Jeden skręcał, drugi nie wyhamował. Poranna kolizja na al. Witosa (zdjęcia)
08:36 19-10-2022 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w środę rano na al. Witosa na skrzyżowaniu z ul. Moritza. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zderzeniu dwóch pojazdów osobowych – skody i seata.
Kierowca seata, jadąc od strony Lublina, podjął manewr skrętu w lewo, w ul. Moritza. W trakcie tego manewru wymusił pierwszeństwo przejazdu, i zajechał drogę kierowcy skody, która poruszała się od Świdnika doprowadzając do zderzenia obu pojazdów.
Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał i zostało ono zakwalifikowane jako kolizja. Obecnie nie mu już utrudnień z przejazdem. Policjanci prowadzą czynności związane z tą kolizją.
(fot. lublin112.pl)
Jeszcze później wstawać i wychodzić z domu do roboty , a potem zapi…..ć na złamanie karku .
Studenty?
Kurła, tam jest 50… ile musiał tą Škodą jechać?
Doszło do zderzenia dwóch pojazdów, tylko… a ilu ludzi miało zajęcie, poświadczenie sensu istnienia…
iektórzy nawet na tym zarobili, np. szrociarze, czy drogowcy wymieniając uszkodzone barierki.
Ooo, z 50 nie zdołał zahamować? Może spał?
Ogólnie sestem to wyjeżdżał z Moritza nie tym wyjazdem co trzeba patrząc na zdjęcia to jest wjazd a nie wyjazd
Jeśli jechał od Zamościa to przegapił właściwy zjazd i chciał tym drugim (pod kątem 90), który jest wjazdem dla jadących do centrum.
Jedyna wina tego z tyłu to że jechał za blisko ale to jest tu normalne.
Gdyby ten pierwszy kierował rowerem, a nie samochodem, to artykuł brzmiał by tak:
„gwałtownie i bez sygnalizacji skręcił rowerem w lewo i zajechał drogę”
i nic z tego, że w lewo nie dało się skręcić
jest i moczymorda.
tylne koła skrętne w Leonie – fajna sprawa
Nie potrafię sobie wyobrazić tej sytuacji… że niby oboje zjeżdżali na moritza i na pasie do skrętu w prawo i skoda uderzyła w seata?
Nadmierna prędkość panowie i jazda na zderzaku to specjalność lubelska. Tam nikt nie jeździ 50 na godzinę tam przeciętna prędkość to jest 80 -90 kilometrów na godzinę chyba że Yanosik powie wcześniej żeby zdjąć nogę z gazu.