Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

Kilka osób widziało, że wjechał na czerwonym, kierowca opla twierdzi jednak, że miał zielone światło. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie więc swój finał w sądzie.

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 20 na skrzyżowaniu ul. Kunickiego, Abramowickiej, Głuskiej i Sierpińskiego w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe: opel i subaru. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem starszy mężczyzna jechał ul. Kunickiego od strony centrum. Zignorował jednak wskazania sygnalizacji świetlnej, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z subaru, którego kierowca poruszał się z naprzeciwka.

Poszkodowani zostali opatrzeni na miejscu. Nie było potrzeby ich przewożenia do szpitala. Pomimo relacji kilku świadków, kierowca opla nie poczuwał się do winy i zapewniał, że miał zielone światło. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie.

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

Zderzenie opla z subaru na skrzyżowaniu. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym, twierdzi, że miał zielone (zdjęcia)

(fot. lublin112)

14 komentarzy

  1. Po to się jeździ z rejestratorem, żeby się potem nie tłumaczyć z „niebycia wielbłądem”.

  2. Widać ze dziadek ma za dożo kasy z emerytury i lubi się włóczyć po sadach..!!

    • Ta – i dlatego jeździ pewnie Astrą G wartą w porywach ze 3,5 tysiąca.
      Po prostu stary, a głupi.
      Wziąłby na klatę, to skończyłoby się mandatem, zwyżką na OC i koniecznością zakupu kolejnego pełnoletniego złoma (ewentualnie wydania jakichś 2,5 na remont tego – co na to samo wychodzi).
      A teraz (o ile nie oprzytomnieje) dostanie grzywnę, koszty sądowe i jeszcze na miejscu pożegna się z kwitami (bo policja bardzo nie lubi chodzić do sądu w sprawach oczywistych).

      • dziadek do orzechów

        jeszcze zapłaci za biegłych sądowych bo sąd ich powoła i diety powołanym świadkom – „wesołe jest życie staruszka” (cyt.)

  3. LUB + stary dziad = kolizja / co najmniej/

  4. starym dziadom egzamin ponowny robic i tyle w temacie

    • Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP ocenia w rozmowie z “Rzeczpospolitą”, że brak doświadczenia i umiejętności, a do tego skłonność do szybkiej, brawurowej jazdy bez przewidywania skutków to przyczyny wypadków.

      „W ubiegłym roku na wszystkich drogach w kraju 18-, 24-latkowie spowodowali 4910 wypadków – to o 203 mniej niż rok wcześniej. Ubyło w nich osób rannych (o 325 – do 6,4 tys.)” – wylicza gazeta.

      Anna Zielińska z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego ocenia w rozmowie z “Rzeczpospolitą, że młodzi kierowcy stanowią poważne zagrożenie we wszystkich krajach wysoko zmotoryzowanych.

      Badania wykazały, że problem ten wiąże się z brakiem doświadczenia i jednoczesną skłonnością do ryzykownych zachowań młodych osób – wyjaśnia. Okoliczności towarzyszące wypadkom z udziałem młodych to nadmierna prędkość, niedostosowana do okoliczności, alkohol, obecność w samochodzie wielu pasażerów, rówieśników – tłumaczy.

      Jak podkreśla “Rzeczpospolita”, eksperci wskazują, że młodych kierowców należy pilnie objąć nadzorem w pierwszym okresie po zrobieniu prawa jazdy i jak najszybciej wprowadzić okres próbny.

  5. czerwone to czerwone inni to daltonizmi. Kto tego nie odkrył i wydał im lejce? Ukarać odpowiedniego urzędnika.

  6. czerwone to czerwone

  7. Dziadki tak mają ,zawsze są nie winni ,a najlepsze jest to że sami wierzą w te durne tłumaczenia które wymyślają .Mózgi mają już przeżarte i stetryczałe

    • dziadek do orzechów

      ale też niejeden pampers bez kalkulatora nie policzy 2+2 bo kaptur (czyt. napletek) uciska go w łysy łeb

  8. Studętkom jezdem i tak se myślem...

    Dla porządku przypomnę: na samej górze sygnalizatora zwykle jest światło malinowo różowe, które w założeniu oznacza „stój” , czyli nie jedź, nie poruszaj sie…
    Zaś na dole sygnalizatora , z myślą o daltonistach umieszczono światło miętowo zielone, które zachęca do jazdy.
    Najwięcej kłopotu niektórym sprawia światło pomarańczowe, umieszczone pośrodku, miedzy tym mietowym, a różowo malinowym, bo ma podwójne znaczenie… jak sie świeci przed zielonym , oznacza: przygotuj sie do startu, zara bedziesz jechał, ale jak sie zapali przed tym na górze, malinowo różowym to już informuje, że nie wolno ci ku…wa, na skrzyżowanie wjeżdżać, ćwoku – zrozumieli, job wasze mamuśki ?!

    • Onanis Samokopoulos

      Kochana studętko, jak ktoś Ci napierdzieli rząd sygnalizatorów, po jednym dla każdego pasa ruchu i przy okazji gąszcz znaków potrzebnych ku uciesze producenta/instalatora, to w pewnym wieku zaczniesz niestety się gubić… Za czasów młodości tego starszego człowieka wystarczył jeden, bo mniej było samochodów i sierotek na drodze, pzdr

Z kraju