Czwartek, 22 maja 202522/05/2025
690 680 960
690 680 960

Kilkuset właścicieli sklepików apeluje do premiera o wycofanie się z ograniczenia handlu w niedzielę

Dzisiaj do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wpłynęła petycja w sprawie zniesienia ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i niektóre święta, a także wprowadzenia zmian w Kodeksie pracy, gwarantujących każdemu pracownikowi dwie wolne niedziele w miesiącu. Petycja podpisana została przez Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Jerzego Romańskiego, prezesa Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Kupców i Producentów, a także ponad pięciuset właścicieli małych, rodzinnych sklepików.

Autorzy petycji zwracają uwagę zarówno na ekspresowy tryb uchwalenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i brak rzetelnej oceny skutków regulacji, jak i na negatywne skutki wprowadzonych regulacji. W ciągu pierwszego roku jej obowiązywania zamkniętych zostało aż 16 tysięcy małych rodzinnych sklepów, którym nowe przepisy miały przecież pomóc. Coraz gorszy jest także społeczny odbiór wprowadzonych regulacji – wraz ze stopniowym zmniejszaniem liczby handlowych niedziel w miesiącu, zwiększa się odsetek przeciwników zakazu handlu w niedziele.

– Niejednokrotnie, po tym jak prezentowaliśmy twarde dane statystyczne, jasno pokazujące że zakaz handlu w niedziele przynosi dla małych sklepów fatalne skutki, spotykaliśmy się w odpowiedzi z „argumentacją” na zasadzie dowodu anegdotycznego. Przywoływano szwagrów, kuzynów i sąsiadów, którzy rzekomo prowadzą małe sklepy i chwalą zakaz handlu – to miał być kontrargument wobec miażdżących tę regulację statystyk. Skoro zatem powszechnie dostępne dane wciąż niektórych nie przekonują, postanowiliśmy zebrać podpisy pod petycją do Pana Premiera, w której apelujemy o uchylenie tej szkodliwej ustawy. Jest ich ponad pięćset – a więc solidna, reprezentatywna grupa właścicieli najmniejszych sklepów, a nie pojedyncze anonimy, jasno twierdzi, że zakaz im szkodzi i prosi, by się z niego wycofano – mówi mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

W petycji wskazano na rozwiązanie, które zdaniem jej sygnatariuszy byłoby dużo bardziej optymalne, niż ograniczenie handlu w niedziele, tj. wprowadzenie gwarancji dwóch wolnych niedziel w miesiącu dla każdego pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę. W ten sposób udałoby się osiągnąć pierwotnie zakładany cel, bez nadmiernej ingerencji w rynek i funkcjonowanie przedsiębiorców. Zaletą tego rozwiązania jest również to, że miałoby ono charakter powszechny i obejmowało wszystkich pracowników, a nie tylko tych zatrudnionych w części sektora handlowego.

– My naprawdę widzimy i czujemy, że zakaz handlu w niedziele jest dla właścicieli małych, polskich sklepików, szalenie szkodliwy. Ta petycja to krzyk rozpaczy. Najdrobniejsi przedsiębiorcy z sektora handlowego apelują do Premiera, by wycofał się z regulacji, które doprowadzają do ich bankructw. Mam głęboką nadzieję, że zostaną wysłuchani – twierdzi Jerzy Romański, prezes Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Kupców i Producentów.

Treść złożonej petycji

Kilkuset właścicieli sklepików apeluje do premiera o wycofanie się z ograniczenia handlu w niedzielę

(fot. pixabay.com, ZPP)

41 komentarzy

  1. Ocena: 0

    Zaczyna się. Brawo Wy! Chociaż jak sądze nie zostaniecie wysłuchani przez anarhistyczną partię rządzącą, potrzeba będzie zebrać większą siłę, ruszyć na Belweder. Wspólnymi siłami przywrócimy porządek w kraju. Sprzedawcy, kupcy, klienci, zjednoczmy siły i przywróćmy normalny stan rzeczy, nie dajmy sobą rządzić jak marionetkami!

    • Przeciwstawimy się tej „większej sile” i nie damy wrócić tym którzy niszczyli przemysł, produkcję i inne miejsca pracy uczciwym pracownikom.

  2. Ocena: 0

    U mnie żabki groszki gdzie za ladą siedzi właściciel z żoną i synem dzięki zamknięciu biedronki w niedzielę ma kolejki niczym za komuny, nie wiem o czym mowa w artykule. Bo wygląda jakby sklep zamykał koleś któremu nie opłaca się siedzieć…

  3. Co za bzdury. Zamknięto 16 tysięcy sklepów??? To statystycznie wychodzi ponad 50 sklepów na powiat i tak jakoś 6-10 sklepów w gminie. Kurcze, nie słyszałem, żeby ostatnio zamknięto jakiś sklep. 😉
    Dla mnie mogą być zamknięte w każdą niedzielę, zupełnie mi to nie przeszkadza.

    • A co w TVP nic o tym nie mówili…?!? aaaahahahhhhhaahha…! Świat się nie kończy na twojej gminie… POMYŚLl…! ile było małych sklepików prywatnych w miastach np w Lublinie, Chełmie itp. Często jeden właściciel miał 2-3 i rodziną nie obskoczy więc musi mieć pracowników…!?!? Musi! Jak nie może handlować wszystkimi sklepami w niedzielę to interes kuleje i zamyka cały interes. Wystarczy, że padnie kilka procent i to jest w skali kraju właśnie ta liczba… Prościej się nie da! Wiem, wiem „nikt wam nie wmówi że czarne jest czarne”…

      • To straszne że gdzieś konsumenci w niedzielę głodują i umierają z pragnienia. Dajcie skórkę chleba głodującemu w niedzielę!

        • Ocena: 0

          I kielicha patologii która wychlała wsio w sobotę. Jestem za zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach paliw.

    • W mojej okolicy wszystkie małe sklepy rozwinęły się i powstały nowe. Zakupy w niedzielę robią tylko nieudolni, którym wydaje się, że ciężko pracują codziennie od 6 rano do 22 wieczorem od poniedziałku do piątku.

  4. Ocena: 0

    To chyba jakiś żart z tym artykułem, bo my prowadzimy taki mały sklepik spożywczy I obroty się znacząco zwiększały w nd. My odpuściliśmy, bo wolimy w nd odpocząć kosztem niższego zarobku, ale Ci których znamy I handlują, źle na tym nie wychodzą!

    • Żartem to Ty jesteś i takie komentarze pisane na zlecenie. To obroty wzrosły,czy odpuściliście?

    • Ile Ci płacą? Wkręciłbys mnie w pisanie komentarzy na zlecenie?

  5. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować (…). Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy (…). W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty”

  6. W tym wszystkim nie chodzi tak naprawdę tylko o zakaz handlu ta o podejście państwa do obywateli. Państwo traktuje ludzi jak niewolników, którym można powiedzieć czy mają robić zakupy czy może mają odpoczywać. A argumenty typu „można się przyzwyczaić” to jest właśnie podejście typowego niewolnika, który daje decydować o swoim losie innym zamiast samemu podejmować racjonalne wybory.

  7. Ciekawi mnie fakt,czy owi panowie,którzy podpisali się pod petycją,również chcieli by i będą pracować w niedzielę.

    • Ocena: 0

      przecież oni za kasą nie staną, wiadomo, oni są od zarabiania a nie stania.

      • Oczywiście. Prowadzić taki bajzel trzeba mieć łeb i zapier… ale co taka jadłopodawca po podstawówce potrafi ?? Nieraz nawet wali takie promocje nieświadomie że aż wstyd nie umieć dodawać.

  8. A jak ktoś nie wierzy w Twojego wymyślonego przyjaciela to też musi się stosować do tej mitologii?

  9. Ocena: 0

    Powinni zamknąć wszystkie sklepy i otworzyć pewexy.

  10. a to nie oni tak wołali żeby zamknąć handel w niedziele i że to pomoże małym sklepom ?

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia