Krowy wybrały wolność i uciekły do lasu. Spodobało im się i nie zamierzają wracać (zdjęcia)
17:00 15-02-2022 | Autor: redakcja

Od pewnego czasu w jednym z lasów w okolicach miejscowości Telatyn w powiecie tomaszowskim, można spotkać…krowy. Nie jest to jednak żadna inicjatywa leśników w postaci wprowadzenia nowego gatunku zwierząt na te tereny. Pracownicy nadleśnictwa przyznają, że sami byli mocno zaskoczeni, kiedy dotarła do nich ta informacja.
Oczywiście w pierwszej kolejności postanowili sprawdzić, czy to wszystko polega na prawdzie. Wszak luźno żyjące stado krów, które za swój dom wybrało leśne ostępy, to niecodzienna sytuacja nie tylko jeżeli chodzi o nasz region, lecz również w skali całego kraju. Po kilku dniach prowadzonych obserwacji wyszło na jaw, że rzeczywiście w lesie żyją krowy.
– Ku naszemu zdumieniu okazało się, że na skraju obszaru leśnego przebywa pięć krów. Okoliczne pola stanowiły dla tych zwierząt miejsce żerowania, natomiast pod okapem drzewostanu znajdowały one spokojne schronienie – opowiada strażnik leśny w Nadleśnictwie Mircze, Jerzy Mączka.
Jakby tego było mało, strażnicy natrafili na zbudowaną w lesie zagrodę. Jej oględziny wykazały, że powstała ona w celu schwytania zwierząt. W środku znajdowało się nęcisko, jednak krowy wcale nie zwracały na nie uwagi. Ponieważ nikt nie zgłaszał się do nadleśnictwa w tej sprawie, a podczas tworzenia zagrody dokonano zniszczeń w uprawach leśnych, strażnicy wraz z policjantami rozpoczęli poszukiwania właściciela zwierząt.
Szybko ustalono, że zbiegłe zwierzęta pochodzą ze znajdującej się w pobliżu hodowli krów francuskiej rasy Limousine. Leśnicy wskazują, te posiadają one doskonałą kondycję i bardzo dobre zdolności adaptacyjne. Dlatego też tak świetnie zaaklimatyzowały się na leśnym terenie.
– Zwierzęta przebywają w stanie półdzikim, co wzmaga ich czujność względem człowieka i utrudnia skuteczne wyłapanie. Kilkukrotne próby odłowu zwierząt nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, pomimo, że uczestniczyło w nich ok. 30 osób – tłumaczy komendant Posterunku Straży Leśnej, Wojciech Masłosz.
Krowy cały czas przebywają w lesie, zaś ich właściciele szukają sposobu na ich schwytanie. Jednak nie jest to takie proste. Wszystko dlatego, że zwierzętom wyjątkowo spodobała się to miejsce i na razie nie kwapią się do rezygnacji z beztroskiego życia na wolności.
(fot. Nadleśnictwo Mircze)
Takie z nich bizony, jak z naszych wiejskich chłopaków rajdowcy w ćwierćwiecznych aŁdicach.
„Z transportu uciekły”
krowy na wypasie
„Z transportu uciekły” . Franiu, napisz coś o parkowaniu krów w lesie,proszę…
Parkowanie dotyczy wyłącznie pojazdów (motocykli, rowerów, wozów zaprzęgowych, samochodów). Nie dotyczy to zwierząt.
Ładnie. A koń przyczepiony do wozu, albo solo pod jeźdźcem? Np komboj z ameryki? Widziałem n filmie o indianach jak parkowali przy barze…
No proszę, i kolejny raz franio nie wie co odpowiedzieć. A taki był „mondry” we wszystkim.
Pewnie i tak myśliwy pomyli z dzikiem.
trza kowboja z lassem jak na dzikim zachodzie i w godzine zlapie wszystkie
wiadomośc na poziomie polski wschodniej – krowy uciekły.
Bo na zachodzie nie ma krów co za tepak.
na zachodzie mają takie ogrodzenia że nie uciekną dzbanie …dolony , a tu jest wschód prymityw i prowizorka
Sam jesteś patologią i dzbanem po komentarzach można wywnioskować.
slychac ze prymityw po twym pisaniu , swiatowiec jaki
Jakie to życiowe… He
Franiu a może napisał byś w końcu coś mądrego -plis.
.
Franio.
Wiem, że brak skromności to jedna z moich wad.
wilki zrobia z nimi porzadek ! nie zostanie nic!