Zalane posesje, podtopione domy. Po raz kolejny po opadach deszczu mieszkańcy tej części Lublina mają problem
15:53 14-10-2020
Po wieczornych i nocnych opadach deszczu, jakie wystąpiły nad Lublinem, po raz kolejny zalane zostały posesje przy ul. Dzierżawnej i Wapiennej w Lublinie. Strażacy pracują tam od od wielu godzin wypompowując wodę, która dostała się do budynków.
Jak nam wyjaśniał st. kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, działania rozpoczęły się już w nocy. Do rana były cztery interwencje przy ul. Wapiennej i dwie przy ul. Dzierżawnej. Jednak na tym się nie skończyło i w dzień wypompowywano wodę z kolejnych posesji.
Do podtopień i zalań budynków przy ul. Wapiennej i Dzierżawnej dochodzi od wielu lat, kiedy tylko nadejdą intensywne opady deszczu. Powodem jest fakt, iż w tym rejonie występuje bardzo wysoki poziom wód gruntowych. To sprawia, że deszczówka nie ma możliwości wsiąkania w ziemię. Mieszkańcy o taki stan rzeczy obwiniają pobliską elektrownię wodną na Bystrzycy, która spiętrza wodę w rzece.
(fot. lublin112/archiwum)
Wystarczy dobra kanalizacja burzowa i wyprowadzić za stopień wodny.
Jak poziom Bystrzycy jest ponad poziomem dzierzawnej
Taaa a wcześniej nie było elektrowni i też ich zalewało. Nasrane domek przy domku na 150 m/2 działki. Pewnie myślą, że jakiś deweloper ich wykupi i zapłaci miliony.
To są tereny zalewowe poniżej koryta Bystrzycy. Tam zawsze stala wodą.
Teraz to co to za podtopienia. Jak były prawdziwe zimy to się dopiero działo.Niestety tam jest taki teren. Tyle się mówi o ekologii a nikt nie pomyśli że tam to normalne zjawisko i teren trzeba chronić a nie ryć kanalizacją burzową.
To Lublin wygląda jak zabita dechami wioska na Ukrainie.
To jest najgorsza dziura w mieście, albo wysłać tam buldożery albo wylać asfalt na te dróżki to jakoś zacznie wyglądać.
Tak wygląda bo to teren zalewowy i nie dostaniesz pozwolenia na remont, o budowie nie wspominając. Więc wszyscy lepią trupy gnijących domków. Wygląda to faktycznie koszmarnie.
Znam rodzinę która postawiła tam dom, nie wiem jakim cudem obeszli prawo, stała tam rudera teraz jest duży dom
Ja rozumiem, że tragedia, bo podtapia, ale jaki jest sens stawiać w takim miejscu dom, gdy nie ma odpowiedniej infrastruktury, a budynki są na poziomie lustra wody z rzeki.
Czego ludzie się spodziewają, że nie będzie padać? Że rzeka wyschnie?
Byłbym zaskoczony, gdyby w takim miejscu, w takich warunkach nie dochodziło do zalania.
obstawiam, że najpierw osiedlili się tam mieszkańcy a pożniej naokoło ich zbudowana zastała infrastruktura i inne budynki podwyższając teren a ich pozostawiając w niecce z woda.
To były ogródki działkowe a te domy to samowole. Ludzie zaczęli mieszkać gdy się mówiło o Zielonej Trasie by dostać gratis mieszkanko. Ustrój się zmienił i dalej się tylko mówi a mieszkańcy zaczęli mieć wymagania.
Coś mi się wydaje że w tym miejscu to domy stały jak jeszcze nie było tam Lublina.
meneli i patoli powinno co 2 godziny zalewac
Olek czytając twój komentarz widzę że to Ty jesteś menelem i patolem oraz człowiekiem bez mózgu bo nie można brać wszystkich ludzi tam mieszkajacych swoją miarą
Od dawna Ciebie już zalewa?
Te budynki to samowole budowlane! Miasto nigdy tam nie pozwalało budować budynków mieszkalnych. Niestety przymykano oczy i ludzie na ogródkach działkowych pobudowali domy
Powinni to zaorać i przedłużyć ulicę Lubelskiego Lipca 80′.
taki jest plan tylko nie wiadomo kiedy to nastąpi
Lublin jaki ładny. Widoczek na pocztówkę.
Eko