Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziecko było zamknięte w samochodzie, mama poszła na zakupy

W minioną środę zamojscy policjanci otrzymali zgłoszenie o małym dziecku, pozostawionym w zamkniętym samochodzie na terenie parkingu jednego ze sklepów w Zwierzyńcu. Osobę, która zaalarmowała służby zaniepokoił brak w pobliżu jego opiekuna i brak reakcji malucha na próby nawiązania z nim kontaktu.

W minioną środę w godzinach popołudniowych dyżurny zamojskiej komendy otrzymał informację o małym dziecku, pozostawionym w zamkniętym samochodzie na terenie parkingu jednego ze sklepów w Zwierzyńcu.

– Osobę zgłaszającą interwencję zaniepokoił brak opiekuna w pobliżu auta oraz brak reakcji dziecka na próby nawiązania z nim kontaktu. Funkcjonariuszom, którzy pojechali na miejsce, szybko udało się dobudzić malucha, który jak się okazało – zasnął w foteliku. Na podstawie jego zachowania wstępnie stwierdzili, że nic mu nie dolega. Swoją ocenę potwierdzili, gdy niedługo po tym na miejscu pojawiła się matka dziecka i otworzyła drzwi samochodu. W tej sytuacji dziecko nie wymagało pomocy medycznej – informuje aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk z zamojskiej Policji.

34-latka z gminy Zwierzyniec w rozmowie z policjantami wyjaśniała, że pozostawiła syna na kilkanaście minut i poszła zrobić niezbędne zakupy, a przed zaparkowaniem pojazdu nagrzała w samochodzie, aby jej dziecko, które zasnęło w trakcie jazdy, nie zmarzło. Kobieta została również poddana przez funkcjonariuszy badaniu na zawartość alkoholu. Była trzeźwa.

– Związku ze zdarzeniem dziecku na szczęście nic się nie stało, ale na pochwałę zasługuje reakcja zgłaszającej, która zainteresowała się pozostawionym w aucie bez opieki maluchem, w czasie gdy na zewnątrz panowały niskie temperatury. Pamiętajmy, aby nie być obojętnym na podobne incydenty, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy w takich okolicznościach zdrowie lub życie dziecka nie jest zagrożone. Widząc niepokojącą sytuację wzywajmy odpowiednie służby dzwoniąc na numer alarmowy 112. Sprawdźmy też, czy maluch reaguje na naszą obecność i głos. Rozejrzyjmy się w pobliżu za właścicielem pojazdu i sprawdźmy, czy drzwi są otwarte. Pamiętajmy też, że w celu ratowania życia, mamy prawo wybić szybę w samochodzie, aby wydostać z niego uwięzionego malucha i udzielić mu pierwszej pomocy – dodaje aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk.

25 komentarzy

  1. Władzia z Czikago

    ale system sobie wyhodował kapusi, gorzej niż w USA czy nawet RFN – od 15 lat, jak tylko Polskę oddano niemieckiej bezpiece BND zaczęła się medialna agitka pt. „Wszystko w państwie, nic poza państwem”. Wszczepiono społeczeństwu wzajemną nieufność wypisz wymaluj USA i RFN, w myśl zasady: jeśli oni nie będą ufać sobie nawzajem, będą jeść nam (władzy) z ręki.
    Dom wariatów i kapusi.

  2. Przesada, auto nagrzane, dziecko śpi a jakaś osoba z nadmiarem czasu przyczepia się. Brak kontaktu, chyba logiczne, że dziecko śpi. Jak rodzic ma auto, zostawia je pod sklepem to chyba można się domyślić, że wyskoczył na szybkie zakupy i nie chciał go budzić.

    • nie zostawia się dziecka samego w aucie niezależnie od pogody. Na tym m.in. polega odpowiedzialne rodzicielstwo

  3. Niestety Jarosława w tęsknocie za dawnymi czasami wychował sobie nowe pokolenie konfiturek.
    Tu można zastosować prostą metodę leczenia.
    W foteliku zostawiasz lalkę.
    Gdy wracasz i pacjent tłucze w auto traktujesz to jako próbę włamania i kradzieży.
    Nie zwracając większej uwagi na protesty i okrzyki podejrzanego wciska się mu przycisk resetu do ustawień fabrycznych po przez plaskate dwa liście, bez zbędnego szarpania i innego naruszania cielesności.
    Linia obrony próba kradzieży.

Dodaj komentarz

Z kraju