Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lubelskie służby ćwiczyły procedury w sytuacji uwolnienia niebezpiecznej substancji (zdjęcia)

Lubelscy strażacy, policjanci i inspektorzy transportu drogowego pojawili się we wtorek 14 listopada na terenach zielonych Politechniki Lubelskiej. Zadaniem służb było sprawdzenie przygotowania i przećwiczenie procedur w sytuacji uwolnienia niebezpiecznej substancji.

– W cysternie firmy ORLEN Transport wypełnionej benzyną, nastąpiło rozszczelnienie armatury przyłączeniowej i wyciek paliwa. Strażacy przygotowali zabezpieczenie wodne, gdyby doszło do pożaru. Użyli detektorów do sprawdzenia, czy w atmosferze występują mieszaniny wybuchowe. Następnie wyznaczyli bezpieczną strefę, do której weszli wyposażeni w sprzęt ochrony chemicznej i układu oddechowego. Ich celem była dokładna lokalizacja miejsca wycieku substancji niebezpiecznej. Podłączyli się do hydrantu, ponieważ pojazd strażacki dysponował jedynie 3,5 m3 wody. W celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się mieszanin wybuchowych, strażacy skorzystali z kurtyny wodnej. Na koniec strażacy dokręcili przyłącze za pomocą kluczy iskrobezpiecznych oraz jeszcze raz sprawdzili, czy nie ma innego rozszczelnienia – relacjonuje scenariusz przeprowadzonych ćwiczeń Grzegorz Ochniak z Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Dzięki takim ćwiczeniom, zauważa strażak, służby ratownicze mogą usprawnić swoje działania, żeby podejmować je w przyszłości bardziej efektywnie.

– W czasie akcji mieliśmy kontakt z realnym sprzętem w postaci cysterny przewożącej paliwo i mogliśmy współpracować z innymi służbami będącymi na miejscu zdarzenia.

Jak przyznaje Paweł Gruszka, naczelnik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Lublinie, 10% transportu, który odbywa się po polskich drogach uznaje się za przewóz towarów niebezpiecznych.

– Dzisiaj pokazaliśmy wzorcową kontrolę pojazdu przewożącego towar niebezpieczny. Wykorzystaliśmy w tym celu naszą mobilną jednostkę diagnostyczną, która umożliwia sprawdzenie stanu technicznego tych elementów pojazdu, które do tej pory były kontrolowane ręcznie, czyli osie, zawieszenie, układ hamulcowy. Tym razem była to kontrola dynamiczna z użyciem szarpaka układu rolek. Jest to najlepsza z możliwych kontroli pod kątem efektywności. Ponadto pojazd był załadowany, czyli nie tak jak na stacji, kiedy przyjeżdża i waży ok 12-15 ton, tylko tutaj mogliśmy skontrolować pojazd przy maksymalnym obciążeniu nawet 40 ton – wyjaśnia naczelnik Wydziału Inspekcji.

O roli policji w takich zdarzeniach mówił nadkom. Marcin Kusy z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

– Wszystko zależy od tego, kto jest pierwszy na miejscu zdarzenia. Jeżeli policja przyjeżdża pierwsza, jej głównymi zadaniami są: zabezpieczenie miejsca zdarzenia, pomoc osobom poszkodowanym oraz niedopuszczenia osób postronnych – tłumaczy nadkom. Marcin Kusy.

Dr inż. Sławomir Tarkowski z Katedry Pojazdów Samochodowych Politechniki Lubelskiej przyszedł na pokaz ze swoimi studentami, uważając, że jest to bardzo cenne doświadczenie z punktu widzenia logistyki, transportu, a szczególnie transportu materiałów niebezpiecznych, do których należy np. paliwo.

– Podczas zajęć uczę studentów zasad przygotowania takiego transportu i zabezpieczenia go we właściwy sposób zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dzisiaj mogli zobaczyć jak tę wiedzę teoretyczną można wykorzystać w praktyce. Rzadko mają taką możliwość – podkreśla wykładowca.

Z kolei dr inż. Marcin Dębiński z Katedry Dróg i Mostów obserwował ćwiczenia z grupą studentów ze specjalizacji drogowo-mostowej.

– Chciałem im pokazać, jak wygląda akcja ratunkowa i jak wygląda zdarzenie z niebezpiecznym transportem, ponieważ na zajęciach wskazuję im tylko elementy infrastruktury technicznej, która jest wrażliwa i powinna być odpowiednio zaprojektowana. Chodzi m.in. o odwodnienia czy odpowiednią nawierzchnię placów postojowych, na których transporty materiałów niebezpiecznych mogą się zatrzymywać – zaznacza naukowiec.

Z udziału w symulowanej akcji ratowniczej zadowolony jest Konrad Kostecki, student inżynierii bezpieczeństwa.

– To taka praktyczna lekcja, na której mogliśmy sprawdzić naszą wiedzę zdobytą na zajęciach. Te wszystkie procedury, o których była mowa, oczywiście znamy, ale fajnie było przekonać się, jak są one wykorzystywane w sytuacjach, kiedy występuje realne zagrożenie – mówił student.

W wydarzeniu uczestniczyło również dwudziestu naukowców z krajów UE oraz Bałkanów Zachodnich. Zagraniczni goście przyjechali na Politechnikę Lubelską w ramach międzynarodowego projektu dotyczącego tworzenia rozwiązań, które przyczynią się do transformacji transportu na bardziej ekologiczny i przyjazny dla środowiska.

(źródło mat. prasowe Politechnika Lubelska)

 

– Wspólnie zajmujemy się identyfikacją kluczowych zagrożeń transportu drogowego towarów niebezpiecznych w krajach partnerskich zachodnich Bałkanów, zgodnie z przepisami
i zaleceniami ONZ. Ale to, na czym nam szczególnie zależy, to wdrożenie nowych przedmiotów na studiach dotyczących transportu towarów niebezpiecznych drogą lądową – informuje prof. Paweł Droździel, prorektor ds. studenckich Politechniki Lubelskiej.

 

2 komentarze

  1. to innych firm już nie ma xD

  2. A ja żem myślą że żem nie myślał że nowy covid im uciekł

Dodaj komentarz

Z kraju