Bychawa: Miał ponad pół promila, chciał wieźć dzieci na wycieczkę
15:54 11-07-2017 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 9 na ul. Kwiatkowskiego w Bychawie. Policjanci zostali wezwani na parking, skąd na wycieczkę miało odjechać pięć autokarów z dziećmi. Organizator wyjazdu poprosił policjantów o sprawdzenie stanu trzeźwości kierujących pojazdami.
– Na miejsce przyjechało 5 autokarów, które miały zabrać około 200 dzieci na wycieczkę. Policjanci po przebadaniu czterech kierujących, przystąpili do sprawdzenia stanu trzeźwości ostatniego kierującego, 40-letniego mieszkańca Kraśnika, który okazał się być nietrzeźwy. Badanie wykazało, że ma w organizmie ponad pół promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy – informuje st.sierż. Kamil Karbowniczek z KWP Lublin.
40-latek wkrótce stanie przed sądem. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą do 2 lat pozbawienia wolności oraz utratą uprawnień do kierowania nawet na 15 lat.
2017-07-11 15:40:21
(fot. ilustr. lublin112.pl)
I tak jechałby ostrożniej niż niektórzy w mpk – a to na czerwonym, a to sprawdzają trasę na smartfonie…. podczas jazdy
Very Imbecyl Person.
Dopiszę jeszcze że konieczne jest w takich przypadkach wyczucie. Paragrafy dobre są dla sądów, prawników i mediów. W życiu powinno być tak, że gdy chodzi o człowieka, to człowiek powinien być człowiekiem! (Nawet łamiąc paragrafy, nawet łamiąc nowoczesne zasady międzyludzkie zakorzenione w naszej psychice przez media). Jak powiedziałem jestem przeciwny prowadzeniu auta po jakimkolwiek alkoholu, lecz jeżeli nie doszło do zdarzenia drogowego, dopuszczam sytuacje w których ukarałbym łagodniej niż mówi prawo. Łagodniej niż tu wypisujecie. Łagodniej niż żąda tego wychowana na telewizji tzw: „opinia publiczna”. Więzienie jest dobre prewencyjnie, lecz jako kara na pewno się nie sprawdzi i czasami może być niewspółmierne do winy. Sugeruję terapię w otwartym ośrodku, ale broń Boże przymusową! Jeżeli jest to pierwszy raz, co trzy dni wzywałbym delikwenta na komisariat i zachęcałbym do jej podjęcia. (Tylko niech nikt mi nie mówi że bak pieniędzy! Przecież chodzi o człowieka).
Również jestem przeciwny prowadzeniu auta po alkoholu, lecz przypominam że w EU (w którą wszyscy „żądni krwi” są tak zapatrzeni) jest 21 państw, w które dopuszczają możliwość prowadzenia auta przy 0.5 promila a 2 pośród nich dopuszczają nawet 0,8. Czy jest ktoś na tym świecie, kto potrafi wyznaczyć: od jakiej zawartości sadzać delikwenta na krzesło elektryczne a w jakich przymrużyć nieco oko!? Sądzę że od tego jest policjant kontrolujący na drodze. Powinien on być człowiekiem bez skazy! Najlepszy z najlepszych! Policjant rozumiejący swoje powołanie, wolny od pokus korupcyjnych i nie działający pod presją kar i nagród! Powinien on brać pod uwagę zawartość alkoholu, ale również okoliczności. Wymierzając karę na miejscu takiego policjanta, brałbym pod uwagę przede wszystkim zawartość alkoholu, ale też (chcąc być sprawiedliwym) fakt, czy delikwent: chciał jechać, czy musiał jechać np: ojciec próbujący zawieźć do szpitala własne chore dziecko. (Nie znających tematu informuję że jedno piwo to ok.0,23 promila u przeciętnego mężczyzny. Przeważnie spala się ok. 0,02 promila na h. jednak przy większych ilościach spalanie przebiega wolniej). Pragnę jeszcze nadmienić że Dobry Policjant to nie ten który wystawia mnóstwo wysokich mandatów, lecz Ten, który gdy uda mu się poznać wszystkie okoliczności (jak Sędzia Drogowy) wyda sprawiedliwy wyrok!!!
Normalnie zryty baniak.
Znów Bychawa , kumpel Violetki K.
kierowca z KRAŚNIKA…więc Wioletkę pozna na dołku
a kontrola dotyczyła prawdopodobnie autobusów podstawionych dla dzieci z parafialnych półkolonii, które dziś jechały na wycieczkę do Zamościa
Brawo i dzięki Bogu za czujność i odpowiedzialną postawę Organizatora (jak rozumiem- księdza Proboszcza)
Chce pic,niech pije,aż zdechnie. Niech się nawet zabije po pijanemu! Ale tylko siebie. Wiedział potwór,ze ma wieźć dzieci. Odpowiada za bezpieczeństwo najmłodszych i pije. Za takie coś od razu powinno być krzesło elektryczne.
popieram
Krzesło jak krzesło, ale dożywotni zakaz przewożenia osób i prowadzenia pojazdów ciężarowych. Jednym słowem, pożegnanie się z zawodem kierowcy. Kiedyś to się wilczy bilet nazywało. Gwarantuję, że potencjalni naśladowcy poważnie by się zastanowili, czy warto ryzykować.
Stary a głupi
A co można robić w poniedziałkowy wieczór w Kraśniku? Tylko chlać. A efekt widać we wtorek rano.
Firma przewozowa organizująca wynajem mieści sie w Zakrzówku pow. Kraśnicki, pojazd i kierowca pod wpływem akoholu firmy podwykowancy z Urzędowa pow. Kraśnicki ( obsługujaąca linie Janów Lub. – Kraśnik- Lublin )
to nie prawda że , organizator zgłaszał kontrolę tylko rodzice wykonali telefon z prośbą o kontrolę autokarów i stanu trzeźwości. przykro że na tak znanym serwisie informacyjnym dochodzi do takich pomyłek. Miejmy nadzieję że w następnym razem faktycznie organizator zadba o bezpieczeństwo dzieci.
Informację o takim przebiegu kontroli podała Policja.