Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ciężarówka zderzyła się z osobówką, spadła z wiaduktu i stanęła w płomieniach. Jedna osoba zginęła (zdjęcia)

W czwartek na drodze krajowej nr 5 doszło do tragicznego wypadku drogowego. Po zderzeniu dwóch pojazdów, ciężarówka spadła z wiaduktu i stanęła w płomieniach.

21 komentarzy

  1. miłość bywa zabójcza

  2. selekcja naturalna

  3. Zaśnięcie, zły stan techniczny… albo też „nieznane przyczyny”, które z racji wypitych procentów zataczają się z pobocza wprost przed maskę pojazdu.

    Znajomy kiedyś kupił rocznego Mercedesa, nie zdążył go nawet ubezpieczyć (wracał na ubezpieczeniu OC sprzedawcy, miał zamiar AC wykupić po dojeździe do Lublina) i mu „nieznane przyczyny” wyjechały rowerem z pobocza na środek pasa ruchu. Samochód w rowie, 40 tysięcy złotych strat, a nietknięte „nieznane przyczyny” zataczając się pojechały dalej.

  4. Anioły czuwały nad kierowcą ciężarówki! Najdał sie chłopaczyna strachu 🙁

  5. myślałem że te barierki mocniejsze, tu odpadły wszystkie ścięło przy podstawie.

  6. Już super ekspert kuba wydał niepodważalną i nieomylną opinię co do przyczyn wypadku.Marnujesz się na tym forum.Było zgłosić się do antka do komisji śledczej,tam dopiero zrobiłbyś karierę :-)))

    • Jaka komisja? Jarek kazał bratu lądować, brat kazał dowódcy sił powietrznych, dowódca sił powietrznych kazał kapitanowi samolotu, który tak się składa był w kabinie pilotów najmłodszy stopniem. No i wylądowali, sęk w tym, że nie w jednym kawałku.
      Katastrofa tak banalnie głupia, że po Mirosławcu nie powinna była się wydarzyć.

      W porównaniu z tym „nieznane przyczyny” z krajowej piątki są daleko bardziej interesujące.

  7. Panie prokuratorze widzę że śledztwo w tej sprawie juz pan rozwiązał,szybko,a tan na serio. W garażu bojlid młodego wieśniaka w głowie wióry i pewnie jeszcze do kodu należysz

    • 1. Śledztwo się wszczyna, prowadzi i kończy (umorzeniem, albo aktem oskarżenia) – ale taki niegramotny prymityw tego nie wie.
      2. Rok mija, jak X5 sprzedałem – takiego niegramotnego prymitywa nie byłoby stać na serwisowanie takiego auta, to mu ból zadek ściska do tej pory.
      3. Radzę popracować nad interpunkcją… albo chlać mniej.

      • „Rok mija, jak X5 sprzedałem – takiego niegramotnego prymitywa nie byłoby stać na serwisowanie takiego auta” Heh dlatego sprzedałeś?

        • Jeden z powodów.
          Samochód ma jeździć po drogach, a nie z garażu do warsztatu i w drugą stronę.
          W wypadku produkowanych w USA X5 niezawodność nie jest wyróżnikiem modelu. A mi się jeszcze dość pechowy egzemplarz trafił.
          Sprzedałem, póki był jeszcze coś wart.

          Auto wspaniałe, ale niedopracowane i bardzo kosztowne w naprawach (na przykład do silnika lepszy dostęp jest w mniejszej E39, niż w większej E53, a więc jakakolwiek naprawa zespołu napędowego to dodatkowe godziny robocizny na fakturze za naprawę).

          • To trzeba było w ogóle nie kupować, taki ekspert jesteś jak z koziej…

          • To ty może lepiej z domu nie wychodź?
            Samochód był w porządku, a w pewnym momencie zaczął się sypać.
            Z kilkunastoletnimi samochodami tak już jest.
            Nie ma co nad tym szat rwać.

  8. bolid młodego wieśniaka

    Kuba,ty przypadkiem nie jesteś z Dysa :-)))???

  9. Pabloo(oryginał)

    Kubuś, wracam w sobotę z trasy. Dasz się namówić na fraszkę ? Kupię u Grubego 🙂

    • Nie dość żę Kuba pseudoekspert to jeszcze chlejus. No ładnie.

    • Ło matko.
      Tak „ze zaskoczenia”?
      Plany mam już na weekend, a ja nigdy na jednej flaszce nie kończę, więc by szlag trafił plany.

  10. Pabloo(oryginał)

    Miało być…flaszke…słownik.

Z kraju