Nie powinien już wchodzić w konflikt z prawem. Za każdym razem gubi dokumenty
19:52 04-11-2015
Do zdarzenia doszło w niedzielę 1 listopada w Białej Podlaskiej. Patrolujący teren miasta funkcjonariusze dostrzegli, jak kierujący audi, jadąc z naprzeciwka na widok radiowozu gwałtownie skręcił w jedną z bocznych uliczek. Policjanci postanowili sprawdzić co jest powodem takiego zachowania kierowcy i pojechali za nim. Jednak na miejscu znaleźli tylko porzucone auto. Kierowca zaś chwilę wcześniej uciekł pieszo.
Gdy mundurowi podeszli do samochodu, zauważyli leżący obok otwartych drzwi portfel. Oprócz dokumentów i pieniędzy znajdował się tam woreczek foliowy z białym proszkiem oraz zawiniątko z suszem roślinnym. Podczas prowadzonych na miejscu czynności, do funkcjonariuszy podeszła kobieta, która oświadczyła, że jest właścicielką pojazdu. Wyjaśniła, że pojazd pożyczyła znajomemu 26-latkowi, który właśnie kilka minut wcześniej oddał jej kluczyki i wskazał miejsce gdzie pozostawił samochód.
Następnego dnia policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali mężczyznę i przetransportowali go prosto do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał on zarzuty posiadania narkotyków, gdyż jak się okazało, w woreczku było 1,55 gramów amfetaminy zaś w zawiniątku marihuana. Mieszkaniec Białej Podlaskiej przyznał się do winy, otrzymał również dwa mandaty w wysokości 500 zł, za kierowania pojazdem bez uprawnień i jazdę samochodem w złym stanie technicznym.
Miesiąc temu 26-latek usiłował dokonać kradzieży paliwa z bazy transportowej przy ul. Sidorskiej. Wtedy także uciekając zgubił swoje dokumenty.
(fot. lublin112)
2015-11-04 19:51:36
Geniusz…. istny geniusz 😀
Boże, co za niedojda… Że jeszcze go życie w ciągu 26 lat nie wyeliminowało to naprawdę ma jednak szczęście przy tym całym pechu.
olsen?
nadaje sie do jego gangu 🙂
Może i o nim film zrobią. 😉
Co za przyglup. Z drugiej strony to wlascicielka powinna odpowiedziec za użyczenie pojazdu w zlym stanie technicznym osobie bez uprawnien.
Podobno seryjni przestępcy pozostawiają na miejscu zbrodni swój „znak rozpoznawczy”. Ten za bardzo sobie wziął do serca zostawianie znaków 😀