Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wjechał rowerem wprost przed jadącego volkswagena, trafił do szpitala

Wczoraj na drodze krajowej nr 17 doszło do wypadku z udziałem rowerzysty. Poszkodowany cyklista z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.

Do wypadku doszło we wtorek na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Wólka Orłowska w powiecie krasnostawskim, na trasie Krasnystaw – Zamość.

Policjanci ustalili, że 62-latek jadąc rowerem przy krawędzi jezdni nie ustąpił pierwszeństwa kierującej volkswagenem, która jechała w tym samym kierunku i wjechał wprost przed samochód. Kierująca pojazdem była trzeźwa.

W wyniku zderzenia kierujący rowerem doznał poważnych obrażeń ciała i został przewieziony do krasnostawskiego szpitala. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.

(fot. Policja Krasnystaw)

8 komentarzy

  1. Bolesna nauczka, ale czasami tylko taka działa…

  2. dziwne że nie ma matołów co i tak piszą że wina kierowcy, jak to w cebullandi polskiej.
    jeżdzą świete krowy rowerami albo królowie przejść i potem wina kierowcy.

    • Najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Najczęściej jest to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu kierującego jednym samochodem, drugiemu kierującemu.
      W takim przypadku winny jest któryś kierowca i dlatego nie rozumiem, co Ciebie w takiej sytuacji bulwersuje.

      Natomiast w tym wypadku, jeżeli rowerzysta nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu innemu pojazdowi na skrzyżowaniu – to winny jest rowerzysta.
      Przepisy regulujące ruch rowerzystów i innych pojazdów (np. samochodów) nie różnią się niczym, poza kilkoma szczególnymi przypadkami.

    • Czy ta baba była ślepa , czy fejsa przeglądała że nie widziała dziadka na pędzidle ?
      Inni kierujący jakoś nie potrącili dziadka .

    • I jeszcze jedna sprawa.
      Jeżeli ktoś sobie nie radzi w ruchu drogowym, to lepiej, że porusza pieszo, ewentualnie rowerem, bo nikomu raczej większej krzywdy nie zrobi.
      Najgorzej, gdy patałachy biorą się za kierowanie samochodami. To jest najgorsze, a nie jakaś głupia laska przebiegająca przez pasy, czy niedowidzący dziadek przechodzący przez tory.
      A już największą patologią na drogach są Ci wszyscy mistrzowie kierownicy, tzw czapeczkowcy, pędzący zawsze i wszędzie i uważający się nawet nie tylko za lepszych uczestników ruchu drogowego spośród wszystkich uczestników, ale także za lepszy sort wśród kierowców.
      Najgłupszy dziadek na rowerze nie jest tak groźny jak niezrównoważony emocjonalnie poganiacz w samochodzie.

  3. 62 lata i już trociny zamiast mózgu

  4. spanish inquisition

    Po uszkodzeniach widać że to było klasyczne najechanie

Z kraju