Chciała uniknąć zderzenia z sarną, ford dachował
12:02 14-03-2021
Do zdarzenia doszło w sobotę w godzinach porannych w miejscowości Czarnoziem w powiecie krasnostawskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dachowaniu pojazdu osobowego.
Na miejscu policjanci ustalili, że 26-letnia mieszkanka gminy Rejowiec, która jechała fordem, nagle wypadła pojazdem z drogi i dachowała na polu. Kobieta w wyniku nagłego hamowania straciła panowanie nad autem.
Kierująca pojazdem chciała uniknąć zderzenia z sarną, która nagle wbiegła przed pojazd. 26–latka była trzeźwa. Kobieta została przetransportowana do szpitala w Krasnymstawie. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
Apel Policji
Policjanci apelują o zachowanie ostrożności, zwłaszcza kiedy przejeżdżamy przez tereny leśne. Pamiętajmy, aby zwracać uwagę na znak drogowy A-18b – dzikie zwierzęta. Zachowajmy czujność zwłaszcza w porach porannych, wieczorowych i nocnych. Na jezdnię nagle mogą wybiec dzikie zwierzęta, których na naszych terenach nie brakuje. Próby ominięcia czy też gwałtownego hamowania mogą być tragiczne w skutkach.
(fot. Policja Krasnystaw)
Wydaje mi się że lepiej jest już walić w sarnę
Trudno obliczyć w parę sekund jak to się skończy i co lepsze – dach czy sarna 🙁
jakby balbina miała choć odrobinę oleju w łepetynie, toby nie przypindalała.
zapewne znak o nisko latających sarnach, był na tym odcinku. Ale co tam znak.
Jeśli nie ma znaku to można niezłą kasę wyrwać
Guzik prawda. Mój ojciec kilka lat temu miał wypadek z sarną. Na tym odcinku nie ma znaku. tłumaczenie „gdy sarna jest poza lasem jest własnością skarbu państwa czyli każdego obywatela i leśnictwo za to nie odpowiada”. Stawiają przeważnie znaki przed lasami, gdzie wiadomo, że zwierzęta mogą wybiegać.
Coś za dużo tej zwierzyny ostatnio. Czyżby było mniej kupujących myśliwych?
Na pasach była.
Ford galaxy pierwszej generacji, którego produkcja zaczęła się w 1995 roku. Mamy 2021. Poza sarną, głównym winowajcą zdarzenia najprawdopodobniej był stan techniczny auta.
Ta sarna to smartfon sie nazywala.
Nie smartfon, a pejbusik.
Widoczność na kilometr. Sarna musiała biec z prędkością naddźwiękową, żeby to było wbiegła nagle na jezdnię drogi.