Sobota, 05 października 202405/10/2024
690 680 960
690 680 960

Wikary z ukrycia nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. Chce sam poddać się karze

Duchowny wpadł na gorącym uczynku nagrywania telefonem przebierającej się dziewczynki. W jego komputerze znaleziono więcej tego typu filmów. Teraz o dalszym losie księdza zadecyduje sąd.

Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła śledztwo w sprawie księdza Łukasza P. Pochodzący z powiatu biłgorajskiego duchowny pełnił posługę duszpasterską w parafii w Wielączy w gminie Szczebrzeszyn w powiecie zamojskim, gdzie był wikarym. W 2017 roku, kiedy to wyjechał na wakacje do Chorwacji, został przyłapany na podglądaniu przebierającej się dziewczynki. Co więcej, wszystko nagrywał za pomocą telefonu komórkowego. Wpadka na gorącym uczynku zaowocowała powiadomieniem tamtejszej policji.

Chorwaccy stróże prawa poinformowali o zatrzymaniu polskiego obywatela Komendę Główną Policji, ta zaś po otrzymaniu materiałów związanych ze sprawą, przekazała je do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Wtedy ruszyło nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu śledztwo. W jego trakcie wyszło na jaw, że to nie był jedyny przypadek, kiedy to duchowny nagrywał z ukrycia dzieci. W jego komputerze znajdowało się bowiem kilkadziesiąt filmików wykonanych w przebieralniach lub toaletach, na których uwiecznione były osoby nieletnie. W pokoju wikarego na plebanii znaleziono miniaturowe kamery oraz kolejne filmy i zdjęcia o charakterze pornograficznym z osobami niepełnoletnimi. W trakcie przesłuchania Łukasz P. przyznał, że jest autorem filmów.

O zatrzymaniu duchownego powiadomiona została również Kuria Diecezjalna w Zamościu. Wikary niezwłocznie został odsunięty od prowadzenia lekcji religii w szkołach, a także od prowadzenia posługi duszpasterskiej. W międzyczasie prokuratura zleciła badanie księdza przez biegłego seksuologa. Śledczy zaś postawili sobie za cel dotarcie do osób uwiecznionych na nagraniach i zdjęciach. Wszystko bowiem dlatego, że przestępstwo utrwalania podstępem nagiej osoby bez jej zgody, ścigane jest na wniosek pokrzywdzonych. Jednocześnie postawiono duchownemu zarzut posiadania materiałów o charakterze pornograficznym z udziałem osób małoletnich. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazano jakichkolwiek kontaktów z dziećmi i młodzieżą.

Ustalono również, w jaki sposób wikary nagrywał filmiki. Używał m.in. przymocowanej do czubka buta miniaturowej kamery. Następnie podchodził do przymierzalni i wsuwał but do środka. Kolejne kamery umieszczał w damskich toaletach, a nawet pod prysznicami. Jak miał wyjaśniać podczas przesłuchania, podglądanie pomagało mu radzić sobie ze stresem, który był spowodowany ciężką pracą. Ksiądz Łukasz P. przyznał się do winy i postanowił skorzystać z możliwości poddania się karze bez przeprowadzania procesu. Uzgodnił z prokuratorem, że zasługuje na karę trzech lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący trzy lata. Teraz decyzję w tej sprawie musi podjąć sąd.

(fot. pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne)

23 komentarze

  1. Lepiej dla batmana żeby się sąd przychylił do tych trzech lat w zawiasach bo jak pójdzie siedzieć to zrobią mu z du….y jesień średniowiecza.

  2. Bydło w czarnych sukienkach ! Kasa , dzi.ki , dobre samochody i imprezy ! Takich bydlaków powinni traktować jak czarownice w średniowieczu ! Zboczeńcy zobaczcie jak ludzie poświęcają się dla wiary , np. youtube Pustelnik z Kalwari . ( pedofile pod przykrywką sutanny, jak im się nudzą kobiety to dla urozmaicenia robią to ksiądz z księdzem . Jak już pożądnie uderzy kasa do głowy to krzywdzą dzieci i nie ważne czy to chlopiec czy dziewczynka ! ) . Jakie kary e zawieszeniu , oddać ich w ręce rodziców pokrzywdzonych dzieci . Albo jak czarownice spalić no stosie !

Z kraju