Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dwie wystawy plenerowe, które warto zobaczyć podczas świątecznego spaceru. Zlokalizowane są w Śródmieściu w odległości ok. 4 min. od siebie krokiem spacerowym

Przy ul. Narutowicza w Lublinie, naprzeciwko Teatru im. Juliusza Osterwy, a bezpośrednio na niewielkim placu przed Kościołem Rektoralnym pw. Wniebowzięcia Maryi Panny Zwycięskiej (kościół powizytkowski vel pobrygidkowski) rozmieszczona została wystawa przygotowana przez Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej IPN w Lublinie. Na sześciu kolumnach w kształcie graniastosłupów trójkątnych umieszczonych zostało w sumie 18 plansz.

Autorem ekspozycji zatytułowanej: Patriotyczny aktywizm społeczny i działania modernizacyjne w Polsce od końca XVIII wieku do II wojny światowej jest Adrian Lesiakowski. Graficznie opracował ją Marcin Kucewicz, zaś ilustracje pochodzą z bazy Biblioteki Narodowej Polona.pl. Odrębnie potraktowany został okres Rzeczypospolitej Obojga Narodów (1764-1795), epoka pod zaborami (1795-1918) oraz 20-lecie międzywojenne w II Rzeczypospolitej (1918-1939). W treści wyeksponowano dokonania najważniejszych działaczy w poszczególnych okresach, zaprezentowano mapy, ilustracje, ryciny, zdjęcia.

Idąc w kierunku placu Litewskiego, można dotrzeć do drugiej wartej obejrzenia wystawy plenerowej. Dwudzielna ekspozycja z zasobów Muzeum Narodowego w Lublinie zlokalizowana została przed jego gmachem, znajdującym się w Pałacu Lubomirskich (vel Poradziwiłłowski).

Pierwsza część wystawy zatytułowana Profesorowie lwowscy. Zbrodnia niesądzona poświęcona została losom profesorów akademickich ze Lwowa – z Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej, Krajowego Szpitala Powszechnego. Naukowcy ci poddani zostali represjom po napaści III Rzeszy na Związek Radziecki i wkroczeniu na tyły walczącej armii grupy operacyjnej gestapo oraz Służby Bezpieczeństwa Rzeszy, które w kilka dni wymordowały ponad 7000 osób.

Druga część ekspozycji, swą treścią związana z pierwszą, opowiada o losach hrabianki Karoliny Lanckorońskiej (1898-2002) – polskiej historyk i historyk sztuki, nauczyciela akademickiego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Losy i dokonania tej późniejszej najbardziej rozpoznawalnej działaczki polonijnej we Włoszech, a wcześniej żołnierza Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych, więźnia obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, członkini Polskiej Akademii Umiejętności, współzałożycielki Polskiego Instytutu Historycznego w Rzymie – zasługują ze wszech miar na uznanie i szeroką popularyzację.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

3 komentarze

  1. Prawica doprowadziła do rozbiorów, doprowadziła do upadku demokracji w 1926 i klęski wrześniowej, doprowadziła do rozkradzenia Polski w latach 90tych – i jeszcze się chwali co to nie ona.

    • A lewica zbudowała Raj -dosłownie wszędzie gdzie tylko mogła :)) ZSRR, Kuba, Wenezuela… dłuugo by owe wymieniać zasługi.. Prawica zapomniała jedynie wymordować tylu własnych obywateli co lewica..
      Co zaś sie tyczy lat () -tych -czy to na pewno prawica uwłaszczyła się na państwowym? Jakoś tak dziwnie się składa że owi „prawicowi” milionerzy wyrośli w PZPR i często byli TW służb socjalistycznego raju :)) Z jakiej czerwonej choinki żeś się urwał???

      • Podlicz sobie ilu ludzi zginęło podczas zaborów, bratobójczych walk czy przegranej wojny, i jeszcze zobacz wykres demograficzny co się stało podczas kapitalistycznego raju który przyszedł. Gdzie masz tych zabitych przez lewicę w Polsce, bo wykres za ich kadencji przez cały czas idzie w górę, aż prawicowa „wolność” przyszła po „wygranej” w latach 80tych?

        W porównaniu do całej prawicy (polskiej i zagranicznej) tych kilku co się dorobiło – bo wynegocjowało sobie za przejście do nowego porządku, to jest nic.

Z kraju