Co dalej z odsłonięciem pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Jest jakiś problem
08:07 14-12-2023
Nie udało się również odsłonić monumentu wcześniej – w rocznicę katastrofy smoleńskiej, jak planowano pierwotnie. Przynajmniej takich dat uroczystości spodziewano się. Kolejny, dość szybki potencjalny termin wydawał się bardzo realny ze względu na układanie trawy wokół postumentu w połowie lipca br. Ale i wtedy odsłonięcie nie nastąpiło.
Właśnie w owym czasie pracownicy ekipy montażowej częściowo zdemontowali parkan od strony południowej i zachodniej oraz układali trawę z rolek po południowo zachodniej stronie pomnika, a zarazem naprzeciwko innego postumentu posadowionego tuż obok – pomnika współzałożyciela i pierwszego rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego księdza Idziego Radziszewskiego.
Budowa pomnika Lecha Kaczyńskiego, który ma stanąć w reprezentacyjnej części miasta, bo na skwerze Arcybiskupa Józefa Życińskiego, tuż przy Centrum Spotkania Kultur, od początku budzi ogromne kontrowersje. Obiekt będzie składał się z kilku brył oraz z figury prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Betonowe tło utrzymane zostało w polskich barwach narodowych. Tył pomnika również jest w tonacji biało-czerwonej, ale już w innym jej rozmieszczeniu kompozycyjnym.
Ma to być największy, bo ponad 4-metrowej wysokości i 10-metrowej szerokości pomnik Lecha Kaczyńskiego w Polsce, na którego budowę pozwolenie wydano także ekspresowo – w ciągu 6 dni. Autorami instalacji są lubelscy artyści Piotr Prus i Maria Marek-Prus, absolwenci Wydziału Artystycznego UMCS. I choć , jak podano na tablicy informacyjnej, mowa jest o niej jako o „obiekcie małej architektury”, to cała powierzchnia inwestycji ma wielkość kawalerki – 37 m. kw. I aby się zmieściła, należało wyciąć dwa drzewa.
Obiekt, o który zabiegali miejscowi działacze Prawa i Sprawiedliwości, powstaje jednak bez opinii ekspertów, lecz z pomocą Platformy Obywatelskiej. Ponad rok temu, w październiku 2022 roku, wyraziła na to zgodę rada miasta, w której większość posiada klub prezydenta Lublina dra Krzysztofa Żuka. Takim rozstrzygnięciem „platformianego” Lublina zdziwiony był nawet sam Donald Tusk, który przyznał, że nie tylko został zaskoczony powyższą decyzją radnych z PO, ale było mu nawet osobiście przykro, gdyż wydawało mu się, że „(…) jest to decyzja podyktowana jakimś koniunkturalizmem albo lękiem. Nie powinno tak być”.
Warto zauważyć, że właśnie w miejscu, gdzie od 2018 roku stoi rzeźba upamiętniająca kapłana I. Radziszewskiego, miał pierwotnie stanąć pomnik L. Kaczyńskiego. Nawet w grudniu ubiegłego roku pomnik duchownego został usunięty, co z kolei wywołało protest arcybiskupa metropolity lubelskiego Stanisława Budzika, kanclerza KUL. Zaledwie po czterech dniach do Urzędu Marszałkowskiego wpłynął wniosek o warunki zabudowy dla pomnika prezydenta Kaczyńskiego.
Ostatecznie negocjacje pomiędzy miastem a uniwersytetem zakończyły się powrotem pomnika pierwszego rektora KUL na swoje miejsce. Rezultatem ich jest jednocześnie fakt, iż na niewielkim skwerze arcybiskupa Józefa Życińskiego, tuż przy placu Teatralnym i Alejach Racławickich będą najprawdopodobniej stały dwa pomniki. Taki obrót sprawy nie spodobał się jednak wielu okolicznym mieszkańcom oraz Komitetowi Obrony Demokracji, który podkreśla szereg niezgodnych z prawem uchybień proceduralnych w danej kwestii.
– Nie posiadamy wiedzy na temat daty odsłonięcia pomnika – tłumaczy Joanna Stryczewska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Leży to w gestii inwestora. Inwestor powinien rozebrać ogrodzenie, stanowiące element placu budowy, po zakończeniu inwestycji.
– Decyzja o pozwoleniu na budowę nie ma terminu ważności – dodaje Joanna Stryczewska. – Prawo budowlane nie określa, jak maksymalnie długo może trwać inwestycja. Wskazuje natomiast, że nowe pozwolenie na budowę jest konieczne, jeśli minęły trzy lata od momentu jego uprawomocnienia, a inwestor nie rozpoczął robót lub wówczas, gdy roboty zostaną przerwane na dłużej niż trzy lata.
Wciąż zatem nie wiadomo, kiedy nastąpi oficjalne odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego. I choć prace początkowo przebiegały w szybkim tempie, to samej liczącej 291 cm i odlanej z brązu figury prezydenta dotychczas nie zamontowano. Na marmurowych białych oraz czerwonych płytach oblicowujących betonowe tło pomnika widnieją dwa napisy. Jeden to „Lech Kaczyński * 1949-2010 * Prezydent Rzeczypospolitej”, zaś drugi „Warto być Polakiem”.
Nie jest znany mediom także koszt budowy pomnika. Kosztorys się zmienia, ale ma pojawić się w sprawozdaniu Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wiadomo tylko, że obiektu nie finansują spółki Skarbu Państwa, a wyłącznie osoby prywatne.
Galeria zdjęć
Tekst: Leszek Mikrut
Widocznie czekają na bliźniaka…. Bedzie taniej, dwóch na jednym…
Odsłonięcie będzie na wybory prezydenckie. Wcześniej nie będzie korzyści politycznych dla PiS-u a o to tylko w budowie chodzi.
Wszyscy dobrze wiedzą, (a przynajmniej Ci co znają prawdę i nie wierzą w kłamstwa podawane przez tvpis i pisowskich kłamców… ) że jedynym winnym tego wypadku lotniczego jest sam kaczor. Brat uśmiercił brata i tyle w temacie.
Na co komu to gunwo. Tym bardziej, że kaczyńscy idą na śmietnik historii.
Słychać wycie kacapstwa od hyżego ruja, Znakomicie!
Kain wystawia pomniki Ablowi