Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pożar auta na ul. Tumidajskiego. Nagranie z akcji gaśniczej

W niedzielę przed południem na ul. Tumidajskiego doszło do pożaru auta. Od naszego czytelnika otrzymaliśmy nagranie z akcji gaśniczej.

Do wybuchu pożaru doszło w niedzielę przed południem na ul. Tumidajskiego. Strażacy otrzymali informację o płonącym pojeździe marki Fiat. Po przyjeździe strażaków na miejsce okazało się, że pojazd prawie cały objęty jest ogniem. Pomimo akcji gaśniczej auto niemal doszczętnie spłonęło.

Nagranie z miejsca zdarzenia przesłał nam Czytelnik Paweł – Dziękujemy!

 

Bezpośredni link do wideo – kliknij!

Bezpośredni link do wideo – kliknij!

2017-05-07 23:27:56
(wideo nadesłane Paweł)

14 komentarzy

  1. chyba nie mógł znieść kolejnego prognozowanego ochłodzenia

    • Niedorzecznik prasowy Miasta Inspiracji

      Nie mieszaj do tego pogody – teraz jakieś takie łatwopalne samochody sie produkuje.

      A tak na poważnie…
      Większość pożarów aut dzieje się na skutek zwarć w instalacji elektrycznej samochodu, ale nie montuje się w nich tzw. hebli, czyli wyłączników, które pozwalają jednym ruchem ręki odłączyć akumulator,
      Wtedy znacznie łatwiej byłoby ugasić ogień.
      Byłem kiedyś świadkiem powstającego pożaru w skodzie, kierowca w akcie desperacji gołymi dłońmi chwycił za przewód tuż przy akumulatorze chcąc zerwać klemę z akumulatora, Przepalił sobie dłonie do kości, dopiero ja tasakiem odciąłem przewód i można było ugasić płomienie.
      Takie heble (wyłączniki) nie są drogie 20-40 złotych w zależności od zachłanności sprzedawcy. Polecam.

      • Te fantasta ! Po pierwsze jak widać bez 'hebla’ sobie poradzili i radzą sobie na codzień jesli zlejesz wszystko pianą. Po drugie jak się wszystko fajczy i topi nikt nie będzie szukał 'hebla’ a tu widać że pod deską się wszystko zaczęło i do tego instalacja gazowa.

        • Nikt nie uratuje spalonego już auta i nie wiemy jaka była przyczyna pożaru. Zanim ktoś zaleje pianą, przeważnie jest za późno na uratowanie samochodu. Jak napisałem poniżej (czego pewnie jako ignorant nie przeczytałeś), odłączenie zasilania w POCZĄTKOWEJ FAZIE może uchronić przed większymi zniszczeniami. Nie miałem nawet na myśli kuli ognia, bo w KAŻDYM przypadku najważniejsze jest bezpieczeństwo! Czasem poświęcamy życie, żeby ratować ukochane osoby, ale to możemy zrobić, tylko jeden raz.

        • Jeszcze zauważ, że strażak sprawdza, czy można podnieść maskę w celu ułatwienia gaszenia i odłączenia akumulatorów (jedna z pierwszych czynności przy wypadkach, to odłączenie zasilania).

      • co ci da odłączanie jak już wszystko się pali. To był zły sen

        • Gdy nie odłączysz zasilania, to gaszenie jest znacznie utrudnione, gdyż kable na nowo wzbudzają pożar, aż do wyczerpania akumulatorów lub wytopienia na zwarciach. W początkowej fazie, wystarczy odłączyć akumulator i obejdzie się bez większych zniszczeń.

          • Cichobiorek cichodajek

            Bławacie, Twoje słowa to jak rzucanie pereł przed wieprze. Małolaty wiedzą inaczej i nie warto tu komentować, bo Cię oplują doszczętnie.

          • jAK SE WYOBRAŻASZ ODCIĘCIE ZASILANIA W KUL;I OGNIA MĄDRALO TECHNICZNY OD SIEDMIU BOLEŚCI ?!!!!!!! jAK POŻAR SIĘ ROZPOCZYNA TO OWSZEM KLIK I KONIEC ALE JAK JUŻ TRWA TO ZAPOMNIJ GASZENIE JEST RYZYKOWNE BO MOŻE AUTO WYWALIĆ W POWIETRZE A TU TU O WYŁĄCZNIKACH — PUKNIJ SIĘ !

    • Hłe hłe hłe ?

    • Na pierwszym nagraniu widać jak ucieka podpalacz 😉
      Bo normalny człowiek by stał blisko i nagrywał aż do wybuchu zbionika:))

      • Tak, tak, odkręciłby kurek i filmował inicjację zapłonu w zbiorniku 😉 Warto porównać eksplozję benzynowego z tym na ON czy LPG. Może istnieją jakieś poligonowe próby?

  2. Na Tumidajskiego już od kilkudziesięciu miesięcy są podpalane auta, o czym lublin112 radośnie informował.. Dziwne, że do tej pory nie ustanowiono tam monitoringu, który by wykrył sprawcę! Tak więc mamy show – podpalacz, grasujący od wielu miesięcy i bezradne organy, które do dziś łapią i nie mogą złapać…
    A lublin112 ma klikalność, zwłaszcza, gdy dostanie filmik płonącego auta!

  3. Ale czasów dożyliśmy , chłopaki po dojeździe przede wszystkim muszą się porozglądać ilu ich fanatyków filmuje , pouzupełniać ubranie , co w przypadku kierowcy jak dla mnie jest nonsensem bo przecież góra czeka na każde potknięcie, no i wtedy skutecznie przeprowadzać akcję gaśniczą , to nic że niewygodnie i przez te maskownice nic nie widać , ale ktoś mądry później wytknie każdy błąd , brawo za spostrzegawczość dla zastępu , BRAWO WY

Z kraju