Wtorek, 19 marca 202419/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wypadek z udziałem pieszej na trasie Lublin – Biłgoraj. Kobieta nie miała odblasków, była nietrzeźwa

Wczoraj wieczorem na drodze wojewódzkiej nr 835 doszło do wypadku z udziałem pieszej. Kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 18 w miejscowości Goraj w powiecie biłgorajskim, na drodze wojewódzkiej nr 835, na trasie Lublin – Biłgoraj. Służby ratunkowe przyjęły zgłoszenie o wypadku z udziałem pieszej.

Na miejscu policjanci ustalili wstępnie, że 54-letnia mieszkanka gminy Goraj została potrącona przez kierującego samochodem marki Suzuki. Do wypadku doszło w miejscu nieoświetlonym, zaś piesza nie miała na sobie elementów odblaskowych. Co więcej, 54-latka znajdowała się w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało w jej organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.

Piesza z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala. 40-letni kierowca suzuki oraz 35-letnia pasażerka pojazdu nie odnieśli obrażeń. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

(fot. Policja Biłgoraj)

12 komentarzy

  1. brawo łona

    • Nie wiem, o co ten wpis ma oznaczać, ale potrafisz powiedzieć, co piesza zrobiła nieprawidłowo? To, że była pijana, nie przesądza o winie. A odblaski, choć zalecane, nie są zawsze bezwzględnie wymagane. Teraz, zimą, nawet piesi bez kamizelki odblaskowej są dobrze widoczni.

  2. Pijana, brak odblasków, ale jeżeli zdarzenie miał miejsce na albo w okolicy PdP, to kierowca ma za uszami, szczególnie, że widać ograniczenie do 50.

    • Dokładnie. Żadne odblaski nie uratują pieszego, jeśli na oblodzonej jezdni idioci za kółkiem będą pędzić ponad dopuszczalny na danym odcinku drogi limit, nie mówiąc już o OBOWIĄZKU dostosowania prędkości do panujących warunków jazdy.

      • W warunkach zimowych, prędkość bezpieczna to nie jest to samo co dopuszczalny limit. Limit prędkości (tj. prędkość dopuszczalna) na autostradzie, nawet zimą i we mgle nadal wynosi 140km/h. Ale prędkość z jaką należy się poruszać, żeby nie stracić panowania nad pojazdem i zareagować na wszystko co się może wydarzyć jest znacznie niższy. Jeżeli jedziemy 140 autostradą we mgle to nie zdołamy zahamować przed przeszkoda (np. pojazdami stojącymi w korku), która ostrzeżemy z 50 metrów.
        Prędkość bezpieczna może być niekiedy (przy dobrych warunkach) równa prędkości dopuszczalnej, ale nigdy nie może być wyższa.
        Już rozumiesz, że prędkość bezpieczna to jest co innego niż dopuszczalna?

  3. To że do wypadku doszło na ograniczeniu prędkosci do 50 km/h i w pobliżu przejścia dla pieszych, gdzie kierowca zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność, oczywiście, już ani słowa. Jak zwykle najważniejsze, czy były odblaski i czy pieszy był trzeźwy, choć – w przeciwieństwie do kierowcy – absolutnie nie ma takiego obowiązku.

    Bo kierowca na pewno dostosował prędkość do warunków jazdy i wywiązał się ze swoich obowiązków ciążących na nim w pobliżu przejścia dla pieszych.

  4. I teraz pytanie jeżeli karetka zabrała poszkodowaną to czemu 3 radiowozy blokowały pas ruchu przez ponad 3 godziny?

  5. Wyborca pisu nabank

  6. „Do wypadku doszło w miejscu nieoświetlonym, zaś piesza nie miała na sobie elementów odblaskowych.” – czy ja dobrze kombinuję, że zarządca powinien odpowiadać za to, że obszar był nie oświetlony?
    Piesza nie miała odblasków, bo to jest przydatne. Ciekawe, czy kierujący pojazdem miał koło zapasowe, bo koło zapasowe przydaje się podczas awarii, ale posiadanie nie jest wymagane.
    Pewne szczegóły podano, ale miejsca zdarzenia nie określono. Czy to był obszar zabudowany? Czy potrącenie miało miejsce na PdP? To są podstawowe informacje.

  7. LU zaraz napisze, że to wina pieszej, bo 99% wypadków powodują piesi. Dziwne, bo w ostatnich kilkudziesięciu kolizjach/wypadków osoby piesze nawet nie brały udziału. Ale podobno statystyki kłamią.

  8. jakim to cepem trzeba być żeby na 10 komentarzy napisać 8 i to jeszcze sam sobie odpowiadać. Franiu już serio rodzina się wyrzekła że musisz sam ze sobą rozmawiać?? oczywiscie że wina kierowcy w tym spier…lonym kraju nawet jakby na autostradzie pinda wyszła pod auto to wina kierowcy. jak stara pruchwa wywaliła kuranta na schodach i zeszła to wina zarządcy budynku bo szklanka na schodach, jak na drodze całą zime tak jest to wina kierowcy kpina.

Z kraju