Mętów: Pijany woźnica, pijany rowerzysta i chory koń. Interweniowała Lubelska Straż Ochrony Zwierząt
20:50 01-05-2015 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło w piątek po południu w Mętowie. Policja dostała wezwanie od wolontariuszy Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt na jedną z lokalnych dróg. Ze zgłoszenia wynikało, że koń, który ciągnie wóz jest chory i zaniedbany. Po przyjeździe mundurowych na miejsce okazało się, że faktycznie koń jest w poważnym stanie, ale woźnica i towarzyszący mu drugi mężczyzna jadący obok wozu rowerem, są pijani. Badanie alkomatem w przypadku pierwszego dało wynik dwa promile zaś drugiego z mężczyzn promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Woźnica i rowerzysta w takim stanie chcieli podróżować z Mętowa do Głuszczyzny.
Interweniujący na miejscu wolontariusze i Inspektor ds. Ochrony Zwierząt z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt odebrali woźnicy chorego i zaniedbanego konia. Zwierzę miało kaszel i katar, zaniedbane kopyta, rany na ciele oraz objawy ochwatu mięśniowego. Poza tym koń był wycieńczony pracą na polu.
Funkcjonariusze policji zabrali obu mężczyzn na komisariat w celu przeprowadzenia z nimi dalszych czynności, zaś koń został przetransportowany do kliniki dla zwierząt w Lublinie. Tutaj zostanie gruntownie przebadany.
Woźnica i rowerzysta odpowiedzą za jazdę po pijanemu, zaś właściciel konia dodatkowo będzie musiał się tłumaczyć dlaczego zwierzę zostało doprowadzone do tak tragicznego stanu.
Galeria zdjęć
2015-05-01 20:20:10
(fot. lublin112.pl)
je**ne sredniowiecze. rolnik XXI wieku, ktory za zycia sie nawet na porzadny ciagnik nie dorobil, tylko jak w zascianku „kunia” jeszcze uywa. a pozniej sie Warszawa z nas smieje, ze na lubelszczyznie, to jeszcze ciemnogord.
jak masz kompleksy to sie przeprowadź do „Farszafki”, a swoją drogą dobry sposób ma ta „Straż” na zabieranie cudzej własności…
Znam kolejnego delikwenta, który już niedługo będzie odpowiadał tak samo jak wspomniany woźnica tyle, że za podrzucenie zwierząt w stanie nieleczonej choroby, a FLSOZ jest już o całej sprawie powiadomiona. Pozdrawiam Panie Ro*****ski ;]
czy koń był trzeźwy?
Nocnik koń musiałbyć trzeźwy, bo gdyby był pijany to byłbyś baranem z końską grzywą, a tak dalej nie wiadomo kto był dawcą nasienia i dzięki komu się pojawiłeś na tym świecie – przynajmniej wiesz kto był żywym inkubatorem o ile zaraz o urodzeniu nie oddano Cię do adopcji, co jeśli się potwierdzi nie zaskoczy mnie w żaden sposób baranie ;]
Jeśli jestem właścicielem konia to Ja decyduje co z nim zrobię, zwierzę ma służyć mi a nie ja zwierzęciu.
no dokałdnie KOŃ-czyli organ słuzacy do [], ma sluzyc facetowi caly czas… na zawolanie stac i na zawolanie sie []. masz racje 😉
chodzi o to, żeby o posiadane zwierzę dbać „panie i władco”
Wolność dla wszystkich kuni! Czy kunie mnie słyszą?
Czy wy jesteście normalni ? szczególnie chichot losu zna się na wszystkich zdarzeniach i tematach po prostu wszechwiedzący
Piękne zwierzę