Wjechał w pieszego na przejściu. Mężczyzna trafił do szpitala
14:22 02-05-2018
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na ul. 11 Listopada w Parczewie.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku z udziałem pieszego. Mundurowi ustalili, że przechodzącego prawidłowo po przejściu dla pieszych 25-latka, potrącił pojazd osobowy marki Toyota kierowany przez 45-latka.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował poszkodowanego pieszego do szpitala.
Badanie alkomatem jakie przeprowadzili na miejscu policjanci wykazało, że kierujący pojazdem był trzeźwy. Pieszy natomiast miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
2018-05-02 14:10:16
(fot. Policja Parczew)
Czy pieszy posiadał przy sobie sprawną gaśnicę? Jeżeli nie – to jego wina.
Terroryści z Bliskiego Wschodu płacą za wjechanie samochodem w ludzi.
Polacy i sąsiedzi ze wschodu robią to bezinteresownie. Bezinteresownie w znaczeniu „bez interesowania się czy można na przejście wjechać”.
polaczek wszystko zrobi pół darmo
O, widzę kolejni faszyści z antify w ofensywie. A ty „a” nie polaczek? Wyjedź stąd jak się nie podoba, ktoś cię trzyma tu siłą „bojowniku” lewicowy?
pijus wtargną na jezdnie o tyle
Pijus był na przejściu. To raz. A dwa – pieszy nie ma obowiązku być trzeźwy, za to kierowca zbliżając sie do PDP ma zachować szczególną ostrożność.
Tak najlepiej 5km/h jechać bo jaśnie państwo nie raczy się rozglądać.
a pieszy ma pierwszeństwo na a nie przed przejściem i jeśli zbliża się auto nie ma prawa śmieć wleźć… wbij to sobie w końcu do łba.
„a pieszy ma pierwszeństwo na a nie przed przejściem”
Rozumiem, że pieszy został potrącony PRZED przejściem dla pieszych?
Winny jak zwykle będzie kierowca bo to bez różnicy czy pieszy jest trzeźwy czy wlewa się na przejście z 4 promilami a kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i przewidzieć że pieszy może nagle się na nim pojawić.
Dokładnie tak. I kierowca powinien mieć na uwadze to, że pieszy – choć powinien – może się nie rozejrzeć i nie potrafić ocenić sytuacji na drodze właśnie wtedy, kiedy jest pijany, niewidomy, niedowidzący lub po prostu w bardzo podeszłym wieku.
Jeśli tego nie chce przyjąć do wiadomości, to powinien pożegnać się z PJ i na stałe dołączyć do grona pieszych.
TAK właśnie kierowca ma zakładać,że jak pieszy zbliża się do przejścia to po to żeby wejść na przejscie. Dlaczego zakladacie że pieszy bedzie chciał czekać aż stado rajdowców przejedzie. Pieszy nie jest samobójcą, wystarczy że kierowca zwolni przed przejściem , zauwazy pieszego i uprzejmie umozliwi przejście. Tylko tyle.