Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Miłośnicy i pasjonaci dawnej motoryzacji spotkali się na terenie dawnej FSC. Mija kolejna rocznica rozpoczęcia produkcji (dużo zdjęć)

W Lubelskiej Fabryce Samochodów powstawały zarówno kultowe pojazdy jak Lubliny czy Żuki, montowano tam także transportery opancerzone. Dziś wspominano czasy świetności tego miejsca.

Rejon ul. Mełgiewskiej w Lublinie, gdzie przed laty działała Fabryka Samochodów Ciężarowych, jest jednym z kultowych miejsc dla miłośników dawnej, głównie polskiej motoryzacji. To w zlokalizowanych tam halach powstawały takie pojazdy jak Lubliny czy Żuki a nawet transportery opancerzone SKOT. Pierwszy samochód zjechał z taśm montażowych 7 listopada 1951 roku. Dlatego też dziś, z okazji zbliżającej się 72. rocznicy uruchomienia produkcji zorganizowano wyjątkowe spotkanie.

Na teren dawnej fabryki przyjechało szereg pojazdów z epoki, nie zabrakło jubilatów, czyli Lublina 51 i transportera SKOT, które również obchodzą urodziny, a dokładnie 72. i 50. rocznicę rozpoczęcia ich produkcji. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem zarówno młodych, jak też nieco starszych osób.

Dla tych pierwszych była to doskonała lekcja historii, dla drugich okazja do wspomnień. W programie było bowiem zwiedzanie dawnej FSC a także fascynujące opowieści o czasach, kiedy to motoryzacja kształtowała oblicze Lublina. Zwłaszcza, że jednym z celów organizatorów, jest nie tylko kultywowanie pamięci o FSC, lecz także podkreślenie znaczenia historii przemysłu motoryzacyjnego dla regionu.

Jak wyjaśniają uczestnicy, spotkanie było niezwykle udane. Przede wszystkim dzięki niezwykłemu klimatowi, gdyż jak wskazywano, „w powietrzu nadal było czuć zapach smarów i metalu”. Oprócz samochodów różnych marek, nie zabrakło też autobusu Gutka, był też ciągnik rolniczy a nawet rowery z epoki PRL. Do tego liczne przemówienia, spacer po terenie fabryki i defilada klasycznych pojazdów uliczkami dawnego FSC.

19 komentarzy

  1. Sam złom . Zamiast iść do kościoła gdzie dziś odbywało się liczenie wiernych , to ktoś opętany przez złego , zorganizował wystawę złomu , który został zholowany na teren rozgrabionej fabryki samochodów. A wynik liczenia w kościołach wypadł bardzo słabo , takie otrzymuję sygnały. Ludzie sami proszą się o kary , które nieuchronnie wkrótce nastąpią.

    • A ja byłem i tu i tu.

    • Jedno drugiemu w niczym nie przeszkadzało. Można było być w kościele i na wystawie. Widać strasznie słaba ta wiara. Dodam jeszcze,że ci co są za zakazem handlu w niedzielę,bo to ponoć czas dla Boga i rodziny,prosto ze mszy walą do najbliższego otwartego sklepu. Hipokryzja w najlepszym wydaniu,ale przykład idzie z góry.

    • Sprawdzałeś stań techniczny tych „złomów” przyj***** czy tak tylko ci się palnelo bo mamusia zapomniała z rana leków podać Mieciusiowi?

    • Wynikł liczenia wypadł wzorowo ok. 97 % Polaków to katolicy. Dzięki takiej ilości wiernych kościół dostaje kasę z Funduszu, bo nie ma co męczyć ludzi podatkiem kościelnym skoro wszyscy w Polsce to katolicy.

  2. Mietek, Ty zamiast do kościoła niedługo będziesz krążył w niedzielę PO marketach

  3. Czemu nie piszecie wcześniej o czymś takim? Nasadziliście się jedynie na to ilu małolatów złapała z lufką policja, ewentualnie ile DR zatrzymała drogówka „bandytom” co mają szersze opony.

  4. Chyba zabrakło żuka z politechniki.

  5. Jedyny udany pojazd przez Polskę motoryzację to Star 266 przebrnąl przez każdy teren

    • Raczej Star 66 miałeś na myśli? Na poligonie w Nowej Dębie,to właśnie „pszczółki” wyciągały zakopane w piachu 266.

  6. co tam zlomy w sejmie huczy jakis konus ze pary jednakowe bede brac sluby w ratuszu i beda mogly adoptowac dzieci

  7. szacunek dla ludzi i historii

    Zloty pojazdów zabytkowych w FSC są organizowane cyklicznie w okolicy 22 lipca i 7 listopada czyli dat historycznych dla Fabryki Samochodów. Wstęp jest darmowy dla wszystkich chętnych a organizatorzy pracują społecznie angażując swoje prywatne eksponaty i środki. Fabryka nie produkuje już samochodów ale spółki działające na jej terenie zatrudniają tysiące pracowników, „serce” w niej bije i czekamy na bardziej dogodne czasy do rozwoju. Zapraszamy wszystkich bo trudno w Lublinie i najbliższych okolicach znaleźć rodzinę w której nikt nie był związany z tym największym zakładem. Być może kiedyś powstanie niewielki muzeum gdzie pamiątki naszych poprzedników z których powinniśmy być dumni znajda odpowiednie miejsce.

  8. Nikomu nie można zabronić czczenia badziewnego jezdzidla,ale żuk to było badziewne i niebezpieczne jezdzidlo.

  9. kiedy w koncu zutylizuja salon bmw bo to jest prawdziwy badziew taka prawda.

Dodaj komentarz

Z kraju