Niezwykle długie i trudne działania – tak strażacy określają wczorajszą akcję gaśniczą bloku przy ul. Wrońskiej w Lublinie. Dach wykonany był z papy, trzciny oraz desek, niezbędne było jego rozebranie.
Ktoś te bloki chyba po pijnymu stawiał bo każdy w inną stronę.
Look
Jakie straty, to wszystko przecież do wyburzenia i przesiedlenia idzie.
Stefanek
Tylko po co było walczyć jak i tak do wyburzenia ??
Wieśniak w gumofilcach z ostrogami
12 godzin walki !!! Ale nic dziwnego… dach był solidny, jak uparli sie go rozebrać, a ogień w tym nie pomagał to i długo trwało.
Najważniejsze, że to czego ogień nie strawił, dzielni strażacy zalali wodą i… chciałoby się powiedzieć, że pozamiatane, ale to dopiero po wywiezieniu ostatniej wywrotki gruzu…
Ed
Mysmy nazywali te bloki „slomiaki”. Lata 60 te ub. wieku
Kuba
Deweloperzy otoczyli już bloki z wszystkich stron, ale chyba im bardzo zależało, skoro nie mogli poczekać na wyprowadzkę.
Swoją drogą, gdzie ich przenoszą?
Do tych nowych przy Królowej Bony?
Ob. Srany Marian.
Teraz jak poszkodowani dostaną lepsze lokum to się nie zdziwię jak pozostałe zaczną płonąć. Wrońska, Łukasińskiego, Grygowa.
M
Nie ma takiej ulicy jak Grygowa!
megilub
to chyba jakieś komunalne ??? …
Mesajah
Teraz patologia dostanie mieszkania zastępcze na nowych osiedlach w sąsiedztwie ludzi, którzy wzięli kredyt i pracują po 12 godzin na dobę 6 dni w tygodniu, żeby go spłacić. Powinni dostawić takie slomiaki na grygowej, ogrodzić wysokim murem a nie dawać bo się należy.
Jasny Gwint !!!
To po co twój stary kupował na kredyt jakiekolwiek mieszkanie, niechby pomyślał i podpalił swoją stodołę wraz ze strzechą krytą chałupiną i oborą – i wam by sie należało…
kkk
podpal wiesniaku swoje pudełko i tez dostaniesz
a co do patologi to jedz tam i to powiedz gnido
Hiena deweloperska
Cały nowy taki blok to milion zł kosztuje.
Popis
Nie trzeba było tego gasić tylko przenieść ogień na pozostałe. Ta ruina straszy i powinna być zlikwidowana. A mieszkańcy do pracy żeby wykupić sobie własne mieszkania !
Ktoś te bloki chyba po pijnymu stawiał bo każdy w inną stronę.
Jakie straty, to wszystko przecież do wyburzenia i przesiedlenia idzie.
Tylko po co było walczyć jak i tak do wyburzenia ??
12 godzin walki !!! Ale nic dziwnego… dach był solidny, jak uparli sie go rozebrać, a ogień w tym nie pomagał to i długo trwało.
Najważniejsze, że to czego ogień nie strawił, dzielni strażacy zalali wodą i… chciałoby się powiedzieć, że pozamiatane, ale to dopiero po wywiezieniu ostatniej wywrotki gruzu…
Mysmy nazywali te bloki „slomiaki”. Lata 60 te ub. wieku
Deweloperzy otoczyli już bloki z wszystkich stron, ale chyba im bardzo zależało, skoro nie mogli poczekać na wyprowadzkę.
Swoją drogą, gdzie ich przenoszą?
Do tych nowych przy Królowej Bony?
Teraz jak poszkodowani dostaną lepsze lokum to się nie zdziwię jak pozostałe zaczną płonąć. Wrońska, Łukasińskiego, Grygowa.
Nie ma takiej ulicy jak Grygowa!
to chyba jakieś komunalne ??? …
Teraz patologia dostanie mieszkania zastępcze na nowych osiedlach w sąsiedztwie ludzi, którzy wzięli kredyt i pracują po 12 godzin na dobę 6 dni w tygodniu, żeby go spłacić. Powinni dostawić takie slomiaki na grygowej, ogrodzić wysokim murem a nie dawać bo się należy.
To po co twój stary kupował na kredyt jakiekolwiek mieszkanie, niechby pomyślał i podpalił swoją stodołę wraz ze strzechą krytą chałupiną i oborą – i wam by sie należało…
podpal wiesniaku swoje pudełko i tez dostaniesz
a co do patologi to jedz tam i to powiedz gnido
Cały nowy taki blok to milion zł kosztuje.
Nie trzeba było tego gasić tylko przenieść ogień na pozostałe. Ta ruina straszy i powinna być zlikwidowana. A mieszkańcy do pracy żeby wykupić sobie własne mieszkania !
To sama akcja gaśnicza