W Chełmie znów nie zamknęły się rogatki na przejeździe. Kolejarze twierdzą, że wszystko było pod kontrolą
14:19 06-05-2017
Zaledwie miesiąc temu w Chełmie miał miejsce tragiczny w skutkach wypadek. Na jednym z przejazdów kolejowych dróżnik udając się do wc, nie zamknął rogatek, w wyniku czego kobieta wjechała pd rozpędzony pociąg. Jej życia nie udało się uratować. Mieszkańcy mając w pamięci to zdarzenie byli w szoku, kiedy na sąsiednim przejeździe znów zauważyli otwarte rogatki i jadący po torach pojazd szynowy.
W czwartek rano kierowcy zbliżając się do przejazdu kolejowego w ciągu ul. Piwnej dostrzegli poruszający się po torach pojazd szynowy. Rogatki wciąż pozostawały jednak otwarte. Co więcej, przejazd ten sąsiaduje z przejazdem, gdzie dokładnie miesiąc temu zginęła kobieta, która wjechała na przejazd również przy otwartych rogatkach.
Jak poinformował nas Łukasz Kwasiborski z PKP Polskie Linie Kolejowe, sytuacja na przejeździe była cały czas pod kontrolą. -Drezyna zjeżdżała z toru zamkniętego Zawadówka – Uherka. Był to tor nr 2, zamknięty był w godz. 8.35 – 9.04. Ze względu na zamknięcie toru, wyłączone musiały być również czujniki samoczynnej sygnalizacji przejazdowej, dlatego też rogatki pozostały otwarte. Wszyscy pracownicy PLK byli poinformowani o zaistniałej sytuacji i zobowiązani byli do zachowania najwyższej ostrożności – wyjaśnia Łukasz Kwasiborski.
Drezyna poruszała się z prędkością ograniczoną do 20 km/h. – Sytuacja nie stwarzała żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego i drogowego. Jednocześnie przypominamy, że kierowcy zbliżający się do przejazdu kolejowo – drogowego zawsze mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przed jego przekroczeniem – dodaje Łukasz Kwasiborski.
(wideo – nadesłane – Maciej)
2017-05-06 14:15:26
Ale tłumaczenie, nie wiem po co nam to :/ przejeżdża pociąg, drezyna itp. zawsze ale to ZAWSZE i OBOWIĄZKOWO powinni zamknąć rogatki teraz z tym dowodem wideo można zgłosić na Policje żeby pracownicy nie byli bezkarni !!! Bo tym sposobem zabiją niewinnych ludzi !!!
Bez przesady…
To co robią kolejarze jest zgodne z przepisami i instrukcjami, lecz i tak ponoszą za to odpowiedzialność.
Zgłaszanie tego faktu na POLICJĘ jest dużą przesadą….
To obowiązkiem kierowcy jest zatrzymanie i rozejrzenie się przed przejazdem nawet jeżeli jest wyposażony w urządzenia zabezpieczenia ruchu kolejowego.
Ludzie w większości wypadków giną przez lekkomyślność a rzadko kiedy przez wine kolejarzy….
Kolego @KOLEJARZU,gdy by na każdym strzeżonym kierowcy się zatrzymywali i rozglądali to połowa Lublina by w korkach stała.Powiedz mi gdzie przed strzeżonym jest znak stop i rozglądanie czy jedzie czy nie.Chyba trzeba do szkoły wrócić.
Jest dróżnik czy go nie ma i tak zatrzymać się trzeba….
w Lublinie są tylko 2 przejazdy strzeżone:
-Kasprowicza
-Zadębie
Bez przesady że Lublin byłby w korkach…
Lepsze korki niż czyjaś utrata życia…
Nie bądź taki mądry kolejarzu żebyś tylko ich bronił, liczy się bezpieczeństwo a jeżeli jest niebezpieczeństwo to ponosi karę DRÓŻNIK lub te PKP !!!
Chyba nie doczytałeś do końca, to jest normalna sytuacja, czasem urządzenia się psują, czasem ktoś samochodem uszkodzi szlaban, nikt wtedy nie zamyka linii, maszynista dostaje rozkaz pisemny że ten a ten przejazd będzie otwarty i ma obowiązek zwolnić bieg pociągu do 20km/h, analogiczna sytuacja jak w ruchu drogowym, jeżeli na skrzyżowaniu nie działa sygnalizacja to nikt nie czeka aż ktoś przyjedzie i to naprawi, ruch odbywa się dalej
Gdy nie działają rogatki na przejeździe, pojazd kolejowy może przejechać przez przejazd z prędkością do 20 km/h dlatego kierowca musi zawsze uważać na przejeździe kolejowym. Rogatki to są tylko urządzenia i mogą się zepsuć w każdej chwili.
Skoro wiedzieli o takiej sytuacji,to powinni postawić znak STOP, na czas w którym nie działały rogatki
Drezyna na kolei , to jak melex w innych firmach, wyhamuje w każdym momencie , a remont muszą zrobić.
Wszyscy są winni a nie kierowcy?A co to kierowca to święta krowa oczu nie ma rozejrzeć się nie może.Wystarczy mieć trochę oleju w głowie i otwarte oczy a wtedy by było mniej wypadków drogowych.