Zabytkowy budynek dworca popadał w ruinę, gmina postanowiła go uratować. Dzisiaj zaprezentowano efekty (zdjęcia, wideo)
19:20 27-06-2021
W niedzielę w Kozubszczyźnie koło Lublina odbyło się uroczyste otwarcie Dworca PKP. Dokładnie chodzi o zabytkowy budynek stacji kolejowej, który gmina uratowała przez zniszczeniem. Z tej okazji zorganizowano szereg atrakcji. Były występy artystyczne, wystawa fotografii, degustacja specjałów, jakie przed laty serwowano w dworcowym bufecie, prezentacja zabytkowych pojazdów, czy też wspólna zabawa i biesiada.
Dworzec stacji Motycz w Kozubszczyźnie został wzniesiony w 1890 roku podczas budowy Kolei Nadwiślańskiej, czyli najdłuższego szlaku kolejowego w Królestwie Polskim i najważniejszego w całym zaborze rosyjskim. Funkcjonujący przez ponad 100 lat obiekt, blisko 30 lat temu został zamknięty przez PKP, w wyniku czego z roku na rok popadał w coraz większą ruinę. Powybijane okna, oszpecone ściany, grożący zawaleniem strop i walające się wokół butelki po tanich trunkach odstraszały od odwiedzania zabytku.
Ponieważ kolej nie interesowała się obiektem, gmina Konopnica postanowiła nie czekać, aż budynek zostanie całkowicie zdewastowany i się zawali, tylko postanowiła go uratować. W działania, oprócz wójta Mirosława Żydka, zaangażował się pochodzący z okolicy poseł Jan Łopata. Po długich staraniach otrzymali w końcu zapewnienie, że zostanie on nieodpłatnie przekazany gminie. Warunek był tylko jeden – musi dalej być wykorzystywany do celów związanych z transportem.
Było to zielone światło do rozpoczęcia prac mających na celu odnowienie budynku dworca. Co najważniejsze, zachowana została oryginalna forma obiektu. Jak wyjaśnia Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków dr Dariusz Kopciowski, odtworzono też stolarkę okienną i drzwiową, oczyszczono i uzupełniono ubytki ceglanych elewacji, odtworzono więźbę dachową, wymieniono pokrycie dachu i odtworzono jego detale – w tym sterczyny.
Część wyremontowanych pomieszczeń przeznaczono m.in. na potrzeby miejscowej grupy teatralnej „Stacja Teatr” oraz Koła Gospodyń Wiejskich z Kozubszczyzny. Jednak prace miały znacznie szerszy zakres. W pobliżu powstał węzeł przesiadkowy z rondem nawrotowym dla komunikacji podmiejskiej, plac zabaw, siłownia, parking dla samochodów i rowerów, całość jest oświetlone i monitorowane. Prace pochłonęły 5,5 miliona złotych, z czego około 3 miliony pozyskano z funduszy unijnych.
Galeria zdjęć
(fot. wideo – lublin112)
Podobnych budynków, a nawet takich samych jest dużo przy liniach kolejowych w województwie lubelskim np.: Zawadówka, Kanie (budują nowy dworzec), Jaszczów, Świdnik Miasto (budują nowy dworzec), budynek „starego dworca” jest usytuowany kilkaset przed obecnym „dworcem”. Zwracam uwagę na drewniane budynki dworców np.: Puławy. Czy jest PLAN renowacji tych zabytkowych obiektów??
Brawo!!! Która lubelska gmina pójdzie w ślady Konopnicy?
Tak, brawo. Kilka baniek wydanych na dworzewc z którego skorzysta kilka, kilkanaście osób w roku, a … w gminie drogi wyglądają strasznie. Oczywiście nie w części, gdzie mieszka wójt, jego wójt Ł. przewodniczący D.
I cyk – sprzedany za grosze.
Szacunek dla działania ludzi myślących w dalej niż myśli nasz lubelski developer. Może być to w przyszłości prawdziwy dworzec przesiadkowy dla kolei, mpk i busów z kierunków Kraśnik, Opole…Dworzec zachodni w lesie bez dojścia i dojazdu powinien być przykładem jak nie rządzić w dosyć dużym mieście jakim jest Lublin. Oby tak dalej gminy w okolicy Lublina rozwijały się szybciej niż miasto a ludzie szybko zobaczą że opcja „pieniędzy nie ma i nie będzie” to jest najgorszy wybór z tych złych. Szacunek dla wytrwałych a inni niech robią kolorowe spędy, ludzie to widzą i ludzie to ocenią.
Z tym dworcem przesiadkowym to chyba fantazja poniosła, ale dobrze że już dworzec nie niszczenia.
Albo jesteś chory psychicznie albo pracownikiem tej gminy. Steku większych bzdur dawno nie słyszałem.
szanuję starania lokalnych władz, dobra inicjatywa.
Super inicjatywa, tylko ceny za remont zawyżone x3
Śmieszny wiejski dworzec który praktycznie cały rok stoi pusty we polu. Żenada. Taki jak dworców na Lubelszczyźnie jest kilkanaście.
Widać że to bardzo bogata gmina która wszystko już ma i wyrzucenie kilku milionów PLN na jakąś ruderę niestanowi dla niej problemu w budżecie.
Za tzw Komuny nikt by nie dopuścil do takiej sytuacji. Dziś Wolnoc Tomku w swoim domku….. Można wydawać praktycznie na wszystko miliony, z budżetu PL i UE i zbytnio nie odpowiadać za swoje czyny.
A to pociągami się jeszcze jeździ? Serio są chętni na to? czy tylko stare baby z kurami z bazaru latają do swoich domów? Jak to jeździć pociągiem gdy auta są w cenie biletu PKP tam i z powrotem.