalnie wystarczy znaleźć wpis z większym przebiegiem i wiadomo że cofany

    • Nie oceniaj wszystkich wg siebie. Jeżeli ty kłamiesz to nie oznacza to że wszyscy kłamią. Poza tym z silnikiem dwulitrowym stary np. 15 letni samochód jeżeli ma przebieg do 150 tys. km tzn że miał częste awarie i stał w warsztacie. Stąd taki mały przebieg – tak należy oceniać przebieg nie patrząc na zapewnienia handlarza.

      • Pierniczysz kolego. Moja bryka, choć już po wojsku, ma dopiero 130 tyś. przebiegu. W jednych rękach od nowości i w sumie dłużej jak tydzień, nie przestała w warsztacie. Szwagier ci takich mundrości naopowiadał?

      • A ja od 10 lat robię 5k rocznie, bo taki mam kaprys i dużo jeżdżę rowerem a na wakacje latam i tam wypożyczam auto. Nie przemyślałeś swojej wypowiedzi zbytnio, prawda?

    • dokładnie. złodzieje zawsze znajdą sposób.
      przed pierwszym przeglądem w kraju, zanim do cepiku i na stację trafią dane z licznika to już będzie miał cofnięty przebieg. pierwszy przegląd tylko zalegalizuje te oszustwa.

      • aaa, cfaniaki z laptopami przeniosą swoje usługi przed granicę, tak żeby do Polski auta wjeżdżały z nowym pięknym przebiegiem

  2. Polecam wpisywać stan licznika na umowie sprzedaży samochodu, żeby chronić się przed nieuczciwym kupującym, który po transakcji może cofnąć licznik i pozwac nas o oszustwo.

  3. Po wejściu ustawy w życie przewiduję nagły i masowy wysyp aut z przebiegami w okolicach 300 000 km.

    • One juz niesprzedawalne w polsce sa hehe

      • Są. Chyba dawno nie szukałeś samochodu….

        • Nie są obserwuje od dawna aukcje bo szukam samochodu i pewnien samochód z 2105 roku z przebiegiem 300tys km stoi już prawie rok na aukcji chociaż cena jest niższa 40% w stosunku do tego co powinno być. NIe ogladaem go ale na zdjęciach wygląda naprawdę na zadbany. I wyposażenie też ponadprzeciętne.

  4. Przepis pisany przez laika nie przewiduje wszystkich przypadków np wymiany komputera centralnego na używany z powodu awarii. I sytuacja jakby taki komputer który może być używany może mieć zapamietany o wiele większy przebieg niż nasze auto ma w rzeczywistości i co wtedy ? Należy cofnąć licznik do stanu przed wymianą czyli faktycznego przebiegu pojazdu …… nikt nie będzie chciał tego zrobić. Paranoja

    • Uzywane ecu kolego z reguly i tak wymaga ingerencji w jego oprogramowanie takze i przebieg po wymianie do uzgodnienia.
      W artykule wyraznie napisali jedziesz i zglaszasz wymiane na stacje diagnostyczna. Calkiem jak wymiana licznika w starym aucie gdzie masz licznik mechaniczny

  5. wreszcie, 98% komisowych z importu do poprawki 🙂 biedni oszuści się tłumaczą że sami tego chcemy bo nie kupujemy powyżej 300 tys. Prawdziwe nawet 350 tys. jest zawsze lepsze niż komisowe 230 tys.

    • A żebyś wiedział 🙂 Gwałciciele tłumaczą się podobnie: „ofiara sama tego chciała”.

      Jeśli handlarz sprzedaje auto z licznikiem cofniętym o 200 tys. za cenę, którą ten samochód byłby wart, gdyby „cofnięty” przebieg był autentyczny, to dokonuje zwykłego wyłudzenia pieniędzy, czyli mówiąc prościej – KRADZIEŻY. Kradnie różnicę w cenie pomiędzy wartością auta z autentycznie niższym przebiegiem (kupujący, oczywiście, nie wie, że niski przebieg jest fałszywy, a płaci tyle, jakby przebieg był autentyczny) a jego wartością z oryginalnym, znacznie wyższym przebiegiem.

      Ale w Polsce złodziejstwo nie zawsze jest za nie uważane – czasami złodziejstwo nazywa się tutaj „przedsiębiorczością” i „zaradnością życiową”.

    • 350 czy 230 to i tak już bliżej trupa niż samochodu.
      Samochód projektowany jest na 250-350, potem staje się skarbonką z której ktoś wyjął dno.

      • jest wiele wytrzymałych motorów nie bojących się np, magicznego 500 tys. np. 1.9tdi 3.0tdi. 2.0hdi 1,8t. i wiele wiele innych, ( nowszymi się nie interesuję bo uczyć się nie chciało to teraz płacę za hulaszczy tryb życia ) a osprzęt np turbawki wysyłasz płacisz symbolicznego klocka i dostajesz jak nową

        • Są takie silniki.
          Gorzej z osprzętem i wyposażeniem wnętrza.
          Szarpnąłem się jednak ostatnio na prawie nowe auto i pożegnałem z dobrym znajomym, mechanikiem. Nuda jak kiedyś w „Japońcach”, olej, filtry, przegląd w ASO… i „do zobaczenia za rok”.

          Zresztą nawet dzisiejsze auta tyle dociągną.
          Ludzie psią na „auta robione przez księgowych” itp., prawda jest taka, że w raportach TUV z dekady na dekadę spada ilość aut z usterkami, w każdej kategorii wiekowej. Czyli wbrew temu, co „Janusze motoryzacji” twierdzą, nie „stare jest jare”, a po prostu nowe lepsze. Owszem, zdarzają się spektakularne wpadki, ale nie jest to normą. Niektóre zaś z wpadek są zawinione przez użytkowników/zalecenia serwisowe (dziwnym trafem te same Diesle, które namiętnie i to na amen – przekręcenie panewek wału korbowego – psuły się w Renault w okolicach 100 tysięcy kilometrów, w Nissanie robiły bez problemu przebiegi po 300 tysięcy i większe – wiesz co je różniło? Renault zalecał zmianę oleju co 30 tysięcy kilometrów, Nissan co 15, nic poza tym).

  6. kilka l temu kpiłem w chełmie w komisie samochód,z ciekawości wpisałem vin w google i wyskoczyło że w tydzień 40 000 na wstecznym wóz przejechał

  7. Ja tam zaskarżam ustawę do trybunału. Toż to jest ograniczenie mojej własności.

  8. przepisy nalezy wprowadzic w calej unii europejskiej bo handlarze sprowadzaja auta zza granicy i cofaja liczniki przed pierwsza rejestracja w kraju ale to i tak dobrze bo w pewnym stopniu ukruci i utrudni proceder.

Z kraju