Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

W niedzielę wieczorem w jednym z domów w Rykach doszło do pożaru. Ogień strawił cały dobytek rodziny. W pożarze zginęła 48-letnia kobieta, zaś jej mąż cudem uszedł z życiem. Trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę tego, co zabrał ogień.

Do tragicznego pożaru doszło w niedzielę około godziny 22 w jednym z domów przy ul. Dolnej w Rykach. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że ogniem objęty został parterowy budynek.

Na miejscu interweniowała straż pożarna z Ryk i Rososzy, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Podczas akcji gaśniczej strażacy wewnątrz jednego z pomieszczeń budynku znaleźli ciało 48-letniej kobiety. Niestety jej życia nie udało się uratować. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności pożaru. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień prawdopodobnie najpierw pojawił się w kuchni i rozprzestrzenił na pozostałą część domu. Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.

Wczoraj została uruchomiona zbiórka pieniędzy, które zostaną przeznaczone na pomoc w odbudowie tego, co zabrał ogień. Poniżej publikujemy apel córki kobiety, która zginęła w pożarze.

Trudno nam jest pisać i prosić o pomoc w takiej sytuacji. Ale niestety nic innego nam nie pozostało. Nie sądziliśmy, że dotknie nas taka tragedia. W nocy 27 października w naszym domu doszło do pożaru. Prawdopodobnie nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. Kiedy nasi rodzice spali rozszalał się ogromny ogień. Nasz tata przebudził się jakimś cudem w środku nocy. Nie widział nigdzie naszej mamy. Nie wiedział co się dzieje. Chciał zapalić światło, żeby się upewnić, ale to nie było możliwe. Ledwo łapał ostatnie oddechy. Ostatkiem sił wybił okno i przez nie wyskoczył.

Był w totalnym szoku, dobiegł do siostry mieszkającej obok, zadzwonili po straż pożarną. Zaczęło do niego docierać, że nasza Mama musi być w środku. Chciał tam wrócić, ale pożar był na tyle silny, że nie był w stanie dostać się do środka. Straż pożarna przyjechała bardzo szybko. Jednak dla naszej Mamy było już za późno. Okropny pożar zabrał Ją ze sobą już na zawsze. Próbowali Ją ratować, ale nic nie można już było zrobić. Miała tylko 48 lat. Już nigdy nie usłyszymy jej głosu, nigdy nie powie, że jest z nas dumna i że nas kocha. Zawsze nazywała nas swoimi aniołkami.

Teraz Ona jest naszym Aniołkiem. Tak wiele chcielibyśmy Jej jeszcze powiedzieć, pokazać, przytulić Ją. Nie będzie to niestety nam dane. Oprócz tego, że pożar zabrał wszystko. Tacie zostało tylko to w czym udało mu się uciec z płomieni. Nie ma nic. Jest załamany. Został z niczym, stracił osobę, którą kochał najbardziej. Naszą Mamę. Z wyrzutami sumienia, że nie wyciągnął Jej razem ze sobą. Nigdy nie było nam łatwo, ale zawsze mieli siebie. Pomóżcie nam dać mu światełko w tunelu. Chcemy pokazać, że ma jeszcze po co żyć. Zapewnić mu chociaż malutki dach nad głową. Coś, co może założyć na siebie. Żadna suma nie wypełni pustki, która pozostanie na zawsze, ale pomoże przywrócić jakąkolwiek nadzieję. Dziękujemy wszystkim, za wszelką pomoc, pieniężna, a także jeśli ktoś zechce nas wspomóc materialnie jak np. w postaci ubrań, butów bądź innych rzeczy. Dziękujemy z całego serca.

Tutaj znajduje się link do zbiórki

Rozmiar ubrań to XL/XXL, rozmiar buta 44-45. Jeśli ktoś jest chętny wspomóc w taki sposób, prosimy o wiadomość prywatną z organizatorem zbiórki. W sprawie pomocy można także kontaktować się ze strażakami z OSP Ryki.

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

Apel o wsparcie zbiórki pieniędzy dla pogorzelców z Ryk (zdjęcia)

(fot. nadesłane, deblinnews.pl)

5 komentarzy

  1. wyrazy współczucia dla rodziny straszna tragedia

  2. współczuje, straszna tragedia

  3. Wyrazy współczucia, takie nieszczęście… Nic nie zastąpi ukochanej Mamy i Żony, ale mam nadzieję, że doświadczenie dobra, bezinteresownej pomocy, za którą zawsze stoi współczucie, dobre myśli i życzenia pomagających, pewnie nierzadko również modlitwa – że to wszystko przyniesie Wam pocieszenie… Powodzenia.

  4. Bardzo wam współczuję …

Z kraju