Borki: Uderzył w znak i latarnię, a potem uciekł. Miał 2,7 promila
07:47 07-12-2016
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem. Policjanci z Radzynia Podlaskiego otrzymali informację, że na drodze krajowej nr 19 auto osobowe wjechało w przydrożną latarnię. Na miejsce został skierowany patrol policji. Mundurowi odnaleźli auto i ustalili, że kierowca mercedesa uderzył w znak, a następnie w latarnię, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.
– Dzięki relacji świadków szybko udało się określić, kierunek ucieczki sprawcy. Funkcjonariusze ustalili miejsce przebywania uciekiniera. Zatrzymali go na jednej z okolicznych posesji, gdzie próbował się ukryć. Po wylegitymowaniu okazało się, że jest to 29-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. W chwili zatrzymania był pijany. Badanie wykazało 2,7 promila alkoholu w jego organizmie – informuje st. asp. Barbara Salczyńska – Pyrchla z radzyńskiej Policji.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenia.
2016-12-07 08:21:48
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
A że też ochlapus nie zrobił se kuku – byłby teraz nie odważył się mataczyć, że to nie on siedział za kółkiem.
To już jest szczyt! Mam prostą zasadę, że kiedy wypiję to jadę bardzo ostrożnie.
Za którymś razem nawet „bardzo ostrożnie”, może jakoś nie wyjść.
wsiadajac za kolko po pijaku to najlepsza zasada