Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zobacz moment zderzenia dwóch aut na Drodze Męczenników Majdanka

We wtorek na skrzyżowaniu ul. Sulisławickiej z Drogą Męczenników Majdanka doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Moment kolizji zarejestrowała kamera monitoringu na pobliskim budynku.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na skrzyżowaniu ul. Sulisławickiej z Drogą Męczenników Majdanka. Tak jak w kilku poprzednich zdarzeniach, przyczyną zderzenia pojazdów było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Moment kolizji zarejestrowała kamera zamontowana na budynku przy skrzyżowaniu.

Nagranie dzięki uprzejmości firmy Abaks System.

 

Bezpośredni link do wideo – kliknij!

2017-04-05 09:14:08
(fot. wideo Abaks System)

41 komentarzy

  1. a jeszcze w 21 sekundzie nagrania taki śliczny AUDI – był

  2. KJHGFDSASDFGHJKL

    Po drugie Kuba audik jest już przed maską X5 i czeka do skrętu i jego psim obowiązkiem jest poczekać aż on przejedzie a że ten uprzejmie zostawił mu miejsce do skrętu a on skręcił na pałę i zrobił dzwona to już jego wina. Audik MUSIAŁ udzielić pierwszeństwa X5 i tyle w temacie

  3. wystarczy zmienic cykl swiatel aby każdy kierunek miał „zielone” do jazdy na wprost i w lewo i po kłopocie

  4. Co Wy mu tłumaczycie, w d..pie był i g..wno widział.

  5. A ten WOLDZWAGENEM to przesadził z prędkością na ale cóż WINNY jest z AUDI A6. Ale widać że chciał się wychylić ale niestety ”szybki i wściekły” grzał ostro i BUMM BUMM

  6. Za te filmy z tego skrzyżowania to chyba jakaś firma pobiera tantiemy. Są jak nie kończący się serial. Jeszcze trochę to skrzyżowanie dogoni rondo pod Makro. Naturalna selekcja.

  7. to nie jest łatwe skrzyżowanie

  8. kierowca stary dziadek

    Dajmy na to, że dwie grupy po 5 samochodów czeka na możliwość skrętu w lewo na Drodze MM. Jedna grupa chce w Grabskiego a druga w Sulisławicką. Po 5 osobowych, bo po tyle w tym rozważaniu np. mogło się tutaj na tym skrzyżowaniu zmieścić pomiędzy sygnalizatorami spośród jadących Drogą MM w obu kierunkach.
    Jestem ustawiony skośnie w lewo, tym pierwszym w kolejce do skrętu w lewo.
    1). Gdy jadący z prawej zatrzymają się NA OBYDWU pasach przed przejściem (domyślam się, że mają czerwone) – jadę;
    2). gdy nie będzie pojazdów jadących z prawej – jadę;
    3). gdy na jednym pasie, bliższym, sąsiadującym z moim pasem, do jazdy z kierunku przeciwnego do mojego, przed przejściem i sygnalizatorem stoi pojazd to z powodu, że albo
    a). ma czerwone;
    b). ma zielone, ale nie może wjechać na skrzyżowanie, bo nie ma dla niego miejsca teraz, ale za chwilę może mieć i ruszy jeszcze na zielonym;
    c). zmieniła się sytuacja – ma czerwone (ale ja o tym nie wiem) – jadę ostrożnie domyślając się, że ma czerwone (blokuję mu jazdę, gdyby miał zielone); obserwuję czy na kolejnym, drugim, bliższym krawężnika pasie z prawej, nikt nie jedzie – jadę; jeśli jedzie czekam, jeśli się zatrzymuje domyślam się, że nastąpiła zmiana świateł – jadę.
    Problemem na tym skrzyżowaniu jest zbyt krótki czas na zjazd pojazdów znajdujących się w obszarze między sygnalizatorami. Czas ten powinien być dłuższy od przeciętnego, dawanego dla skrzyżowania „prostego”, na którym, na jazdę w lewo – nie widząc świateł sygnalizatorów – oczekuje jeden, najwyżej dwa pojazdy.
    Moim zdaniem, tego czasu potrzeba na TYM SKRZYŻOWANIU tyle razy więcej, od czasu przeznaczonego na opuszczenie dla skrzyżowania „prostego” – ile razy więcej kierowców oczekuje na możliwość opuszczenia TEGO skrzyżowania niż na „prostym”. Każdy kierowca w obszarze, w którym nie widzi świateł sygnalizatorów, potrzebuje czasu na 1),2),3)abc.

Z kraju