Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Decyzje, która gmina otrzyma dofinansowanie, zapadały w Lublinie. „Program interesów lokalnych partii rządzącej”

Okazuje się, że decyzje o tym, kto dostanie wsparcie finansowe, a kto nie, podejmowano w Lublinie, a dokładnie w Urzędzie Wojewódzkim. Ogłosiła to dzisiaj posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło.

Nie ustają emocje na temat Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, a dokładnie podziału środków, których celem jest wspomaganie inwestycji samorządowych w czasie pandemii. W pierwszej edycji środki zostały podzielone między wszystkie samorządy. W drugiej bezzwrotne wsparcie, które miało z założenia pomóc samorządom w trudnych czasach, trafiło głównie do gmin, w których rządzi PiS. Miasta, gminy oraz powiaty, które są rządzone przez działaczy partii opozycyjnych nie otrzymały ani grosza.

Trzecia edycja również wywołała duże oburzenie, gdyż ponownie podział środków okazał się kontrowersyjny. Ze 165 mln zł ponownie do Lublina, czy też Białej Podlaskiej, jak również do wielu innych gmin, nie wpłynęła nawet złotówki. Z kolei największe środki po raz kolejny trafiły do Chełma i było to 25 mln zł.

Władze miast i gmin, które ponownie zostały pominięte przy podziale środków, podejrzewały iż decyzje na ten temat zapadały w Warszawie. Prezydent Lublina Krzysztof Żuk zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o wyjaśnienie powodów, dla których odrzucono wniosek o dofinansowanie budowy Dworca Metropolitalnego, który przecież ma służyć mieszkańcom całego regionu. Niebawem swój głos zabrały władze powiatu parczewskiego wskazując, że mieszkańcom jak zostali potraktowani, oraz przez kogo nie otrzymają należnych im inwestycji. Podkreślano, że w tan sposób rządzący dokonują niszczącej i destrukcyjnej działalności politycznej, która krzywdzi lokalną społeczność.

Okazuje się jednak, że decyzje o tym, kto dostanie wsparcie finansowe a kto nie, podejmowano w Lublinie, a dokładnie w Urzędzie Wojewódzkim. Ogłosiła to dzisiaj posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło. Sprawdzając bowiem kulisy tej sprawy zapowiedziała bowiem przeprowadzenie kontroli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jednocześnie zwróciła się do wojewody lubelskiego o informacje na temat, czy miał wpływ na to, które samorządy otrzymają środki, a które nie.

– Wyszło szydło z worka. Do piątku wszyscy myśleli, że Lublin nie otrzymał wsparcia, gdyż to premier decydował o tym, iż tak ważna inwestycja regionalna, jaką jest dworzec metropolitalny, nie zostanie dofinansowana. Tymczasem jest to decyzja władz regionalnych. To wojewoda zdecydował, że dworzec metropolitalny, który będzie jednocześnie zintegrowanym centrum komunikacyjnym dla lubelskiego obszaru funkcjonalnego, nie dostanie ani złotówki – mówiła Marta Wcisło.

Posłanka dodaje, że Urząd Wojewódzki przez kilka tygodni nie chciał udzielić jej informacji o tym, w jaki sposób dzielono środki. Wyjaśnia również, że to absolutnie potwierdza tezę, iż rządowy program w rzeczywistości nim nie jest. Dodała jednocześnie, że rządowy program inwestycji lokalnych powinien zmienić nazwę na program interesów lokalnych partii rządzącej.

– Wojewoda zachowuje się jak namiestnik Cezara, który równie aktywnie ze swoimi Pretorianami, czyli urzędnikami urzędu Wojewódzkiego, dzieli i rządzi, nagradza i karze. Tylko w tym przypadku wojewoda ukarał nie tylko władze Lublina, lecz mieszkańców całego regionu – dodała Marta Wcisło.

Sam Urząd Wojewódzki zapewnia, że tylko rekomendował poszczególne wnioski, dokonując ich oceny. Powołany został zespół oceniający, który pod uwagę brał m.in. sytuację finansową poszczególnych samorządów, a także wartość projektów. Następnie rekomendowane do dofinansowania wnioski przekazano do premiera, który podejmował ostateczne decyzje. Jeżeli zaś chodzi o lubelski Dworzec Metropolitarny, to wniosek miał opiewać na zbyt wysoką kwotę.

(fot. Marta Wcisło)

39 komentarzy

  1. Macie to czego chcieliście. Tu decyzje zapadaja na kuriach w różnego typu plebaniach. Przy suto zastawionych stołach. A potem w urzędzie dla swoich. Księża znani są z tego że lubią dobrze zjeść i wypić. Było głosować na piSs?

    • Za (po)przednich rządów cała Polska południowo-wschodnia była pomijana w podziale łupów. Wtedy decyzje zapadały w restauracji Sowa i Przyjaciele. Pozwól, że przypomnę Ci jedną ze słynnych wypowiedzi która tam padła „..uj z Polską wschodnią”

  2. A jak było z plecakami dla Aleppo które to akcje nadzorowała Szydło? Sprawa jest w Sądzie. Księża też są w to zamieszani.

    • W sądzie czy w prokuraturze? Bo to duża różnica. Jeśli w prokuraturze to nie ma co liczyć, że cos się ruszy, poleży i się przedawni.

  3. Ale trzeba być szują,żeby okradać własne miasto!
    Bolszewicy rządzą krajem,ale czasy!

Z kraju