Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziki wstrzymały ruch na drodze. Locha usiłowała ratować potrąconego warchlaka (wideo)

Stado liczące ok. 20 szt. dzików pojawiło się nocą na jednej z lubelskich ulic. Jeden z warchlaków został potrącony. Locha starała się go uratować.

W nocy z niedzieli na poniedziałek na ul. Nałęczowskiej w Lublinie potrącony został młody dzik. Po chwili na jezdni pojawiło się stado liczące ok. 20 szt. tych zwierząt.

Locha widząc leżącego na ulicy warchlaka usiłowała go ratować. Jej starania nie przyniosły jednak żadnego efektu. Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 3.30. W tym czasie kierowcy widząc co się dzieje zatrzymywali swoje pojazdy.

Ten rejon miasta jest jednym z kilku, w których dziki pojawiają się regularnie. Dzięki licznym niezabudowanym terenom mają tam bardzo dobre warunki do bytowania jak też zdobywania pożywienia.

(wideo nadesłane – Jacek)

21 komentarzy

  1. Prezydent bezpieczny zamknął się w Ratuszu

  2. wachlarz był trzeźwy ???

  3. Miasto nie przejmuje się tak dużą ilością dzikow . Straż miejska nic nie może zrobić, odłowić się nie da , zabijać nie można bo w mieście nie można strzelać, a one się rozmnażają i wyrządzają straty . Widzane są w różnych lokalizacjach. W poniedziałek na Mełgiewskiej spotkałam małego dzika….Oj nie życzę nikomu takiego przeżycia… Jak locha zrobi komuś krzywdę to pewnie wtedy się zajmą tymi dzikami .

    • LLB sandał w skarpecie

      Przecież zaraz będzie w Lublinie afrykański pomór świń i będą je sobie na legalu eliminować.

  4. Zwierzę nie zostawi drugiego, bez proby pomocy w odróżnieniu od ludzi

    • ”Dziwny jest ten świat…” jak śpiewał Niemen. Locha do końca ratuje swoje dziecko, a ,,kobiety” o ludzkiej postaci skrobią, duszą, topią, zakopują, kiszą w beczkach, palą w piecu, wyrzucają w reklamówkach na śmietnik.

  5. Kiedys tobyl ich teren ale ludzie wycinaja lasy to niby gdzie zwierzete maja isc niedlugo to w miastacch bedzie wiecej zwierzat dzikich nirz ludzi

    • Dzikie zwierzęta szukają dziczy a w miastach jest jej najwięcej. Ciągnie swój do swojego.

    • Zdajesz sobie sprawę z tego, że opowiadasz głupoty? Jest to chętnie powtarzana przez wszelkiej maści bambinistów i „eko”-świrów bzdura – chwytliwa, ale jednak bzdura.
      Zalesienie naszego kraju od czasów II WŚ wzrasta corocznie. Jakbyś się ruszył gdzieś poza miasto, to może zauważyłbyś to. Terenów zalesionych przybywa nawet blisko naszego miasta, w wielu podlubelskich rejonach można to zaobserwować.
      Ale przechodząc do konkretów: zalesienie Polski w 1945 roku wynosiło 20,8% powierzchni, natomiast w 2018 roku, stanowiło już 29,6%.
      Owszem, są prowadzone wycinki, są zabierane małe fragmenty lasów pod np. obwodnice. Ale fakty są takie, że lasów przybywa, a nie ubywa, więc to nie jest tak, że zwierzątka nie mają gdzie mieszkać, że zostały wypędzone i dlatego przychodzą na tereny zamieszkałe przez człowieka.
      Po prostu nie mają naturalnych wrogów, a odstrzał mający na celu kontrolę populacji prawie nie występuje (głównie przez protesty eko-terrorystów), więc mnożą się na potęgę i chodzą gdzie tylko chcą.
      Żeby nie być gołosłownym: w 1937 roku populacja jeleni w Polsce wynosiła 16 050 szt., a w roku 2019 wynosiła już 275 000 szt. W tym samym okresie populacja saren wzrosła z 188 130 szt. do ponad 900 000 szt., natomiast dzików – z 22 000 do prawie 400 000 osobników (co ciekawe, ich liczba się podwoiła w ciągu ostatnich 15 lat). Warto też wspomnieć, że w tym okresie z wiadomej przyczyny, terytorium naszego kraju zmniejszyło się o prawie 20%.
      Liczby wyjaśniają dlaczego jest tyle dziczyzny na terenach zamieszkałych przez człowieka, przez co dochodzi do tak częstych wypadków drogowych z jej udziałem i jak widzisz, nie jest to dlatego, że człowiek wypędza zwierzątka z lasu.

      • no i po to mamy asf i sie wybija wszystko na legalu. Także bajki opowiadaj komu innemu.

      • Amerykański zgnilec pszczół, trzeba wybić wszystkie norki kowidowe. Gdyż wiadomym jest, że norka w klatce niebezpiecznym zwierzęciem jest.

  6. medialny Jacek w pierwszej kolejności nagrał sobie filmik, a czy zadzwonił do odpowiednich służb, żeby zabrały biednego dzika? Któremu kłamowiceki przyklepie kowida albo asf?

  7. jerzy czep się alimenciarzy co zrobić potrafią a potem zwiewają od odpowiedzialności . Taka chłopska mentalność ,byle zrobić ,byle się urodziło a potem niech matka samotnie się szarpie .

    • Nie martw się, znajdziesz jeszcze jakiegoś kowidianina z plastikową czapką.

    • Czekaj, czekaj. A czy przypadkiem do robienia nie potrzeba czasem dwojga? Czy kobietom zabroniono myśleć? Czy może wszystkie są gwałcone, biedne sierotki? Niestety, jak wiele kobiet potrzebuje faceta jedynie do zrobienia dziecka, a potem niech wyp…, to tak właśnie się to kończy. Popytaj, przekonasz się ile kobiet przelało CAŁĄ miłość na dziecko, a ojciec stał się bankomatem.

  8. Zwierzyna idzie tam gdzie lżej żyć. Czyli jak ludzie do miasta. Jeże, wiewiórki, lisy,drobne ptaki, teraz dziki – łatwiej spotkać w mieście niż na wsi.

  9. nieKrytyKrytyk

    w mieście to i tak najwięcej jest baranów. brońmy dzików, samochody no trudno że po drodze nie mogą jeździć, ważne że dziki robią dym. PIF PAF PIF PAF, i po kłopocie, kilka lat temu w belgi wytłukli wszystkie dziki, tylko w polsce zwierze ma więcej praw niż człowiek, ale to POLSKA PISOWA co dziwnego.

Z kraju