Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czy pamiętamy o naszych dostojnych seniorach? Jutro świętujemy Dzień Babci, a pojutrze Dzień Dziadka

Już od wielu lat dwa początkowe dni w trzeciej dekadzie stycznia są chyba najsympatyczniejszymi świętami w naszym kalendarzu. Te przepełnione dyskretnym ciepłem, niepowtarzalnym nostalgicznym urokiem daty, przynoszą prawdziwą radość zarówno samym czcigodnym jubilatom, jak i składających im życzenia.

Dziś wszystkie dzieci, ale również i wielu dorosłych sądzi, iż Dzień Babci i Dzień Dziadka obchodzimy „od zawsze”. Jednakże w istocie są to stosunkowo młode święta.

Babcie po raz pierwszy w Polsce obchodziły swe święto w 1966 roku, a dziadkowie, zazdroszcząc kobietom, na swoje musieli zaś czekać jeszcze długie 15 lat. Nieco wcześniej, bo w 1965 roku, gazeta „Express Poznański” zupełnie przypadkowo, bo przy okazji jubileuszu prześwietnej aktorki Mieczysławy Ćwiklińskiej, spopularyzowała tę ideę zgłoszoną przez tygodnik „Kobieta i Życie”. I w ten sposób świętujemy dziś już odpowiednio po raz 58. i 43. Dzień Babci i Dzień Dziadka. Dobrze się stało, że obydwa święta, choć następujące dzień po dniu, to obchodzone są jednak odrębnie. Dlatego też – niby razem, a jednak osobno babcie i dziadkowie zasłużenie świętują – każde z nich swój dzień na swój sposób i w swoim terminie. A tym samym uroczystość rodzinna trwa o wiele dłużej, bo aż dwa dni.

Święto pań babć obchodzone jest w różnych krajach w różnych terminach, ale nie wszędzie w styczniu. W wielu zakątkach naszej planety o panach dziadkach zazwyczaj jednak nie pamięta się. A w Stanach Zjednoczonych czy w Rosji obydwie uroczystości mają tę samą datę w kalendarzu.

Społeczeństwo nasze starzeje się, z każdym rokiem rośnie liczba seniorów. Coraz więcej jest zatem babć i dziadków niż ich wnucząt. Na każdą setkę dzieci przypada już aż ponad 90 seniorów z ich rodzin. Ale systematycznie i szybko zmienia się też tradycyjne postrzeganie babci, jako siwej kobiety w okularach, statecznie bujającej się fotelu i robiącej na drutach, czy dziadka – mężczyzny z sumiastym wąsem i fajką w dłoni, poruszającego się o lasce.

Wciąż funkcjonuje tradycyjne pojmowanie babci i dziadka jako osób przede wszystkim opowiadających bajki. Jednakże seniorzy ci też wychodzą z wnukami i wnuczkami na spacery, odprowadzają dzieciaki do przedszkola, do szkoły, na muzykę, na balet, na karate czy na lekcje języków obcych. Przyprowadzają je potem do domu. Nierzadko cierpliwie pomagają w odrabianiu pracy domowej naszym milusińskim, wyręczając zapracowanych rodziców. Taka edukacja zazwyczaj wzbogacana jest przez seniorów poważną i niezastąpioną dawką własnego doświadczenia życiowego. A repertuar „obowiązków” siwej pani i sędziwego pana wzbogacony został o seanse filmowe z wnukami, o wspólne wyjścia z nimi na mecze, na basen czy na lodowisko, a nawet o gry komputerowe.

Dziś bardzo często dotychczasowe normy są uzupełniane nową odsłoną. Numer PESEL nie jest już absolutnie wyznacznikiem tradycyjnej pozycji w rodzinie. Dzisiejsi jubilaci żyją coraz dłużej, czują się coraz lepiej i jednocześnie są bardziej aktywni niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. A kalendarz nie jest wyznacznikiem ich wieku. Bo oni nie mają tyle lat, ile wskazuje ich akt urodzenia, ale na ile się czują!

Dzisiejsi nasi seniorzy sami uczęszczają na wykłady i zajęcia w ramach coraz popularniejszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, na kursy językowe. Samolotami, pociągami, autokarami, statkami wycieczkowymi, a także własnymi samochodami podróżują po całym świecie, a nie tylko, jak dawniej, jeżdżą do sanatoriów i uzdrowisk. Babcie i dziadkowie umieją obsługiwać najbardziej wymyślny i wyrafinowany sprzęt elektroniczny, a w Internecie czują się jak ryby w wodzie – posługują się smartfonem, rozmawiają na Skype, spotykają się i dyskutują na czacie, nie jest im obcy ani Facebook, ani Twitter, ani Instagram. Znają się na sporcie, na modzie, słuchają popowej muzyki, oglądają najnowsze hity światowej kinematografii. A ponieważ mają nareszcie już dużo czasu na rozwijanie swych zainteresowań i pasji, to stają się coraz bardziej atrakcyjni dla młodego pokolenia.

Jednakże czasem, ale tylko jakby po kryjomu, skarżą się sobie wzajemnie na własne dolegliwości zdrowotne. Lecz i wtedy nie zasypiają gruszek w popiele, tylko biorą do rąk kijki i uprawiają Nordic Walking. Czasem wymachują rakietą tenisową, idą na pływalnię, na kręgielnię, do SPA, korzystają z siłowni. Tacy dziadkowie są prawdziwymi partnerami dla młodych, są żywymi autorytetami, które nierzadko nawet lepiej niż rodzice pokazują, że wraz z upływem lat życie nie tylko może być, ale i jest wciąż piękne. A chyba nawet jest wręcz piękniejsze, bo w kolorze złotej jesieni. Ale należy umieć je dostrzec i zatrzymać, przedłużyć chwilę. Bo chwila potrafi trwać!

Lecz najważniejsze z pewnością jest to, że i babcie, i dziadkowie zawsze mają czas dla swej wnuczki, dla wnuczka. I chociaż często im samym dają już o sobie znać wysłużone stawy, cały encyklopedyczny wręcz katalog najprzeróżniejszych chorób i dolegliwości, czy też nadwyrężone, ale niezmiernie kochające babcine i dziadkowe serca, to jednak seniorzy zawsze witają i żegnają dzieciaki z uśmiechem na twarzy. To im zawierzają one najskrytsze tajemnice. A „staruszkowie” rozumieją milusińskich, doradzają im, pomagają, nierzadko wysupłując ostatni grosz. Jednak wydostają go już nie z przysłowiowej skarpety, ale z karty bankomatowej.

– Nie wyobrażam sobie już dziś kalendarza bez tego święta, choć długo nie mogłam do niego przywyknąć – wspomina pani Józefa, babcia i prababcia. – Sama nie składałam życzeń z tej okazji swym babciom i dziadkom, bo wtedy nie obchodzono tego święta. Teraz zaś nie mogę doczekać się 21 stycznia. Przygotowuję dla dzieci, które mnie dzisiaj odwiedzą, małe upominki i obowiązkowo piekę dla nich tradycyjną szarlotkę, gotuję kompot, przyrządzam sałatkę jarzynową. A one składają mi życzenia, przynoszą kwiaty, nawet zamawiają dla mnie piosenki w koncercie życzeń. Dawniej wnuczęta rysowały mi laurki, ale wyrosły już z tego, a prawnuczki jeszcze są zbyt małe. Ja wcale nie żałuję tych zmian. Teraz te wnuki, które są daleko ode mnie, piszą maile, rozmawiają ze mną przez komórkę, na komputerze. I choć sama nie umiem go jeszcze obsługiwać, zamierzam wkrótce to nadrobić – uzupełnia.

– Cały czas doskonale jeszcze pamiętam moją kochaną staruszkę prababcię – wspomina Aneta, od dwóch lat młoda pani magister jednej z lubelskich uczelni. – Nigdy nie zapomnę też tych moich dziadków i babć, którzy na zawsze już odeszli. Dzisiaj odwiedzę ich, lecz już nie w domu, a zupełnie gdzie indziej. Zapalę im znicze, ale takie właśnie jest życie. Natomiast z wielką przyjemnością złożę życzenia, choć tylko telefoniczne, tej mojej babci, z którą wciąż mogę sobie porozmawiać. To jej zwierzam się, to ona mnie wspiera, pomaga i pociesza, gdy trzeba. Mam nadzieję, że uda mi się z babcią porozmawiać na Skype lub na Messengerze. Doświadczenie i mądrość moich babć i dziadków pomaga mi w wielu życiowych sytuacjach. Nierzadko wspominam ich opowieści, rady, a wtedy od razu wiem jak należy postąpić – dodaje.

Wszyscy nasi czcigodni seniorzy bardzo nas kochają. My też ich kochamy. Dlatego w ich dniu – w Dniu Babci i w Dniu Dziadka – sprawmy im wielką radość, niespodziankę, na jaką w pełni zasługują i podarujmy im niezwykłe chwile, aby święto to na zawsze pozostało w ich pamięci. Bo kolejne dopiero za okrągły długi rok.

(fot. pixabay.com\tekst Leszek Mikrut)

28 komentarzy

  1. BYŚCIE NAPISALI ŻE ZŁAPALI BANDYTÓW KTÓRZY NAPADLI NA JUBILERA NA CZUBACH XDD

  2. Dziadek ze "slamsowa"

    Nie przypuszczam, żeby moje wnuczki (płci obojga) miały na tyle dobrej woli, żeby chociażby SMS z życzeniami wysłać.
    To samo dotyczy kochanych wnuczków mojej żony.
    Odwzajemnimy się przy ich imieninach, urodzinach i świętach. Obiecuję. 😆

    • Jak sobie dzieci wychowałeś, takie i wnuki masz.

      • Dziadek ze "slamsowa"

        Ja myślę, że to taka kultura katolicka, bo moje dzieci mienią się głęboko wierzącymi katolikami, tak jak ich mamunia kochana i teściowa.
        Job ich mać.

        • … może twoje wnuki czytaje twoje komentarze , te bzdury i jad jaki wylewasz na 112 , widocznie są mądre i wolą sie trzymać z daleka

          • Dziadek ze "slamsowa"

            Źle mnie oceniasz, to nie jad, to prawda i tylko prawda, co nie znaczy, że są nie mądre. Nie wiem jak młodsza, ale starsza wnuczka medycynę kończy.
            A o ile się orientuję, na studia medyczne durniów nie przyjmują.

    • Takie wychowanie.

  3. wszyscy emeryci to pisiory więc życzę im naturalnej selekcji wtedy kaczora się z rządu pozbediem

  4. Ja życzę wszystkim babciom i dziadkom zdrowia, dużo radości i pociechy z wnuków, oraz żeby zaprzestali głosowania na pis bo tym wyrządzają swoim wnukom największa krzywdę a przecież ich kochają i chcą dla nich jak najlepiej 😉

    • LU, a na kogo głosować ? Przecież każdy, który przejąłby władzę chciałby naprawiać błędy po PiS, a więc szlag by trafił wszystkie „plusy”, podwyżki rent i emerytur, wiek emerytalny mus y było podnieść znów do 67 lat, przywrócić podatki i obniżyć kwotę wolna od podatku…
      A kto wie, może nawet zabrać „braciom” wszystkie czołgi, i „parioty”, a odesłać rakietę z Przewodowa i granatnik z KG Policji.
      O pozłacanej blaszce darowanej z świeczki panu Żukowi nawet nie wspomnę….

      • Krótkowzroczne patrzenie. Nie myślą o przyszłych pokoleniach i o tym jaki dług im zostanie do spłacenia po plusach i socjalach tylko” włos wełna byle moja doopa pełna”, smutne to.

        • Lu – a co mnie, ku…wa, przyszłość moich wnuków obchodzi…biorą, plusy, biorą… korzystają z tego, korzystają… to niech, ku…wa, spłacają !!!
          Ja swoją emeryturę wypracowałem, ciężko pracując przez ponad 40 lat, więc to co „dostaję” w postaci podwyżek, czy trzynastek to marny zwrot tego co mi wcześniej zabrali.
          A będę głosował za PiS tylko dlatego, że Ryży ti to by mi zabrał jakby nie daj Boże dorwał się do władzy.

    • A na kogo mają głosować na ryżego szwaba co robi wszystko żeby ludziom żyło się źle.

  5. Jak to jest, że dziadka czy babcię lepiej się wspomina i kochało niż swoich rodziców ??? Ja miałem ojca niby wykształconego ale alkoholika, który zmarnował mi cały okres dorastania a matka cały czas mnie wyśmiewała i co bym nie zrobił to zawsze było źle i nie tak ??? I tak z matką jest do dzisiaj chociaż jest już w podeszłym wieku ??? Matka skłóciła całą rodzinę, nienawidzi swoich najbliższych a w oczach dalszej rodziny uchodziła fałszywie za duszę towarzystwa. Na szczęście podołałem temu wszystkiemu, mam swoją rodzinę i jestem szczęśliwym człowiekiem. Ojciec już dawno nie żyje a matka już swoich błędów nie naprawi. Siedzi teraz sama, nie odwiedzają jej wnuki, dzieci a nawet sąsiedzi. Tak że kochane babcie i dziadkowie życzę wam wszystkiego co najlepsze i większość z Was będzie dzisiaj obdarowana prezentami i miłością swoich wnuków.

  6. Obecne małolaty działają tak:
    Jak babcia, czy dziadek daje, to nauczeni amerykańskimi filmami, wykrzykują: „kocham cię babciu (dziadku)”,
    ale jak z jakiś powodów dziadkowie odmówią kolejnej daniny, to z sekundy na sekundę słyszą: „nienawidzę cię !!!”

  7. Odpowiadam na tytułowe pytanie: Czy pamiętamy o naszych dostojnych seniorach?
    Jak dziadkowie dają, to udajemy, że ich kochamy i pamiętamy, ale jak (nie daj Boże) nie dają, bo nie mają
    To tak jak w komentarzach przedmówców 😆

  8. Nie lubię jak ktoś mi z byle powodu łaskę robi,
    Nie oczekuję też tego i od wnuczków kochanych i od dzieci też.
    I żeby nie było że nie mówiłem – na moją ostatnią „imprezę” też was nie zapraszam.
    Nie przychodźcie bo będę was straszył nocami.

Z kraju