Drogowcy zapowiadają budowę odcinkowych pomiarów prędkości na drogach ekspresowych i autostradach
17:12 11-09-2020 | Autor: redakcja
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że przy drogach ekspresowych i autostradach znajdują się specjalne urządzenia, które oprócz warunków atmosferycznych, monitorują także ruch pojazdów. Czujniki są w stanie określić nie tylko temperaturę powietrza i nawierzchni, lecz także liczbę pojazdów oraz ich rodzaj. Do tego system pokazuje sytuacje krytyczne, czyli np. wykrywa zakłócenia w ruchu oraz może wskazać, z jaką prędkością poruszają się pojazdy.
To właśnie dane z tych urządzeń wskazują, że coraz więcej kierowców zaczyna traktować tego typu trasy jak tory wyścigowe. Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jako przykład dają odcinek drogi ekspresowej S3 między Gorzowem Wielkopolskim a Szczecinem. Tam w jednym z punktów pomiarowych urządzenie wykazało, że ponad 70 proc. kierujących przekroczyło dozwoloną prędkość. Stacje te notują też setki kierowców, którzy poruszają się z prędkością powyżej 200 km/h. Jest to odsetek wszystkich pojazdów, jednak wypadek przy tak dużej prędkości praktycznie zawsze kończy się tragicznie w skutkach.
Drogowcy tłumaczą, że jest to skrajna nieodpowiedzialność i narażanie życia swojego, a przede wszystkim innych uczestników ruchu. Przy takich prędkościach bardzo łatwo doprowadzić do katastrofy i śmierci niewinnych osób. A zgodnie z kodeksem karnym, ten kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
W ubiegłym roku na drogach krajowych doszło do 5600 wypadków drogowych, na skutek których śmierć poniosło blisko 1000 osób, a 7110 zostało rannych Dekadę wcześniej na sieci dróg administrowanych przez GDDKiA odnotowano 8589 wypadków, blisko 1500 ofiar i 12 000 rannych. Trzeba jednak podkreślić, że przez ostatnie 10 lat sieć dróg szybkiego ruchu zwiększyła się prawie trzykrotnie. Obecnie mamy ponad 4 tys. dróg szybkiego ruchu, a w 2010 roku było ich niespełna 1,5 tys. km. Co ciekawe w 2019 r. ponad 70 proc. wypadków odnotowano na suchej i równej nawierzchni. Ofiary tych zdarzeń stanowią blisko 69 proc. wszystkich zabitych w wypadkach.
Dlatego też, z uwagi na lawinowo wzrastającą skalę przekroczeń dopuszczalnych prędkości na tego typu trasach, opracowywany jest system przeciwdziałania drogowym wykroczeniom. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach współpracy z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego chce, aby na drogach, gdzie zjawisko to najbardziej narasta, oraz notowane są ekstremalne przekroczenia prędkości, zamontowano urządzenia rejestrujące wykroczenia kierowców. W tym przypadku, ze względu na bezpieczeństwo, aby kierowcy gwałtownie nie hamowali przed fotoradarami, a za nimi ponowie przyspieszali, w grę wchodzi odcinkowy pomiar prędkości. Na początek na jego lokalizację zaproponowano m.in. odcinki dróg ekspresowych S2 i S8 w Warszawie oraz autostradę A1 między Tuszynem i Częstochową. Niewykluczone, że w późniejszym czasie wskazane będą kolejne miejsca, gdzie tego typu urządzenia powinny zostać zamontowane.
(fot. GDDKiA)
Rząd szykuje dla siebie kolejne skarbonki hehe brawo wy
Ale mówią że to nie oni okradają obywateli bo dali 13nasta emeryturę tylko tamci wcześniej byli bee
jakbys cieciu jezdził zgodnie z przepisami bys się nie martwil…ale widac ze masz ałdi i malo rozumku wiec uwazaj nim komus pokazesz ta szybkość:D:D:D
Prostuj dalej banany i se usiadz bo se spocisz
Bramki powinni postawić przy każdym wjeździe i zjeździe i sprawdzać prędkość średnią każdemu.
Jak będziesz normalnie jeździł, to nie dołożysz do tej skarbonki ani grosza. Jakiś problem?
Wystarczy jechać zgodnie z limitem prędkości (120km/h na drodze ekspresowej i 140km/h na autostradzie) i mandatu nie dostaniesz.
Tylko drogowi bandyci będą płacić.
Pomysł świetny. Oby urządzenia trafiły na każdą drogę szybkiego ruchu.
Najlepiej zrobić odcinkowy pomiar prędkości na wszystkich drogach ekspresowych. Myślę, że wpływy z mandatów przekroczę te z winiet itp.
W sumie, to byłbym za. Inaczej nie ucywilizuje się ruchu w tym kraju. Do Polaczka trafisz tylko przez portfel – inaczej nie rozumie.
A Ty kto tatuś daje na mandaty
najlepsze jest to ze niektorzy gonia 150-180 km/h a w trojaczkowicach dojezdzam ich bo jedzie zamiatarka….ale pospieszyli:D:D:D
No byli pierwsi przy zamiatarce. Sukcesami u nich każdy dzień usłany. Hhahahha
Oni ćwoku przejechali przed zamiatarką
a wystarczy jechać zgodne z przepisami, widzę że dla wielu to poniżające, przecież przepisy są dla frajerów a kto chce być frajerem
Już to widzę oczętami wyobraźni??Ło ,odcinkowy pomiar prędkości i takie „ło”będzie jechać 50.Fotoradar,znaków jak wysyp grzybów w sezonie,ale najważniejszy powiedzmy muchomor 70 ,a wszystkie kierujące 45-50.?
To ja jadę na wyścigi do Niemiec.
Tam zazwyczaj korki, zwłaszcza jak włączą światła dla pieszych – lepiej minąć przez Krasienin, ale i tam się nie pościgasz 😉
Chcieliście unie to macie .
Jak yujowo być kierowcą tyle podatków i mandaty
Zamiast narzekać wpisujcie lubelskich piratów, na początek białe Audi A6 o numerach LU…., Kierowca ten ma chyba rozwolnienie w mózgu, a raczej bark mózgu.
A na „chuk” gnać więcej na ekspresówce? Przepisowe 120 km/h wystarczy, bo i tak Cię w pewnym momencie wyprzedzające się zestawy ciężarowe, niemoty drogowe itp. spowolnią i wyjdzie na to samo, a spalanie dużo wyższe…