Zemsta czy porachunki? Zaczęli dewastować audi, kierowca rzucił się do ucieczki pieszo (zdjęcia)
23:08 06-11-2024 | Autor: redakcja
Wszystko wydarzyło się we wtorkowy wieczór na ul. Kleeberga. Mieszkańcy usłyszeli huk na jednym z parkingów. Kiedy wyszli zobaczyć co się dzieje, zastali zdewastowany samochód osobowy. Niektórzy widzieli też uciekającego kierowcę.
Jak wskazywali świadkowie, wcześniej do audi miało podbiec kilka osób, którzy następnie zaczęli dewastować pojazd. Używali przy tym niebezpiecznych narzędzi. Kierowca zaś rzucił się do ucieczki. O wszystkim zaalarmowano policję.
Na miejscu interweniowali funkcjonariusze, jednak nikogo już nie zastali. Okazuje się, że do tej pory nikt nie złożył żadnego zawiadomienia w tej sprawie.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112, nadesłane)
Co oni myślą że są na Bałutach ?
Na Retkini. 😁
Pewnie zalegał z zapłatą za jakieś proszki. Przed policją wiałby ałdicą, ale tu była poważniejsza sprawa, no i wolał oddalić się na własnych nogach😁
Długi za dragi
A morał jest krótki – jak się ma długi, to się chodzi z buta, a nie limuzyny wynajmuje…
Pieniądze się oddaje poważnym personom…
… pokolenie +500, a będzie ciekawiej!
Nie wygląda mi to na zemstę za ujowe parkowanie
Gdyby tak wyglądało pouczenie za ujowe parkowanie, to bardzo szybko kierujący nauczyliby się parkować prawidłowo. Bardzo szybko okazałoby by się, że:
-jednak miejsca do prawidłowego zaparkowania jest, tylko trzeba się kawałek przejść albo zapłacić
-jednak można podjechać gdzieś autobusem, a nie zawsze jechać własnym samochodem
-jednak można niekiedy pojechać gdzieś rowerem/hulajnogą
-jednak nie warto kupować 3 grata na gospodarstwo domowe, bo nie mamy gdzie parkować za darmo i nas nie stać na prywatne miejsce postojowe dla 3 samochodów, itp.
Codziennie czytam, że od czasu zmiany przepisów piesi „rzucają się” pod samochody. Jakoś tego nie zauważyłem. Ani osobiście, ani statystycznie. Bo pomimo znacznego wzrostu ruchu drogowego liczba potrąceń (i wszystkich wypadków również) spadła.
A odnośnie wspomnianego w artykule „rzucania się” bardziej by pasowało napisać, że nie rzadko po incydencie drogowym (wypadku, kolizji) niektórzy uczestnicy faktycznie „rzucają się”, i to pieszo, ale do ucieczki. Czyli jednak można powiedzieć, że piesi „rzucają się”.
Ile to trzeba się nagłówkować, żeby dojść do tak oczywistych wniosków.
Patologia i aŁdi.
I niech mi ktoś powie, że to nie idzie z sobą w parze.
Wes ty skończ pier****ć takie głupoty. Ty gościu jesteś jakiś przyebany czy się naćpałeś czegoś z rana. Jak jesteś taki mądry to było iść na jakiegoś prawnika albo adwokata. Już nie mogę czytać tych twoich pierdół. Wszystko wiesz najlepiej …
dziwnie to wygląda ! na zdjęciach raczej otarcie tylnego prawego zderzaka – mi to wygląda na wymuszenie odszkodowania niż na porachunki. Ale wystarczy sprawdzić kto wypożyczał i jaką ma kartotekę – właściciela pojazdu sprawdzić czy nie miał problemów ze spłatą leasingu 😉