Wypiła kilka piw, nie chciało jej się iść pieszo. Ruszyła w drogę BMW i uderzyła w mercedesa (zdjęcia)
10:27 16-05-2025 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 22:30. Włodawska policja została powiadomiona o kolizji drogowej w miejscowości Macoszyn Duży. Na miejscu interweniujący funkcjonariusze ustalili, że 43-letnia kobieta kierująca pojazdem marki BMW, chcąc skorzystać z telefonu podczas jazdy, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w zaparkowanego przy posesji mercedesa sprintera.
Przeprowadzone na miejscu badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Z jej relacji wynikało, że wcześniej spożywała piwo, a za kierownicę wsiadła, ponieważ nie chciało jej się iść pieszo – jak wyjaśniła, „bo było zimno na dworze”.
Na szczęście nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia. Policjanci zatrzymali nietrzeźwą kobietę i przewieźli ją do policyjnego aresztu. W piątek funkcjonariusze zapowiedzieli przeprowadzenie dalszych czynności procesowych z udziałem 43-latki.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości kobiecie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna, a także utrata prawa jazdy. Dodatkowo odpowie za spowodowanie kolizji drogowej.
Policja przypomina, że każda decyzja o prowadzeniu pojazdu po spożyciu alkoholu stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla samego kierującego, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Ryzyko, jakie niesie za sobą jazda „na podwójnym gazie”, może prowadzić do tragedii, dlatego funkcjonariusze apelują o rozsądek i odpowiedzialność.

fot. Policja Włodawa
Na początek powinna zaliczyć 200 dni w ogrzewanym ośrodku. Reszta kar później.
Wschodnia patologia w natarciu i pełnej okazałości.
Na głupotę i bezmyślność nie ma lekarstwa… Kobieta to sąd ją łagodnie potraktuję. Mandat, koszt sprawy, no i regres z ubezpieczalni Mercedesa. W płaceniu pogoda jej nie przeszkodzi…
kaczynski mowil prawde baby daja w szyje
Amsterdam wschodu. Nie było jeszcze artykułu, żeby tam policja zatrzymała kogoś kierującego po pijaku czym innym niż rowerem.
No chyba, że już do zdarzenia dojdzie. Jedynie wtedy.
„dlatego funkcjonariusze apelują” – codziennie czytam o tych apelach. Jaka jest skuteczność tych apeli?
Jeżeli one coś dają to niech policja już zniknie zupełnie z ulic i niech wszyscy policjanci zajmą się pisaniem apeli w internecie.
A jeżeli one nic nie dają – to niech policjanci przestaną apelować, pouczać czy rozdawać broszury, lecz niech zaczną „pouczać” mandatami. Jestem przekonany, że one działają dużo skuteczniej niż apele.