Al. Smorawińskiego: Pieszy walczy o życie po potrąceniu przez bmw
13:07 08-09-2016
Do wypadku doszło w czwartek około godziny 12:15 na al. Smorawińskiego w Lublinie. Na przejściu dla pieszych na wysokości Izby Skarbowej samochód osobowy potrącił pieszego. Na miejscu interweniowali ratownicy medyczni i policja.
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, świadkowie zderzenia tłumaczyli, iż pieszy wszedł na przejście pomimo czerwonego światła. W tym czasie w stronę ul. Poniatowskiego jechały dwa auta.
Jadący prawym pasem kierowca opla zdołał się zatrzymać, jednak jadącemu lewą stroną jezdni kierowcy bmw już się to nie udało i doszło do potrącenia. Pieszy został przetransportowany do szpitala.
Jak nas poinformowano, mężczyzna jest w bardzo ciężkim stanie. Doznał licznych obrażeń ciała. Kierowca bmw był trzeźwy. Na miejscu wypadku pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
2016-09-08 13:05:32
(fot. lublin112.pl)
Gdyby pan kierujący BMW jechał z dozwoloną prędkością to by wychamowal raz a dwa mógł odbić ale bał się o samochód? Dla mnie szok gość mówi że by odbił ale bał się ze go przewroci bo wysoki krawężnik ? To jaka on miał prędkość? . Nie biorę sobie tego z glowy co pisze! Byłam świadkiem owego zdarzenia
gdyby pan kierujący BMW nie jechał z dozwoloną prędkością to by wyHamował 100 metrów od przejścia – tutaj widać że było koło 15 metrów więc można założyć że jechał to 50 km.h… A DWA człowiek w szoku robi i mówi dużo rzeczy – miał zielone światło – mógł przypuszczać że nikt mu nie wlezie pod koła – wina pieszego i jak wyjdzie z tego to czeka go zapłata za naprawę BMW…
Droga Klaudio. Nie życzę ci żebyś kiedykolwiek znalazła się w sytuacji tego kierowcy. Ale może wtedy przestałabyś wypisywać bzdury. Łatwo się pisze co można był0 zrobić siedząc przed komputerem. Tam na drodze to są ułamki sekund. Nie myślisz o samochodzie tylko o tym żeby za wszelką cenę uniknąc uderzenia. A gdybanie typu „jakby jechał wolniej to by wyhamował” ( tak, tak, hamować pisze się przez samo H) nie ma najmniejszego sensu. Równie dobrze można powiedzieć, że mógł jechać dwa razy szybciej to zdążyłby przejechać przed pieszym. Sprawa jest prosta. Ten pieszy mając czerwone światło nie miał prawa się znaleźć na torze jazdy samochodu. Koniec i kropka.
Janki byłam świadkiem zdarzenia i wszystko widziałam bo jechałam za tym panem z BMW więc nie pisze bzdur gość zamiast pójść zobaczyć czy człowiek żyje to BMW oglądał po karetka to wg drugi świadek zadzwonił bo ten stał jak pacan
A słyszałaś o czymś takim jak szok?
Widzialem cale zajscie. W razie pytan prosze o kontakt 887-790-512
znawca i spec Damian, uprzejmie donoszę…..
Zachowanie tego pieszego było po prostu głupie a natura eliminuje najslabsze/najglupsze jednostki dlatego jego wadliwe geny zostały wyeliminowane z puli.
pamiętaj mądralo, że za twoją chwile nieuwagi, albo twojego dziecka….też mogą zostać wyeliminowane wadliwe geny z puli….
50Km/h . Większość kierowców jezdzi znacznie szybciej po mieście. Gdzie sie spieszą? Na najbliższe czerwone żeby postać dłużej. Oczywiscie nie wiemy czy bmw jechał 50. Ale zapewne nie bo większość z nas pedzi bez rozsadku. Polski nie stac na tak wysoką śmiertelność pieszych. Ze względów ekonomicznych trzeba przede wszystkim chronic pieszych przez rygorystyczne przestrzeganie ograniczeń prędkości i nadanie pieszym wiekszych praw. Bo pieszy w starciu z autem nie ma szans. Dlatego to kierowcy muszą uważać podwojnie.
Tak, pieszy czy rowerzysta jest niechronionym uczestnikiem ruchu i to oni Mają pierwszeństwo . Jedynym sposobem na coraz większą liczbę rowerzystów, sciezek rowerowych gdzie rowerzyści maja pierwszeństwo, przejścia (bez swiateł) gdzie piesi mają pierwszeństwo i będą mieli jeszcze „większe” jest wzmozona uwaga kierwców, ale to nie wystarczy KONIECZNA JEST WOLNIEJSZA JAZDA PO MIESCIE. Jestem za wprowadzeniem za wyjątkiem kllku dwupasmowych dróg STREFY ZAMIESZKANIA I MAX 30KM/GODZ. Korzyści ;bezpieczniej mniej halasu i spalin , dłuższy czas przejazdu co może denerwowac część kierowców ale jednosześnie „zachęcić” do roweru czy piechotki czy kom miejskiej. Mam nadzieję ze to nasza bliska przyszłość. Ot trochę odbiegłam od tematu