W poniedziałek wieczorem w Kolonii Dąbrowica doszło do poważnego wypadku z udziałem pieszego. Kierujący volkswagenem potrącił przechodzącego przez przejście mężczyznę.
golf i wszystko jasne. wieśniak w niemieckim szrocie, czego się spodziewać, aż prosi się o nieszczęście.
MIke
Powiem szczerze, oczywiście ten młody powinien , jeżeli facet nie przeżyje dostać srogą karę.., ale kurde toż to nie autostrada o tej porze zapewne przejeżdża tam jeden samochód na kilka minut.. może nawet nie.. Patrząc w stronę nadjeżdżającego samochodu widać przecież kiedy hamuje a kiedy nie.. Oczywiście wchodząc na przejście mamy w większości przeświadczenie ,że kierujący na pewno się zatrzyma.., ale może czasami lepiej przepuścić ten nadjeżdżający samochód bo nie wiadomo kto i w jakim stanie nim kieruje…
W pełni się z Tobą zgadzam, ale mam przeczucie graniczące z pewnością, że zaraz odezwą się głosy: 'śmierć kierowcy, pieszy miał pierwszeństwo!’
Mickey66
No bo pieszy miał pierwszeństwo i śmierć „kierowcy” (a właściwie durnemu gówniarzowi), ale wleźć tak prosto pod jadący samochód, to się po prostu nie mieści w głowie. Trąci próbą samobójczą. Słuchawki i kaptur? God mode? Czy może to pieszy był naprany? Kiedyś piesi kierowali się zdrowym rozsądkiem (i instynktem samozachowawczym), a teraz kierują się wyłącznie przepisami kodeksu. Dziwne, że niechronieni piesi ślepo wierzą w kodeks, a kierowcy w samochodach niekoniecznie. Na zdrowy rozum powinno być odwrotnie…
Tomasz
Mickey66 jak kto się mówi: dobrze gada polać mu…
Jest parę zdarzeń drogowych których nie mogę do końca zrozumieć.
Jednym z nich są właśnie potrącenia…
Uczestniczę w ruchu zarówno jako kierowca i jako pieszy i w mojej ocenie wystarczy „odrobina” uwagi w obydwu sytuacjach aby uniknąć kłopotu.
I tu ważne jest to co Mickey napisał: przepisy przepisami ale pieszy powinien myśleć o skutkach, co z tego, że nie będzie mogą winą gdy kierowca potrąci mnie gdy będę przechodził na zielonym ? Św Piotr wtedy łagodniej mnie potraktuje ? Nie chce tego sprawdzać dlatego przed każdym wejściem na ulicę (nie ważne czy przejście z sygnalizacją i mam zielone, czy przejście oznaczone, czy jakaś „wiejska” droga) rozglądam się czy na pewno mogę przejść.
Natomiast jadąc samochodem przy przejściach czujność automatycznie wzrasta i wyczekuje czy nie pojawi się żaden „samobójca”,np wczoraj na trasie gdzie dozwolona prędkość to 70 km/h (jechałem zgodnie z przepisami) prawie, że pod koła wyszła mi jakaś dziewczyna – hamowanie awaryjne, udało się zatrzymać na czas. Dziewczyna będąc na środku mojego pasa zauważyła w końcu, że źle zrobiła i… zatrzymała się, po czym po moim udanym zatrzymaniu uśmiechnęła się, machnęła przepraszająco ręką i poszła dalej…
A to co mnie najbardziej dziwi to właśnie to, że to pieszy częściej popełniają takie błędy (mimo, że skutki właśnie dla nich są dużo poważniejsze (nie liczę „kłopotów” z policją, sądem itp tylko konsekwencje zdrowotne), niż kierowcy.
Borys
Brak OC i prawa jazdy. Nie wypłaci się do końca życia. Do tego pójdzie siedzieć. Niech to będzie przestroga dla innych…
Janek Sobiepanek
Wierzysz w siłę takiej przestrogi? W Polsce?
O czasu kiedy zaostrzone przepisy o RD weszły w życie ilu pijusów siadło za kierownicę ? Ilu z nich spowodowało poważne wypadki? Tak samo ci bez żadnego kwitu uprawniającego do jazdy, tez nie czują blusa.
Na innej stronie 112 opisano durnia bez prawka na motocyklu – poczytaj ile bździągw mu przyklaskuje broniąc go przed zarzutami głupoty.
Jutro, pojutrze znów poczytamy sobie o takich co powinni, a nie skorzystali z powyższej przestrogi.
Mickey66
+1
kamizelka była???/
Jedna osoba , jedno auto i muszą się spotkać ??Co za ludzie , jeden drugiemu nie ustąpi? Chyba że ten pieszy był na środkach znieczulających C2H5OH
krosny
Dalej wpajajcie od najmłodszych lat że pieszy ma pierwszeństwo.
Niedorzecznik prasowy
Tak… i dalej od tych „najmłodszych lat” brońcie i litujcie się nad jeżdżącymi bez prawka, po kielichu…
bo młodzi, bo głupi, bo szkoda…
Największa szkoda, że się urodzili. No i jeszcze szkoda, że ich rodziny potrafią czytać i mogą przeczytać, że ktoś ośmieli się nie żałować cymbałów.
Mickey66
I jeszcze szkoda, że te rodziny niejednokrotnie widzą, co się dzieje i dają przyzwolenie. Gnoja do paki, a tym którzy prawdopodobnie widzieli, że siada za fajerkę bez żadnych kwitów po 5000 zł grzywny. A jak się komuś udowodni, przyzwolił pijanemu na jazdę samochodem, to i 10000 ku przestrodze. Pijak może i nie wie, co robi jak wsiada do samochodu, ale trzeźwy który to widzi jest chyba nawet bardziej winny.
krosny
-nie jestem obrońcą wymienionych pseudo kierowców, chociaż błędy popełniają z „prawkiem” też,a pieszy gdyby jednak był zatroskany o swoje życie i zdrowie, jeden krok zrobił mniej, 3 sekundy zaczekał to nie doświadczyłby kto wygrywa ten pojedynek.Na co dzień jestem kierowcą ale i pieszym, chyba jak każdy, i zawsze jako pieszy na przejściu staram się z koniem nie kopać, i zobacz żyję prawie już pół wieku.
czytelnik
Wielka prośba do dziennikarzy. Tak, jak zawsze piszecie czy kierowca był trzeźwy, tak proszę pisać w takich sytuacjach czy pieszy miał kamizelkę odblaskową.
Renata
Nie mial kamizelki. Ale mial b.jasny sweter. Nie byl ciemno ubrany a chlopaczek musial zataraniac. Wiadzialam jak poszkodowany wygladal…
czytelnik
Różnica między jasnym swetrem, a kamizelką, to jakieś 30 metrów? różnicy w widoczności. Brak oświetlenia. Ciemna noc. Odblaski albo jakieś światełko i rozsądek to podstawa. Można się spierać co do winy, ale zdarzenie miało miejsce na drodze, a nie na chodniku. Kierowca był trzeźwy i oświetlony, a pieszy? Kto kogo widział i kto komu wtargnął?
Gość
Pieszy był pod wplywem alkoholu i wtargnal na przejscie .widac nawet na zdieciu ze uderzenie jest od boku samochodu przod jest caly..
kenji
Wiecie, chodzę/jeżdżę rowerem tamtędy codziennie, również często przez to samo przejście. W dzień i w nocy. Trzeba mieć zawsze kamizelkę i światełko bo inaczej całe gówno widać ze strony osoby prowadzącej auto. Niestety, warunki do jazdy są tam słabe. Ludzie za kółkiem i piesi nie uważają wystarczająco. Mnie na przykład uczyli w szkole żeby spojrzeć w lewo, prawo i jeszcze raz w lewo zanim ruszę przez przejście, to wystarczy. Nie masz pewności czy kierowca Cie widzi, lub czy nie jedzie ze zbyt dużą prędkością? – zaczekaj. Kierowcy natomiast też trochę oleju w głowie, widziałem jak jeżdżą tamtędy tacy wariaci, że nawet idąc chodnikiem bałem się gdy obok mnie przejeżdżali… Ktoś napisał kierowca w VW – wieśniak. Jeśli chodziło o „stan umysłu” określający po prostu ludzi nierozważnych, głupich
i bez wyobraźni to się zgodzę. Znam tak samo dużo osób mądrych i głupich zarówno pochodzących ze wsi jak
i z miasta, także miejsce pochodzenia nie jest argumentem,
Pieszy mógł mieć i trzy promile.
Ale tam jest zabudowany (kończy się dopiero na górce), więc wbrew temu co bredzą tutaj obrońcy kretynka bez prawa jazdy i OC, wcale nie musiał mieć elementów odblaskowych.
A z 50km/h hamuje się 15 a nie ponad 60 metrów.
golf i wszystko jasne. wieśniak w niemieckim szrocie, czego się spodziewać, aż prosi się o nieszczęście.
Powiem szczerze, oczywiście ten młody powinien , jeżeli facet nie przeżyje dostać srogą karę.., ale kurde toż to nie autostrada o tej porze zapewne przejeżdża tam jeden samochód na kilka minut.. może nawet nie.. Patrząc w stronę nadjeżdżającego samochodu widać przecież kiedy hamuje a kiedy nie.. Oczywiście wchodząc na przejście mamy w większości przeświadczenie ,że kierujący na pewno się zatrzyma.., ale może czasami lepiej przepuścić ten nadjeżdżający samochód bo nie wiadomo kto i w jakim stanie nim kieruje…
W pełni się z Tobą zgadzam, ale mam przeczucie graniczące z pewnością, że zaraz odezwą się głosy: 'śmierć kierowcy, pieszy miał pierwszeństwo!’
No bo pieszy miał pierwszeństwo i śmierć „kierowcy” (a właściwie durnemu gówniarzowi), ale wleźć tak prosto pod jadący samochód, to się po prostu nie mieści w głowie. Trąci próbą samobójczą. Słuchawki i kaptur? God mode? Czy może to pieszy był naprany? Kiedyś piesi kierowali się zdrowym rozsądkiem (i instynktem samozachowawczym), a teraz kierują się wyłącznie przepisami kodeksu. Dziwne, że niechronieni piesi ślepo wierzą w kodeks, a kierowcy w samochodach niekoniecznie. Na zdrowy rozum powinno być odwrotnie…
Mickey66 jak kto się mówi: dobrze gada polać mu…
Jest parę zdarzeń drogowych których nie mogę do końca zrozumieć.
Jednym z nich są właśnie potrącenia…
Uczestniczę w ruchu zarówno jako kierowca i jako pieszy i w mojej ocenie wystarczy „odrobina” uwagi w obydwu sytuacjach aby uniknąć kłopotu.
I tu ważne jest to co Mickey napisał: przepisy przepisami ale pieszy powinien myśleć o skutkach, co z tego, że nie będzie mogą winą gdy kierowca potrąci mnie gdy będę przechodził na zielonym ? Św Piotr wtedy łagodniej mnie potraktuje ? Nie chce tego sprawdzać dlatego przed każdym wejściem na ulicę (nie ważne czy przejście z sygnalizacją i mam zielone, czy przejście oznaczone, czy jakaś „wiejska” droga) rozglądam się czy na pewno mogę przejść.
Natomiast jadąc samochodem przy przejściach czujność automatycznie wzrasta i wyczekuje czy nie pojawi się żaden „samobójca”,np wczoraj na trasie gdzie dozwolona prędkość to 70 km/h (jechałem zgodnie z przepisami) prawie, że pod koła wyszła mi jakaś dziewczyna – hamowanie awaryjne, udało się zatrzymać na czas. Dziewczyna będąc na środku mojego pasa zauważyła w końcu, że źle zrobiła i… zatrzymała się, po czym po moim udanym zatrzymaniu uśmiechnęła się, machnęła przepraszająco ręką i poszła dalej…
A to co mnie najbardziej dziwi to właśnie to, że to pieszy częściej popełniają takie błędy (mimo, że skutki właśnie dla nich są dużo poważniejsze (nie liczę „kłopotów” z policją, sądem itp tylko konsekwencje zdrowotne), niż kierowcy.
Brak OC i prawa jazdy. Nie wypłaci się do końca życia. Do tego pójdzie siedzieć. Niech to będzie przestroga dla innych…
Wierzysz w siłę takiej przestrogi? W Polsce?
O czasu kiedy zaostrzone przepisy o RD weszły w życie ilu pijusów siadło za kierownicę ? Ilu z nich spowodowało poważne wypadki? Tak samo ci bez żadnego kwitu uprawniającego do jazdy, tez nie czują blusa.
Na innej stronie 112 opisano durnia bez prawka na motocyklu – poczytaj ile bździągw mu przyklaskuje broniąc go przed zarzutami głupoty.
Jutro, pojutrze znów poczytamy sobie o takich co powinni, a nie skorzystali z powyższej przestrogi.
+1
Jedna osoba , jedno auto i muszą się spotkać ??Co za ludzie , jeden drugiemu nie ustąpi? Chyba że ten pieszy był na środkach znieczulających C2H5OH
Dalej wpajajcie od najmłodszych lat że pieszy ma pierwszeństwo.
Tak… i dalej od tych „najmłodszych lat” brońcie i litujcie się nad jeżdżącymi bez prawka, po kielichu…
bo młodzi, bo głupi, bo szkoda…
Największa szkoda, że się urodzili. No i jeszcze szkoda, że ich rodziny potrafią czytać i mogą przeczytać, że ktoś ośmieli się nie żałować cymbałów.
I jeszcze szkoda, że te rodziny niejednokrotnie widzą, co się dzieje i dają przyzwolenie. Gnoja do paki, a tym którzy prawdopodobnie widzieli, że siada za fajerkę bez żadnych kwitów po 5000 zł grzywny. A jak się komuś udowodni, przyzwolił pijanemu na jazdę samochodem, to i 10000 ku przestrodze. Pijak może i nie wie, co robi jak wsiada do samochodu, ale trzeźwy który to widzi jest chyba nawet bardziej winny.
-nie jestem obrońcą wymienionych pseudo kierowców, chociaż błędy popełniają z „prawkiem” też,a pieszy gdyby jednak był zatroskany o swoje życie i zdrowie, jeden krok zrobił mniej, 3 sekundy zaczekał to nie doświadczyłby kto wygrywa ten pojedynek.Na co dzień jestem kierowcą ale i pieszym, chyba jak każdy, i zawsze jako pieszy na przejściu staram się z koniem nie kopać, i zobacz żyję prawie już pół wieku.
Wielka prośba do dziennikarzy. Tak, jak zawsze piszecie czy kierowca był trzeźwy, tak proszę pisać w takich sytuacjach czy pieszy miał kamizelkę odblaskową.
Nie mial kamizelki. Ale mial b.jasny sweter. Nie byl ciemno ubrany a chlopaczek musial zataraniac. Wiadzialam jak poszkodowany wygladal…
Różnica między jasnym swetrem, a kamizelką, to jakieś 30 metrów? różnicy w widoczności. Brak oświetlenia. Ciemna noc. Odblaski albo jakieś światełko i rozsądek to podstawa. Można się spierać co do winy, ale zdarzenie miało miejsce na drodze, a nie na chodniku. Kierowca był trzeźwy i oświetlony, a pieszy? Kto kogo widział i kto komu wtargnął?
Pieszy był pod wplywem alkoholu i wtargnal na przejscie .widac nawet na zdieciu ze uderzenie jest od boku samochodu przod jest caly..
Wiecie, chodzę/jeżdżę rowerem tamtędy codziennie, również często przez to samo przejście. W dzień i w nocy. Trzeba mieć zawsze kamizelkę i światełko bo inaczej całe gówno widać ze strony osoby prowadzącej auto. Niestety, warunki do jazdy są tam słabe. Ludzie za kółkiem i piesi nie uważają wystarczająco. Mnie na przykład uczyli w szkole żeby spojrzeć w lewo, prawo i jeszcze raz w lewo zanim ruszę przez przejście, to wystarczy. Nie masz pewności czy kierowca Cie widzi, lub czy nie jedzie ze zbyt dużą prędkością? – zaczekaj. Kierowcy natomiast też trochę oleju w głowie, widziałem jak jeżdżą tamtędy tacy wariaci, że nawet idąc chodnikiem bałem się gdy obok mnie przejeżdżali… Ktoś napisał kierowca w VW – wieśniak. Jeśli chodziło o „stan umysłu” określający po prostu ludzi nierozważnych, głupich
i bez wyobraźni to się zgodzę. Znam tak samo dużo osób mądrych i głupich zarówno pochodzących ze wsi jak
i z miasta, także miejsce pochodzenia nie jest argumentem,
W pelni sie z Toba zgadzam.
Pieszy był pijany miał 1,5 promila
Pieszy mógł mieć i trzy promile.
Ale tam jest zabudowany (kończy się dopiero na górce), więc wbrew temu co bredzą tutaj obrońcy kretynka bez prawa jazdy i OC, wcale nie musiał mieć elementów odblaskowych.
A z 50km/h hamuje się 15 a nie ponad 60 metrów.