Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Masowy pomór łabędzi coraz bardziej zagadkowy. Nie udało się ustalić przyczyny śmierci ptaków

Nie był to wirus ptasiej grypy, woda w zbiorniku spełniała normy czystości, wykluczono chorobę zakaźną nic nie dało również badanie martwych ptaków na obecność kilkuset związków chemicznych. Z tak zagadkową śmiercią ptaków nie spotkano się od lat.

Do tej pory nie udało się ustalić przyczyny padnięcia kilkudziesięciu łabędzi na terenie zbiornika wodnego należącego do ryckiej oczyszczalni ścieków „Fregata”. Z martwych ptaków pobrane zostały wycinki, które poddano badaniom. Już na samym początku wykluczono obecność wirusa tzw. ptasiej grypy o którego się najbardziej obawiano. W grę nie wchodziła choroba zakaźna m.in. dlatego, że inne ptaki przebywające na tym samym zbiorniku wodnym mają się dobrze.

Nie zaobserwowano również śniętych ryb. Badania wody, opuszczającej oczyszczalnię ścieków także nie wykazały przekroczenia dopuszczalnych norm. Również strażacy przy użyciu detektora gazów sprawdzali stężenie zarówno tlenu jak i siarkowodoru. Obydwie wartości były prawidłowe. Przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach badania padłych łabędzi nie wykazały zmian chorobowych. Ostatnie z badań, na zawartość kilkuset związków, jakie mogły zaszkodzić ptakom, również nie wykazały przyczyny śmierci łabędzi.

Pierwsze martwe łabędzie znajdujące się na zbiorniku wodnym zauważono pod koniec lipca. O wszystkim powiadomione zostały odpowiednie służby. Na miejsce udali się m.in. lekarz weterynarii oraz inspektor do spraw Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Rykach. Ponieważ większość ptaków znajdowała się na wodzie, o pomoc poproszono strażaków. Ratownicy wypłynęli łodzią na zbiornik wodny i wydobyli 16 martwych ptaków. Kolejne dwa znajdowały się w złym stanie zdrowia, nie miały sił na poruszanie się po wodzie. W trakcie prowadzonej akcji, na wodzie przebywało również około 30 zdrowych ptaków.

Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Rykach zebrali padłe zwierzęta do worków. Następnie zostały one zabezpieczone przez przedstawiciela Ochrony Środowiska. Chore łabędzie zabezpieczył lekarz weterynarii w celu przeprowadzenia badań mających na celu ustalenie przyczyny pomoru ptaków. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Na akwenie przebywało 18 zdrowych ptaków i 5 z objawami choroby. Strażacy po wypłynięciu łodzią na zbiornik wodny wyłowili jeszcze 5 martwych martwych łabędzi. Następne 4 sztuki zostały znalezione na brzegu. W piątek znaleziono kolejnych 12 martwych ptaków: sześć na brzegu i sześć w wodzie.

Ze względu na nieustaloną przyczynę masowego pomoru łabędzi władze Ryk rozważają wykonanie kolejnych specjalistycznych badań.

(fot. lublin112)
2016-08-10 18:43:09

5 komentarzy

  1. padły wszystkie ? Może jakas forma selekcji naturalnej

  2. A może warto zbadać treść ich żołądków? Nie miały np objawów biegunki? Dla mnie to wygląda raczej na zatrucie. Ktoś przygotował odpowiednio chlebek i nakarmił nim ptaszki. Może przeszkadzały np: wędkarzom? Trutkę na szczury łatwo można kupić , a i innych chemikaliów szkodliwych po spożyciu w sklepach jest bardzo wiele.

  3. Nie znaleźli wirusa ptasiej grypy – tj. *znanego* wirusa – a może jakaś nowa mutacja wkracza do akcji…

  4. Rzucajcie więcej chleba dla tego ptaka to na pewno będzie żył. Wrzucajcie do wody najlepiej cały świeżutki bochenek to i rybki się najedzą…woda będzie ładniej pachniała i kolor ładniejszy złapie… znaczy się ZAKWAŚMY WSZYSTKO!!!

  5. ktoś je truje… może warto się zastanowić komu przeszkadzają ??

Z kraju