Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Lasek na Sławinie” ledwo zaczął funkcjonować, a już jest rozjeżdżany i zaśmiecany. Służby miejskie nie kwapią się do naprawy szkód (zdjęcia)

Z prawie miesięcznym opóźnieniem pod koniec lipca br. oddano do użytku realizację projektu z Zielonego Budżetu Miasta Lublin – nowo zagospodarowany teren zielony, nazwany „Laskiem na Sławinie”. W ten sposób przekształcono ten dotychczas zaniedbany fragment przestrzeni w mini park osiedlowy ze skwerem – pomiędzy ulicami: Zbożową, Świerkową a Sławinkowską.

Obiekt jest zlokalizowany przy ul. Zbożowej, naprzeciwko skrzyżowania z ul. Jemiołową, a tuż przy kościele parafialnym, wzdłuż którego przebiega niedawno wybudowana ścieżka rowerowa i zarazem obok zachodniego skrzydła Zespołu Szkół nr 12. Ta kameralna inwestycja ma wymierne znaczenie dla lokalnej społeczności.

Zakres inwestycji objął nie tylko urządzenie istniejącego tam terenu zielonego, ale także budowę alejek spacerowych o nawierzchni mineralnej, montaż obiektów małej architektury: ławek łukowych, koszy na śmieci, koszy na psie odchody, karmniki dla ptaków. Za kilka wyciętych drzew przewidziano nasadzenia zastępcze. Łączny koszt inwestycji wyniósł 129 tys. zł.

Jednakże już pod koniec pierwszego miesiąca po sfinalizowaniu prac remontowych mieszkańcy zaczęli obserwować permanentne zaśmiecanie terenu, użytkowanie go niezgodne z przeznaczeniem obiektu.

– Czystość w „Lasku na Sławinie” utrzymywana jest przez firmy sprzątające w ramach umowy zawartej na kompleksową konserwację terenów zieleni komunalnej zlokalizowanej poza pasem drogowym w rejonie I oraz umowy na utrzymanie, opróżnianie i podstawianie koszy na odpady poza pasem drogowym na terenie miasta w rejonie I – tłumaczy Monika Głazik z biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Niestety, mimo prowadzonych czynności w tym zakresie, stwierdzamy powtarzające się przypadki umyślnego zaśmiecania oraz podrzucania odpadów komunalnych z gospodarstw domowych, w tym elektroodpadów i odpadów wielkogabarytowych, co uniemożliwia utrzymanie tego terenu w stałej czystości – dodaje.

Część owych śmieci to stara odzież pochodząca z przepełnionych kontenerów usytuowanych na skraju zagajnika, tuż przy wiacie przystankowej MPK.

– Pojemniki na odzież zostały postawione na tym terenie bez uzgodnienia z Miastem – wyjaśnia Monika Głazik. – W związku z tym zostaną podjęte działania w celu uregulowania ich obecności na terenach miejskich.

Mini park stał się miejscem atrakcyjnym dla posiadaczy czworonogów, gdyż nie obowiązuje tu zakaz wprowadzania psów. Obok kilku ustawionych koszy na śmieci znalazły się również pojemnik na psie odchody, a na nich na haczykach powieszono foliowe torebki, aby właścicielom zwierząt łatwiej było utrzymać czystość. Ale torebki szybko skończyły się, zaś ich uzupełnienia nie przewidziano.

– Obecnie obowiązująca umowa na utrzymanie i opróżnianie koszy nie uwzględnia uzupełniania torebek na psie odchody – konkluduje przedstawicielka ratusza.

Odrębnym problemem stają się nieletni rowerzyści, którzy nie tylko ścigają się po alejkach, ale również po zieleńcach, po świeżo zasianej trawie. A na dodatek, aby doznawać więcej emocji i wrażeń z jazdy, budują na tych gruntowych ścieżkach niewielkie nielegalne „mini skocznie”. Na zwracane im przez przechodniów uwagi albo nie reagują wcale, albo twierdzą, że nie ma przecież zakazu jeżdżenia na rowerach w tym miejscu.

– Projekt realizacji inwestycji nie przewidywał montażu tablic informacyjnych, w tym zakazujących jazdy rowerem – twierdzi Monika Głazik. – Sytuacja w zakresie stanu trawników i ich niszczenia będzie podlegała stałemu monitorowaniu. Na tę chwilę „Lasek na Sławinie” jest terenem zielonym ogólnodostępnym i, tak jak w miejskich parkach, nie obowiązuje w nim zakaz przemieszczania się rowerami. Trawniki na terenie obiektu znajdują się w utrzymaniu Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Na tym niewielkim stosunkowo obszarze bez trudu można zauważyć dwa uschnięte drzewa. Niestety, nikt z ekip planujących zagospodarowanie obiektu, wykonawców czy odbierających skwer po jego wykonaniu nie dostrzegł tego mankamentu. A wycinając kilka drzew, na które wydano zgodę, można było od razu usunąć i uschnięte kikuty, gdyż gołym okiem widać, że nie pierwszy już rok wegetują one w tym stanie.

– 10 września 2021 r.  Marszałek Województwa Lubelskiego wydał zgodę na usunięcie drzew z terminem wykonania do końca miesiąca – zapewnia przedstawicielka biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

 

32 komentarze

  1. obok lasku przechodzę codziennie. To nie tylko młodzież tam jeżdżąca na rowerach. To przede wszystkim osiedlowe pijaczki, którzy zrobili sobie z tego miejsca punkt picia i wychodek. To ludzie, którzy rozrzucają ubrania z kontenerów. Niedawno ułożone chodniki – w jednym miejscu już zapadająca się kostka. Połamane konary i gałęzie. Brak służb porządkowych.

  2. Będzie wojna jak nic… ! Zobaczyta !! Zawsze jak lewaki skręcają jeszcze bardziej w lewo musi się coś wyrównać

  3. Po co wydawać pieniadze na IDIO#OW którzy niszczą czy zaśmiecają wspólne mienie? Pieniądze które są przeznaczane na parki, place zabaw przystanki autobusowe itd idą z Naszych podatków. Jeśli sami o to nie zadbamy to nikt za Nas tego nie zrobi.

  4. Jak dbacie tak macie… zorganizować straż osiedlowa i warte pełnić

Z kraju