Ma mieć blisko metr długości i swoim wyglądem wywoływać strach wśród wszystkich, którzy go zauważą. Tajemnicze zwierzę od kilku miesięcy grasuje na terenie miasta.
„– Było dosyć suche i bez włosów na ciele, pomarszczone, a ogon miało długi i cienki – relacjonuje mężczyzna – Zwierzak się odwrócił i szybko uciekł w pole. Poruszał się na czterech kończynach.”
Los Vatos Locos
może być chory na świerzb
Los Vatos Locos
co za bzdury.Robią z chorego zwierzaka bestie z zaświatów.Jak już sprawą zajmuje się niejaki pan Bernatowicz to wiadomo,że to nic innego jak bajki z kosmosu.On wszędzie widzi ufo i kosmitów.Przypominam,ze stworzenia )bo to nie było jedno zwierzę) zaobserwowane przez mieszkańców południowych USA okazywało się zwykle być chorym kojotem,który cierpiał na wiele schorzeń,co zmieniało jego wygląd.
megilub
odłowić i uśpić…i po sprawie…badać???? leczyć??? przecież myśliwi mają odstrzelać lisy, bo jest ich ze 3 razy za dużo…taką samą głupotę zrobili jak się pojawiły pierwsze zarażone dziki…na ponad rok zabronili odstrzału…to sie tak rozmnożyły, że jest ich za dużo…i chorych jest więcej…a świnie się zarażają od podawanego im tegorocznego zboża…wystarczy, ze chory dzik się przez pole przejdzie…
Ja też widziałem to zwierzę. Początkowo nie miałem pojęcia co to jest. Po przejrzeniu zdjęć lisów trafiłem na informację o chorym lisie w Szczecinie i jego zdjęcie bardzo podobne do tego co widziałem. Zwierzę przebiegło przez otwarty teren porośnięty trawą i gdy mnie zauważyło, dobiegło do betonowego płotu, na który bez trudu wskoczyło. Stamtąd chwilę mnie obserwowało, a gdy sięgnąłem po telefon by zrobić zdjęcie, zeskoczyło na drugą stronę gdzie wiele krzaków i zarośla oraz drzewa tworzą gąszcz trudny do przebycia (dla człowieka).
Miało to miejsce w piątek 1.09 w pobliżu ul. Mełgiewskiej.
lisnielis
Tak się składa że widziałem „to” zwierzę 26 maja 2017(mam zdjęcia zrobione telefonem) w okolicy ul. Mełgiewskiej . Rzeczywiscie intryguje, i wcale nie przypomina lisa.
Kamil
W nocy z czwartku na piątek o godzinie drugiej widziałem przy poczcie na Długiej dużego lisa. Może to jakiś lis podszywa się pod Chupacabrę? 😀
widzimisie
Ale większość smakoszy to jednak widzi białe myszki….
Ja jako były
ten lis stale zamieszkuje okolice nie ukończoną konstrukcji hali sportowej przy Różanej.
Czy oby na pewno chory lis? https://newsbook.pl/2016/11/16/chupacabra-zaatakowala-pod-sochaczew/
„– Było dosyć suche i bez włosów na ciele, pomarszczone, a ogon miało długi i cienki – relacjonuje mężczyzna – Zwierzak się odwrócił i szybko uciekł w pole. Poruszał się na czterech kończynach.”
może być chory na świerzb
co za bzdury.Robią z chorego zwierzaka bestie z zaświatów.Jak już sprawą zajmuje się niejaki pan Bernatowicz to wiadomo,że to nic innego jak bajki z kosmosu.On wszędzie widzi ufo i kosmitów.Przypominam,ze stworzenia )bo to nie było jedno zwierzę) zaobserwowane przez mieszkańców południowych USA okazywało się zwykle być chorym kojotem,który cierpiał na wiele schorzeń,co zmieniało jego wygląd.
odłowić i uśpić…i po sprawie…badać???? leczyć??? przecież myśliwi mają odstrzelać lisy, bo jest ich ze 3 razy za dużo…taką samą głupotę zrobili jak się pojawiły pierwsze zarażone dziki…na ponad rok zabronili odstrzału…to sie tak rozmnożyły, że jest ich za dużo…i chorych jest więcej…a świnie się zarażają od podawanego im tegorocznego zboża…wystarczy, ze chory dzik się przez pole przejdzie…
Lis chory na swierzb.
Ja też widziałem to zwierzę. Początkowo nie miałem pojęcia co to jest. Po przejrzeniu zdjęć lisów trafiłem na informację o chorym lisie w Szczecinie i jego zdjęcie bardzo podobne do tego co widziałem. Zwierzę przebiegło przez otwarty teren porośnięty trawą i gdy mnie zauważyło, dobiegło do betonowego płotu, na który bez trudu wskoczyło. Stamtąd chwilę mnie obserwowało, a gdy sięgnąłem po telefon by zrobić zdjęcie, zeskoczyło na drugą stronę gdzie wiele krzaków i zarośla oraz drzewa tworzą gąszcz trudny do przebycia (dla człowieka).
Miało to miejsce w piątek 1.09 w pobliżu ul. Mełgiewskiej.
Tak się składa że widziałem „to” zwierzę 26 maja 2017(mam zdjęcia zrobione telefonem) w okolicy ul. Mełgiewskiej . Rzeczywiscie intryguje, i wcale nie przypomina lisa.
W nocy z czwartku na piątek o godzinie drugiej widziałem przy poczcie na Długiej dużego lisa. Może to jakiś lis podszywa się pod Chupacabrę? 😀
Ale większość smakoszy to jednak widzi białe myszki….
ten lis stale zamieszkuje okolice nie ukończoną konstrukcji hali sportowej przy Różanej.