czy ty myślisz że nie będziesz stary… fakt ze swoim ograniczeniem umysłowym możesz nie dożyć starości…
dhksdbdldn
taki stary prawie mnie zabił wiec sorry ze nie pałam miloscia do starych kierowców.
ament
„prawie” zrozumiałeś mój wpis…
Ja
A mnie prawie zabiło dwóch skretyniałych gówniarzy.Jeden stwierdził że winne tego że wymusił i uderzył mój samochód jest oznakowanie skrzyżowania bo jest znak ustąp pierwszeństwa powtórzony dwa razy a powinno być że on ma pierwszeństwo…a drugi nie widział że czekam na skrzyżowaniu i zaparkował mi na tylnej kanapie.Zajęci byli zapewne wpisami na facebooku…
Max
Też nim kiedyś będziesz….obyś usłyszał taki komentarz również o sobie…
Edek
Ty tez kiedys baranie bedziesz starym dziadem ilie dozyjesz capie jeden.no chyba ze nie masz kwitow bo jestes imbecylem.
Janusz_K
Podejrzewam, że po części przyczyną mogły być tutaj opony w poldku: stara Dębica Passio. Nie dość, że to letnie laczki, to jeszcze pewnie w tym przypadku z 10 lat mają. Generalnie to nawet jeżeli nie są takie stare, to one na mokrym asfalcie średnio się sprawdzają, a przy takich temperaturach, to już zupełnie lipa. Zamiast hamowania, jest ślizganie się. Wiem, bo mam takie na swoim poldolocie. 😉
W każdym razie szkoda starszych ludzi i poldka – pomimo, że to caro, to i tak mało ich już zostało. Zwłaszcza w takim stanie, bez rudej. Widać, że mieli go długo, jeszcze stare, czarne blachy LBD.
Szkoda tobie Poldasa?
Szkoda to by było mi „Borewicza” (nie wersja „Popular”) sprzed MR83… albo 3-drzwiowego (wuj żony kiedyś takiego miał – teraz by majątek za niego dostał), ale Caro… łatwopalnej tandety z lat 90-tych jakoś mi nie żal.
Przykro mi.
Janusz_K
To twoje zdanie, masz do tego prawo. Mi tam szkoda i tej carówki, bo w takim stanie to ze świecą szukać. Z ciekawości zapytam – ten wuj żony miał trzydrzwiówkę, czy coupe (wąski słupek w kolorze nadwozia, czy szeroki, srebrny za drzwiami) i w jakim kolorze był?
czy ty myślisz że nie będziesz stary… fakt ze swoim ograniczeniem umysłowym możesz nie dożyć starości…
taki stary prawie mnie zabił wiec sorry ze nie pałam miloscia do starych kierowców.
„prawie” zrozumiałeś mój wpis…
A mnie prawie zabiło dwóch skretyniałych gówniarzy.Jeden stwierdził że winne tego że wymusił i uderzył mój samochód jest oznakowanie skrzyżowania bo jest znak ustąp pierwszeństwa powtórzony dwa razy a powinno być że on ma pierwszeństwo…a drugi nie widział że czekam na skrzyżowaniu i zaparkował mi na tylnej kanapie.Zajęci byli zapewne wpisami na facebooku…
Też nim kiedyś będziesz….obyś usłyszał taki komentarz również o sobie…
Ty tez kiedys baranie bedziesz starym dziadem ilie dozyjesz capie jeden.no chyba ze nie masz kwitow bo jestes imbecylem.
Podejrzewam, że po części przyczyną mogły być tutaj opony w poldku: stara Dębica Passio. Nie dość, że to letnie laczki, to jeszcze pewnie w tym przypadku z 10 lat mają. Generalnie to nawet jeżeli nie są takie stare, to one na mokrym asfalcie średnio się sprawdzają, a przy takich temperaturach, to już zupełnie lipa. Zamiast hamowania, jest ślizganie się. Wiem, bo mam takie na swoim poldolocie. 😉
W każdym razie szkoda starszych ludzi i poldka – pomimo, że to caro, to i tak mało ich już zostało. Zwłaszcza w takim stanie, bez rudej. Widać, że mieli go długo, jeszcze stare, czarne blachy LBD.
Szkoda tobie Poldasa?
Szkoda to by było mi „Borewicza” (nie wersja „Popular”) sprzed MR83… albo 3-drzwiowego (wuj żony kiedyś takiego miał – teraz by majątek za niego dostał), ale Caro… łatwopalnej tandety z lat 90-tych jakoś mi nie żal.
Przykro mi.
To twoje zdanie, masz do tego prawo. Mi tam szkoda i tej carówki, bo w takim stanie to ze świecą szukać. Z ciekawości zapytam – ten wuj żony miał trzydrzwiówkę, czy coupe (wąski słupek w kolorze nadwozia, czy szeroki, srebrny za drzwiami) i w jakim kolorze był?
3-drzwiówkę, chyba z Belgii na początku lat 90-tych sprowadzoną. Zieleń pustyni.