7-latek jechał rowerkiem do babci ruchliwą drogą. Zdążył pokonać 10 km
17:51 15-07-2019
Mały rowerzysta wybrał się wczoraj jednośladem do swojej babci mieszkającej w Dębie Opoczyńskiej. 7-latek miał przed sobą do pokonania kilkanaście kilometrów drogą wojewódzką nr 726. Założył na głowę kask ochronny, kurtkę wsiadł na swój mały rowerek i ruszył ulicami miasta w „podróż”.
Chłopiec zdążył przejechać około 10 kilometrów zanim podróż przerwali mu policjanci. Na wysokości miejscowości Kolonia Kruszewiec, mundurowi zauważyli jadącego w kierunku Inowłodza na dziecięcym rowerku małego chłopca. Dziecko było wymijane przez kilka samochodów. Policjanci natychmiast zawrócili i zaopiekowali się młodym rowerzystą.
7-latek był doskonale zorientowany w terenie, wiedział dokąd jedzie, umiał się przedstawić i opowiedział policjantom jaką drogę już przemierzył. Okazało się, że chwila nieuwagi dziadka chłopca wystarczyła, by rezolutny maluch „podjął decyzję” o wycieczce do babci. Na szczęście dziecko na swojej drodze spotkało policjantów, którzy bezpiecznie przekazali go zatroskanym opiekunom.
(fot. pixabay.com)
Ale kask miał i trzeżwy był.
Ale numer! Super chłopak. Dzielny mały bohater.
Franio na wakacjach…a poważnie jestem ciekaw kto mu wpoił obowiązek kakakasku i jazdy po drodze a nie chodniku, również zasługuje na pochwałę. Za Bugiem powiedzieliby- „Gieroj maładiec”
MAŁY Franio na wakacjach.
Super, przynajmniej nie wyrośnie z niego kolejna niedorajda życiowa?
A trzeźwy był??
Spoko młody. Poradził sobie bez srajfona, nawigacji, mapa w głowie. Fenomen w dzisiejszych czasach
Ciekawa jestem, czy tyle pochwał by było jakby ten gówniarz wpadł pod samochód, albo sowim zachowaniem spowodował wypadek, gdzie ktoś by zginął. Ot zuch. Nie zuch, tylko niedopilnowany gówniak.
Dla nas mały zuch z pozytywnym wychowaniem drogowym,dla Ciebie gówniarz.No cóż ,każdy mierzy swoją miarą.
Miarą czego w takim razie mierzysz? Nie ważne, że stwarzał dla siebie i innych zagrożenie, ważne, że dziecko?