Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mateusz i Kasia są robotami. Od dzisiaj dowożą jedzenie mieszkańcom Lublina (zdjęcia, wideo)

To pierwsze takie rozwiązanie w Polsce. W Lublinie można zamówić jedzenie, które pod wskazany adres dostarczy robot. W przyszłym roku ma powstać 40 takich urządzeń.

W Lublinie rozpoczęły się pierwsze w Polsce dostawy jedzenia robotem. Urządzenie, a dokładnie dwa, które zostały nazwane Mateusz i Kasia, zaprojektowała i zbudowała lubelska firma. Na razie ich funkcjonowanie cały czas jest w fazie testów, jednak klienci od dzisiaj mogą wybierać taką formę dostarczenia posiłku z restauracji Chisza. Ograniczony jest jedynie zasięg robotów, gdyż wynosi on do 3 km od lokalu.

Jak wyjaśnia Sergiusz Lebedyn, jeden z twórców rozwiązania, pomysł narodził się po obserwacjach problemów z dostawami jedzenia z restauracji. O ile na tygodniu, kiedy panuje w nich niewielki ruch, to klienci otrzymują dostawy bardzo szybko. Gorzej jest w weekendy, kiedy to czas ten wydłuża się nawet kilkukrotnie. Do tego kurierzy potrafią obsługiwać kilka dostaw jednocześnie, przez co jakość dostarczonego jedzenia niekiedy pozostawia wiele do życzenia. Do tego klienci się skarżą, że otrzymują informację, iż jedzenie trafi do nich za godzinę, a dojeżdża za dwie.

– Przy naszym rozwiązaniu, klient podczas składania zamówienia będzie miał możliwość wybrania opcji dostawy. Chodzi tu o tradycyjnego kuriera, lub właśnie robota. Po wybraniu robota, restauracja otrzyma na ten temat informację, zaakceptuje zamówienie i zacznie przygotowywać posiłek podając jednocześnie, ile czasu na to potrzebuje. Wówczas robot wie, że np. za 30 minut musi pojawić się pod lokalem. Tam poczeka na załadowanie jedzenia, następnie ruszy z nim pod wskazany adres. Klient otrzyma zaś informację, że ma wyjść na zewnątrz, gdyż czeka na niego robot z zamówionym posiłkiem – opisuje Sergiusz Lebedyn.

Obecnie roboty są wspierane przez operatorów. To oni sterują każdym z nich. Jednak za dwa lata firma chce, aby 90 proc. decyzji, czyli jak ma się robot poruszać i którędy jechać, było podejmowane przez sztuczną inteligencję. Już dzisiaj technologia została tak dopracowana, aby robot samodzielnie mógł się przemieszczać po drogach dla rowerów. W pozostałych sytuacjach nadzoruje go jeszcze operator.

Roboty są napędzane energią elektryczną. Bateria wystarcza na 8 – 12 godzin pracy. Docelowo ma zapewnić energii na cały dzień. Wówczas roboty będą zjeżdżały nocą do bazy aby naładować akumulatory. Trwają teraz prace nad kolejnymi urządzeniami. W przyszłym roku flota robotów ma się rozrosnąć do 40 urządzeń, z czego 8 – 10 z nich pozostanie w Lublinie, reszta ma trafić na testy do innych miast. Celem lubelskiej ekipy jest stworzenie firmy kurierskiej, w której zakupy, przesyłki czy też właśnie jedzenie, będą dostarczane do klientów przez roboty.

– Nie jesteśmy w stanie w pół roku zbudować technologii, która będzie się od razu opłacała, jednak widzimy, że już za rok staniemy się bardzo konkurencyjni, jeżeli chodzi o cenę dostaw. Nie bez znaczenia jest tu również ekologiczne podejście. Świat zrozumiał, że trzeba zadbać o naszą planetę i my chcemy być tego częścią – dodaje Sergiusz Lebedyn.

(fot. lublin112)

38 komentarzy

  1. Ostatnio jak jechałem z kolegami z pracy ten mały szkodnik wjechał nam pod nogi uszkadzając rowery i zamówienie klienta, nie dość że chcą nas nim zastąpić to jeszcze są zaprogramowane do celowego wyniszczania konkurencji i nie mają żadnych zachamowań

  2. Ciekawe, ale realia? W najniższym wariancie…? Ktoś go może opluć lub pomazać markerem lub sprayem lub pies obsikać, he. Inne możliwości hoho wciągną biedaka do bramy lub rozjadą na pasach. żartuje trochę, postęp, potrzeby, do tego to zmierza, ale jak to funkcjonuje gdzieś indziej? Sprawdza się? Jedzie sobie a tu nagle wycinka drzew po …. ulica zamknięta, wypadek, awaria sieci… wykopki. Trudny temat, ale popieram.

  3. Każdy kto twierdzi, że roboty/maszyny odbierają ludziom pracę, powinien protestować przeciwko używaniu przez ludzi podczas pracy: koparek, samochodów ciężarowych, maszyn rolniczych itp.
    Każda koparka odbiera pracę setce osób mogących przerzucać ziemię łopatami, a 1 TIR zabiera pracę kilku tysiącom tragarzy. O pociągach już całkowicie nie wspominając. Węgiel, który przewozi 1 pociąg towarowy, mógłby być przewieziony przez milion rowerów cargo. Tak więc 1 pociąg odbiera pracę 999999 osób.

Z kraju