W środę rano na skrzyżowaniu ul. Wrotkowskiej z ul. Diamentową doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Do szpitala trafił kierowca jednego z samochodów, w rejonie zdarzenia występują utrudnienia w ruchu.
Jeszcze przed wczoraj na rogu tego skrzyżowania leżała górka śniegu skutecznie przesłaniająca widok na prawą stronę. Pomijając to, że samo wzniesienie Diamentowej do świateł przy kauflandzie przesłania widok na to, czy jakiś oszołom nie zapitala ponad normę i da się bezpiecznie przejechać ten którki odcinek skrzyżowania.
Bez uwzględniania jakich kolwiek statystyk, to skrzyżowanie do najbezpieczniejszych nie należy.
Franio
Dlatego tam stoi znak STOPu. Żeby przede wszystkim się zatrzymać – to po pierwsze. Potem upewnić, że nic nie jedzie – to drugie. Dopiero trzeci etap to wjechanie na jezdnię.
A co niebezpieczności skrzyżowania – zgadzam się. Jest bardzo niebezpieczne. Wygląda trochę jak rondo, ale nie ma z rondami nic wspólnego. Geometria niby rondowa nie wymusza zmniejszenie prędkości przy jeździe na wprost. Z widocznością też bardzo słabo.
Może dobrym pomysłem byłaby przebudowa na rondo. Ale wtedy (przy najlepszych kierowcach Europy) może okazać się, że będzie jeszcze gorzej i będziemy mieli Rondo Pniaka 2.
patogen
panzawagen do sprzedania był, nie było chętnych na design, to poszedł na szkodę.
Wieśniak w gumofilcach z ostrogami (!)
To dobrze, ze sprawca trafił do szpitala, bo po pierwsze będzie miał okazje zobaczyć lekarzy (a nie tylko słyszeć przez telefon), a po drugie w szpitalnym łóżeczku będzie miał więcej czasu na przeanalizowanie swego postępowania.
LC
Jak zwykle lubelaki nie potrafią jeździć! Przesiądźcie się na bryczki a samochody zostawcie profesjonalistom!
.........
Kia Proceed piękne autko
Luk
– Endriu – może jakiś komentarz ???????, ach zapomniałem – Endriu nie s…a w swoje gniazdo, widzi wszędzie naokoło tylko nie u siebie.
Rm
Wprowadzić zasady ruchu jak na rondzie
aa
No to sprzedał VW
co lepsze
Pośpiech i głupota to główne przyczyny wypadków i tutaj nie trzeba prowadzić dochodzenia. Jako kierowca zawodowy którego już w życiu wiele próbowało zaskoczyć staram się utrzymywać pewien bezpieczny odstęp od pojazdu poprzedzającego zwłaszcza w trudnych warunkach drogowych. Denerwują mnie bardzo młodzi mistrzowie prostej co wykorzystują mój odstęp bezpieczeństwa do swoich potrzeb wciśnięcia się przed mój pojazd. Wówczas ja muszę hamować aby znowu utworzyć ten odstęp i to jest bardzo frustrujące. Kiedyś się zdenerwuję i nauczę buractwo że ten odstęp jest konieczny dla mnie i dla nich.
Jeszcze przed wczoraj na rogu tego skrzyżowania leżała górka śniegu skutecznie przesłaniająca widok na prawą stronę. Pomijając to, że samo wzniesienie Diamentowej do świateł przy kauflandzie przesłania widok na to, czy jakiś oszołom nie zapitala ponad normę i da się bezpiecznie przejechać ten którki odcinek skrzyżowania.
Bez uwzględniania jakich kolwiek statystyk, to skrzyżowanie do najbezpieczniejszych nie należy.
Dlatego tam stoi znak STOPu. Żeby przede wszystkim się zatrzymać – to po pierwsze. Potem upewnić, że nic nie jedzie – to drugie. Dopiero trzeci etap to wjechanie na jezdnię.
A co niebezpieczności skrzyżowania – zgadzam się. Jest bardzo niebezpieczne. Wygląda trochę jak rondo, ale nie ma z rondami nic wspólnego. Geometria niby rondowa nie wymusza zmniejszenie prędkości przy jeździe na wprost. Z widocznością też bardzo słabo.
Może dobrym pomysłem byłaby przebudowa na rondo. Ale wtedy (przy najlepszych kierowcach Europy) może okazać się, że będzie jeszcze gorzej i będziemy mieli Rondo Pniaka 2.
panzawagen do sprzedania był, nie było chętnych na design, to poszedł na szkodę.
To dobrze, ze sprawca trafił do szpitala, bo po pierwsze będzie miał okazje zobaczyć lekarzy (a nie tylko słyszeć przez telefon), a po drugie w szpitalnym łóżeczku będzie miał więcej czasu na przeanalizowanie swego postępowania.
Jak zwykle lubelaki nie potrafią jeździć! Przesiądźcie się na bryczki a samochody zostawcie profesjonalistom!
Kia Proceed piękne autko
– Endriu – może jakiś komentarz ???????, ach zapomniałem – Endriu nie s…a w swoje gniazdo, widzi wszędzie naokoło tylko nie u siebie.
Wprowadzić zasady ruchu jak na rondzie
No to sprzedał VW
Pośpiech i głupota to główne przyczyny wypadków i tutaj nie trzeba prowadzić dochodzenia. Jako kierowca zawodowy którego już w życiu wiele próbowało zaskoczyć staram się utrzymywać pewien bezpieczny odstęp od pojazdu poprzedzającego zwłaszcza w trudnych warunkach drogowych. Denerwują mnie bardzo młodzi mistrzowie prostej co wykorzystują mój odstęp bezpieczeństwa do swoich potrzeb wciśnięcia się przed mój pojazd. Wówczas ja muszę hamować aby znowu utworzyć ten odstęp i to jest bardzo frustrujące. Kiedyś się zdenerwuję i nauczę buractwo że ten odstęp jest konieczny dla mnie i dla nich.
Był stop czy telefon komórkowy w ręku???